ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY

284 12 3
                                    


                – Hej! Co jest ze mną nie tak? – zapytał smutno Robbie, podchodząc do swoich przyjaciół, którzy stali obok szafek. Ci z kolei zaczęli wymieniać różne rzeczy.

– Pachniesz jak dziecko – stwierdziła głośno Jade.

– Ja też pachnę jak dziecko! – zauważyła Zoey urażona.

– Tak, ale ty jesteś słodka.

– Oo, dzięki.

– To nie jest zabawne!

– O, jeszcze nie jesteś zabawny.

Zoey owinęła ramiona wokół klatki piersiowej Becka i oparła o niego głowę.

– Tak! – pisnęła Cat, patrząc na swój telefon. – North Star, w czym mogę pomóc? Mhm, Mhm... Jesteś ranny? Gdzie jesteś? Dobra, pomoc jest w drodze. Dzięki za zadzwonienie do North Star.

Rozłączyła się, po czym cicho zachichotała.

– O co chodziło?

– W zeszłym tygodniu zmieniłam numer, co nie? – Wszyscy odpowiedzieli jej skinieniem. – To pewnie jakiś błąd czy coś, ale dzwonią do mnie ludzie, którzy chcą dodzwonić się do North Star.

– Czekaj, słyszałam o North Star. Czy to nie...

– Numer ratunkowy dla osób, które właśnie miały wypadek samochodowy.

– O mój Boże – mruknął Rex, podczas gdy wszyscy patrzyli na zdezorientowaną Cat.

– Mama kazała ci przestać – zauważyła Zoey.

– Ale to takie fajne! Pomagam ludziom, którzy mnie potrzebują!

– Ale skąd sanitariusze będą wiedzieć, że muszą mu pomóc?

– O mój Boże, masz rację! Muszę wezwać pogotowie! – Zachichotała, po czym odeszła z różowym telefonem w dłoni.

W tamtym momencie podeszła do nich podekscytowana Tori.

– Hej! – zagruchała, obejmując ramionami Robbiego i Andre.

– Oo, ktoś tu ma dobry humor.

– Tak, aż mi niedobrze – burknęła Jade i przewróciła oczami.

– Hej, um, czy jest jakiś powód, dlaczego żadna dziewczyna nie chce się ze mną umówić?

– W sensie jeden konkretny?

Zoey popchnęła ją, przez co ta się prawie straciła równowagę.

– Bądź dla niego miła, już wystarczająco cierpi – wymamrotała.

– Tak! – wykrzyknął gorzko Robbie. – Dlaczego jesteś taka szczęśliwa?

– Ryder Daniels zaprosił mnie na randkę.

– Och, niezłe z niego ciacho – zażartował Rex, a Tori niepewnie na niego popatrzyła. – Gap się, ile chcesz. Mam rację.

– Ta, nie ufam temu Ryderowi – wtrąciła Jade, opierając się o Aarona.

– Po prostu nie możesz znieść tego, że może przytrafić mi się coś dobrego – odgryzła jej się Vega, po czym otworzyła swoją szafkę.

– Nie mylisz się. – Brunetka upiła łyk kawy.

– Każdy koleś, który jest „gorący" i „idealny", musi coś ukrywać – ciągnęła Zoey i wzruszyła ramionami.

– Czyli Beck coś ukrywa? – dopytał Aaron, a Zoey odwróciła się do swojego chłopaka z piorunującym spojrzeniem.

ELECTRIC TOUCH ━ BECK OLIVEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz