Rozdział 7

63 3 0
                                    

-Ae'ty, Klo'e! Co wy tutaj robicie? Mieliście przyjechać dopiero jutro. - powiedzialam

-Takie lekkie przyspieszenie, pamiętaj, że dla ciebie wszystko. - powiedziała Ae'ty

-Chodźcie tu. Muszę zobaczyć czy to mi się nie śni. - objęłam ich dwójkę. Wydawali się tacy rzeczywiści. To nie był sen. - Zgłosiliście się już do wodza?

-Jeszcze nie, najpierw musieliśmy zobaczyć ciebie. - Klo'e zmierzwił mi włosy, na co w odpowiedzi dostał niezbyt zadowolone spojrzenie.

-To idźcie, bo jeszcze uzna was za intruzów. Porozmawiamy rano. I tak miałam iść do Marui. - powiedziałam

-Masz rację, Iz. To my lepiej pójdziemy po naszych rodziców. - powiedziała Ae'ty

-Do jutra! - krzyknął Klo'e

-Do jutra. - odpowiedziałam cichym głosem nadal niedowierzając że przyjechali wcześniej.

***

Położyłam się do łóżka czując satysfakcję z przeżytego dnia. Jak co dzień musiałam przemyśleć co mogłam zrobić, a czego było lepiej nie robić. Tej nocy jednak nie miałam czym się przejmować. Zasnęłam szybciej niż kiedykolwiek.

***

-Dzień Integracji Plemion Wody uznaje za rozpoczęty. - wykrzyczał Olo'ektan Tonowari.

Wszyscy zaczęli się cieszyć. Plemiona pokonały długa i krótsza drogę by znaleźć się w naszej wiosce.

-No chodź Iz, na co czekamy. Zaprowadził mnie w jakieś fajne miejsce. - Ae'ty złapała mnie za ramię.

Jej entuzjazm udzielił się mnie. Jej uśmiech i roześmiane oczy.

-Co powiesz na to, by popłynąć do Zatoki Cieni? - zaproponowałam

-A tam nie ma czasem Akul? - Ae'ty się zaniepokoiła

-Nie, może u was to się tak nazywa. U nas tam jest całkowicie bezpiecznie, po prostu tam słońce wcześniej zachodzi.

-Aha, to w takim razie.. SUPER! - Ae'ty wskoczyła do wody i przywołała swoje Ilu.

Zacmokałam do mojego, a to zjawiło się po chwili.
Odpłynęłyśmy, a podróż zajęła nam niewiele czasu.

Po paru minutach byłyśmy na miejscu. Na brzegu woda obijała się o skały, a za nimi znajdowała się jaskinia. A może świątynia? Spojrzałam na Ae'ty. Wyglądała na zaskoczoną i podekscytowaną.

-Iz zobacz. - dziewczyna wskazała na jaskinię. - Wejdźmy do środka.

-Okej, też jestem ciekawa co jest w środku. - odpowiedziałam

Wyszłyśmy na ląd. Skały były wieksze niż się zdawały. Na skraju skalistej plaży zaczynał się las. Podeszłyśmy do jaskini, ale nie było wejścia blisko nas. Weszłyśmy w głąb lasu. Teren zaczął być znajomy, a naszyjnik zaczął pulsować. Ae'ty to zauważyła i powiedziała:

-Skąd masz taki naszyjnik?

-Znalazłam w morzu. - w teorii nie skłamałam, był w wodzie

-Może znajdę podobny obok mojego domu.

Im dalej od brzegu byłyśmy tym bardziej rozpoznawałam teren. I tym bardziej i mocniej pulsował kamień na mojej szyi. Wejście do jaskini wyskoczyło mi przed nosem. Słońce powoli zachodziło.

Avatar: Meant To Be TogetherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz