ROZDZIAŁ SZESNASTY

266 18 0
                                    

                – Okej, gdybyście mogli, to zrezygnowalibyście z internetu czy... Odcięli sobie jedną stopę? – zaczęła Tori.

– Stopę.

– Stopę.

– Stopę.

– Narka, stopo.

– Serio? Oddalibyście stopę za internet?

– No jasne.

– A ty nie? – dopytała zaskoczona Cat.

Andre skupił wzrok na brunetce.

– Przecież uwielbiasz internet.

– Wiem, ale stopa to część mojego ciała. A internet to... – Na chwilę zamilkła. – Okej, pa, stopo.

– Ja bym ich nie oddała. Mam ładne stopy. – Zoey uniosła swoją nogę, chwaląc się swoją wypielęgnowaną skórą, na co wszyscy przytaknęli, będąc pod wrażeniem.

Wtedy rozległ się dźwięk dzwonka, a ich nauczyciel wszedł do sali teatralnej.

– Dobra, przyszłe gwiazdy, siadajcie, bo w tym momencie to ja wami rządzę – zażartował, wychodząc na środek. Zoey zachichotała na jego słowa. – Dawajcie, nie traćmy czasu. Dzisiaj będzie niezła zabawa.

– Kocham zabawę! – zawołała podekscytowana Cat.

Tori się zaśmiała.

– A kto nie lubi zabawy?

– Damien.

– Ma rację... – przyznał, po czym przeniósł wzrok na Vegę. – Tori...

Ta pospiesznie się od niego odsunęła, na co Zoey przewracała oczami. Ta dziewczyna zawsze oceniała wszystkich z góry. Widać było, że ten chłopak po prostu był przygnębiony.

– Okej, dzisiaj zamiast rozmawiać o różnicach...

Nauczycielowi przerwało nagłe pojawienie się Robbiego.

– Cześć. Przepraszam, jestem spóźniony, spocony i zdyszany.

– Niech ktoś da mi kawę – burknął Rex.

– Robbie, siadaj... – Pedagog westchnął zirytowany.

Shapiro zajął miejsce obok Cat, która zapytała go o powód spóźnienia.

– Mój wujek, Marty, dał mi swój stary samochód i mega się cieszę, ale ciągle się psuje – jęknął. – Po drodze silnik padł w naprawdę nieprzyjemnej dzielnicy. Nie zrozumcie mnie źle, nie oceniam ludzi, ale patrzcie... – Uniósł lewą nogę. – Jakiś chuligan ukradł mi lewego buta! I buta Rexa!

– Zostaw moją nogę – warknął jego przyjaciel.

– Okej, dajcie mi mówić – polecił nauczyciel. – Zakładam, że wszyscy znacie film pod tytułem „Maszkara".

– Beznadziejna reżyserka i produkcja – mruknęła Zoey, na co Beck ją szturchnął. Ona jedynie wzruszyła ramionami. – Ten reżyser miał nakręcić mój pierwszy film, ale zwolnili go pierwszego dnia.

– O matko, oglądałam ten film jakieś milion razy! – zawołała podekscytowana Tori.

– A kto niby nie?

– Ja. – Zoey uniosła dłoń.

– Tak, ale ty grałaś w filmie nominowanym do Oscara. Nic dziwnego, że ten ci się nie podoba.

Nauczyciel przerwał ich krótką sprzeczkę:

– No cóż, cieszę się, że go znacie. Bo chciałbym, żebyście poznali reżysera „Maszkary"!

ELECTRIC TOUCH ━ BECK OLIVEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz