-Ae'ty, Klo'e! Co wy tutaj robicie? Mieliście przyjechać dopiero jutro. - powiedzialam
-Takie lekkie przyspieszenie, pamiętaj, że dla ciebie wszystko. - powiedziała Ae'ty
-Chodźcie tu. Muszę zobaczyć czy to mi się nie śni. - objęłam ich dwójkę. Wydawali się tacy rzeczywiści. To nie był sen. - Zgłosiliście się już do wodza?
-Jeszcze nie, najpierw musieliśmy zobaczyć ciebie. - Klo'e zmierzwił mi włosy, na co w odpowiedzi dostał niezbyt zadowolone spojrzenie.
-To idźcie, bo jeszcze uzna was za intruzów. Porozmawiamy rano. I tak miałam iść do Marui. - powiedziałam
-Masz rację, Iz. To my lepiej pójdziemy po naszych rodziców. - powiedziała Ae'ty
-Do jutra! - krzyknął Klo'e
-Do jutra. - odpowiedziałam cichym głosem nadal niedowierzając że przyjechali wcześniej.
***
Położyłam się do łóżka czując satysfakcję z przeżytego dnia. Jak co dzień musiałam przemyśleć co mogłam zrobić, a czego było lepiej nie robić. Tej nocy jednak nie miałam czym się przejmować. Zasnęłam szybciej niż kiedykolwiek.
***
-Dzień Integracji Plemion Wody uznaje za rozpoczęty. - wykrzyczał Olo'ektan Tonowari.
Wszyscy zaczęli się cieszyć. Plemiona pokonały długa i krótsza drogę by znaleźć się w naszej wiosce.
-No chodź Iz, na co czekamy. Zaprowadził mnie w jakieś fajne miejsce. - Ae'ty złapała mnie za ramię.
Jej entuzjazm udzielił się mnie. Jej uśmiech i roześmiane oczy.
-Co powiesz na to, by popłynąć do Zatoki Cieni? - zaproponowałam
-A tam nie ma czasem Akul? - Ae'ty się zaniepokoiła
-Nie, może u was to się tak nazywa. U nas tam jest całkowicie bezpiecznie, po prostu tam słońce wcześniej zachodzi.
-Aha, to w takim razie.. SUPER! - Ae'ty wskoczyła do wody i przywołała swoje Ilu.
Zacmokałam do mojego, a to zjawiło się po chwili.
Odpłynęłyśmy, a podróż zajęła nam niewiele czasu.Po paru minutach byłyśmy na miejscu. Na brzegu woda obijała się o skały, a za nimi znajdowała się jaskinia. A może świątynia? Spojrzałam na Ae'ty. Wyglądała na zaskoczoną i podekscytowaną.
-Iz zobacz. - dziewczyna wskazała na jaskinię. - Wejdźmy do środka.
-Okej, też jestem ciekawa co jest w środku. - odpowiedziałam
Wyszłyśmy na ląd. Skały były wieksze niż się zdawały. Na skraju skalistej plaży zaczynał się las. Podeszłyśmy do jaskini, ale nie było wejścia blisko nas. Weszłyśmy w głąb lasu. Teren zaczął być znajomy, a naszyjnik zaczął pulsować. Ae'ty to zauważyła i powiedziała:
-Skąd masz taki naszyjnik?
-Znalazłam w morzu. - w teorii nie skłamałam, był w wodzie
-Może znajdę podobny obok mojego domu.
Im dalej od brzegu byłyśmy tym bardziej rozpoznawałam teren. I tym bardziej i mocniej pulsował kamień na mojej szyi. Wejście do jaskini wyskoczyło mi przed nosem. Słońce powoli zachodziło.
CZYTASZ
Avatar: Meant To Be Together
RomancePodczas zjazdu plemion wody w wiosce Metkayinow dzieją się dziwne rzeczy. Martwe Ilu pozostawione przy brzegu, Tulkuny błagające o pomoc. W codzienności Na'vi wody nigdy tak się nie zdarzało. Wszyscy myśleli, że nad ich wody nadeszła klątwa. To, co...