Rozdział 7

7 3 0
                                    


Estelle pokonała schody w swoim normalnym tempie, chociaż ostatnio był to dla niej większy wysiłek niż normalnie. W ogóle szybciej się męczyła, winiła o to stres i niedobór snu.
Oczywiście po drodze zostawiła dzieciom sąsiadów reklamówkę z drobnym upominkiem.
Dzisiaj miała świetny humor, zmęczenie nie było w stanie tego zmienić.
Jak zwykle weszła do mieszkania Cyrusa nie wydając praktycznie żadnego dźwięku.
Pan Elio miał dzisiaj dzienną zmianę, z kolei pani Eclipse minęła nastolatkę w drzwiach.
- Krasnalu, nie uwierzysz co się stało! - zawołała brunetka chwilę przed tym jak weszła do pokoju przyjaciela.
Chłopak leżał na łóżku i grał w jakąś grę na tablecie, przerwał dopiero, kiedy zobaczył dziewczynę w wejściu swojego pokoju.
- Zrozumiałaś temat na chemii, wielkoludzie? - zapytał blondyn próbując usiąść. Był już tak słaby, że nawet tak prosta czynność sprawiała mu trudność. Zresztą w ciągu ostatnich czterech miesięcy jego stan pogarszał się znacznie szybciej niż wcześniej. Był coraz bledszy i chudszy. Po prostu znikał w oczach. Dni kiedy następowała chwilowa poprawa zdarzały się coraz rzadziej, Cyrus odzyskiwał mniej sił, a następnie tracił ich więcej.
Estelle w przeciwieństwie do Alexandra nie była dobra z przedmiotów ścisłych, tak samo jak Cyrus.
- Takie cuda się nie zdarzają, dobrze o tym wiesz. - odpowiedziała. Ze wszystkich przedmiotów ścisłych najbardziej nienawidziła chemii. Jedyne co lubiła na tych lekcjach to ładnie wyglądające eksperymenty. - Mój obraz będzie w muzeum na Apollo.
Estelle była naprawdę szczęśliwa, od lat marzyła o tym, by jedna z jej prac znalazła się w najbardziej prestiżowym muzeum sztuki w całym Zamkniętym kosmosie. Na Apollo przechowywano najcenniejsze dzieła, a raz na dwa lata organizowano konkurs dla młodych artystów, w którym główną nagrodą było umieszczenie prac dwunastu zwycięzców na wystawie.
Cyrus uśmiechnął się słabo, ale szczerze.
- Zrobię ci tosty, chcesz? - zaproponowała.
- Nie jestem głodny. - odparł.
- Musisz jeść żeby mieć siłę. - zachęciła.
- Naprawdę, nie dam rady.
Nie naciskała. W końcu jego układ pokarmowy też tracił siły i wolniej trawił. Tak powstawało błędne koło. Nie mógł jeść, bo wolno trawił. Nie jadł, więc nie miał energii.
Dziewczyna zignorowała burczenie w brzuchu. Znowu zapomniała o jedzeniu. Nie lubiła jeść sama w czyjeś obecności, więc postanowiła wytrzymać do wieczora, albo tego aż Cyrus zgłodnieje.

☆☆☆

Dinosaurus można uznać za odpowiednik ziemskiego maja. Dni stawały się coraz dłuższe, słońce świeciło jaśniej i wyżej.
Dlatego kiedy Estelle wracała do domu było jeszcze jasno.
Była zmęczona, miała ochotę po prostu się położyć i zasnąć. Stan Cyrusa załamywał ją coraz bardziej.
- Este! - zawołał mały chłopiec biegnący prosto na nią. Mały Avi niedawno nauczył się biegać i od tamtej pory ciągle trzeba było go gonić.
Estelle z uśmiechem kucnęła przed dzieckiem:
- Cześć, miło cię widzieć.  - przywitała się. - Ale czy ty czasem nie powinieneś już spać spać? - zapytała przesadnie okazując emocje.
- Nieeeee! - zawołał Avi śmiejąc się głośno.
- Musi się wybiegać przed snem. - westchnął Alex, podchodząc bliżej brata i przyjaciółki. - Jak on się czuje?
- Jest coraz gorzej. - odparła smutno dziewczyna. Przez pierwsze miesiące zawsze odpowiadała cos w stylu "nie ma tragedii" albo "jak zwykle". Ostatnio jednak nie była już w stanie udawać, że wszystko będzie dobrze.
- Próbowałem już wszystkiego czego mogłem. Nawet podkradłem kilka środków z laboratorium rodziców. To cholerstwo jest chyba nieśmiertelne. - wyznał wiedząc, że dziewczyna na pewno chciała o to zapytać.
- Be be, nie dobly Al. - Avi pogroził bratu palcem. - Psez ciebie Este jest smutna. - chłopiec przytulił dziewczynę chcąc ją pocieszyć.

☆☆☆

Cyrus znowu leżał sam w ciemnościach. Patrzył tępo na sylwetki mebli oświetlone słabym światłem Ziemi. Estelle osiągnęła sukces. Spełniła swoje największe marzenie. Cieszył się jej szczęściem. Naprawdę.
Łzy płynęły mu z oczu, bo po prostu było mu żal, że jego własne nieodwracalnie legły w gruzach.

TheiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz