ROZDZIAŁ DWUDZIESTY

262 13 0
                                    


                – Powiedz nam, gdzie ona jest – polecił Andre Beckowi, który siedział na krześle. Cat spojrzała na niego, krzyżując ramiona na piersi.

– Mówiłem ci, nie wiem!

– Dobra, nie to nie... – Rudowłosa opuściła ramiona wzdłuż ciała, mówiąc z lekkim włoskim akcentem. Następnie mocno uderzyła Becka w twarz i chwyciła go za koszulkę. – Teraz już wiesz?!

– Gościu, zabierz ze mnie swoją partnerkę!

– Lepiej powiedz jej to, co chce wiedzieć. – Andre wzruszył ramionami i włożył sobie do ust lizaka.

– Masz trzy sekundy!

– Nie w... – Cat ponownie go uderzyła. – Jest w mojej piwnicy! W piwnicy!

Następnie spadł z krzesła na podłogę.

– Nuda! – zawołał Sikowitz z tyłu klasy. Siedział tam z nogami przerzuconymi przez uda Zoey.

– To było nudne? – dopytał zdezorientowany Andre.

– Wszystko było przewidywalne, żadnych niespodzianek...

Jako następna zabrała głos Jade.

– Podobało mi się bicie.

Zoey momentalnie ją szturchnęła.

– O wiele ciekawiej jest, gdy postacie robią rzeczy, których widzowie się nie spodziewają.

– Nie rozumiem, co mówisz.

– Nikt cię nie rozumie – wtrącił Rex, co sprawiło, że wszyscy zaczęli między sobą szeptać.

– Dobrze, dobrze, może się mylę. Zmieńmy temat. Porozmawiajmy o naszych nadziejach i marzeniach. Tori.

Mówiąc to, wskazał na dziewczynę.

– Sikowitz.

– Jakie jest twoje największe marzenie? – Zasiadł na scenie, podpierając brodę na dłoni.

– Um... Chyba zostać piosenkarką. – Brunetka nieśmiało wzruszyła ramionami. – Piosenkarką odnoszącą sukcesy.

Sikowitz wybuchnął śmiechem, a ona czuła się tak nieswojo, że do niego dołączyła.

– Co?

– Cóż... Może mogłabyś śpiewać na weselach. Dla niesłyszących.

Kąciki ust Zoey opadły, natomiast Jade uśmiechnęła się szeroko.

– To najfajniejsza lekcja w historii.

– Naprawdę myślisz, że nie poradzę sobie jako piosenkarka?

– Nie. – Pokręcił głową, co sprawiło, że nawet Jade uniosła brwi zaskoczona. – HA! Widzicie? Wszyscy uważnie mnie słuchacie. Dlaczego? Bo jestem nauczycielem i oczekujecie, że będę wspierał moich uczniów, a nie negował ich pomysły, prawda?

Nastolatkowie skinęli głowami.

– To właśnie próbowałem wyjaśnić. Postacie robią coś nieoczekiwanego, widzowie uważają. – Uśmiechnął się i potrząsnął tyłkiem, a w tym samym momencie zadzwonił dzwonek. – I koniec, wychodźcie.

– Hej, Jade, ładny sweter – zagadał do niej Rex.

– Dzięki, jest zrobiony z włosów marionetek. – Uśmiechnęła się sarkastycznie, nim odeszła z Aaronem.

– Boże, kobieto.

Zoey objęła ramieniem Cat, gdy rozmawiały o jej urodzinach. Początkowo chciały urządzić wspólną imprezę, jednak ich rodzice stwierdzili, że nie powinny dzielić się uwagą, ponieważ obie były wyjątkowe. Nie chcieli, by kłóciły się z tego powodu.

ELECTRIC TOUCH ━ BECK OLIVEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz