Ufałam Ci

Proszę (rozdział 28)

Siedziałam właśnie przy łóżku szpitalnym Oscara .

Nienawidzę siebie  za to w jaki stan doprowadził nasz związek.
On od początku wiedział ze tak na prawdę Archera darzę uczucie.

Otworzył swe powieki spoglądając na mnie zaspany zielonymi tęczówkami.

Przepraszam - szepnął- przepraszam ze zrobilem problem ci Maddy , to nie tak miało sie skonczyć...

Szczęście ze przeżyles , ciesz się , na prawdę jednak nie moge przestać myśleć o jednym - podsumowałam  zgodnie z prawdą

Tak ?- zapytal marszcząc brwi

Dlaczego? Dlaczego chciales odebrać sobie życie?-pytam

Bo ...cholera Maddy wiem że Ty nie darzysz do mnie uczucia powiedz to wreszcie proszę nie oklamuj mnie - powiedział patrząc na mnie nie odgadnionym wzrokiem

Tak ,to prawda ,przeprasz.- nie dane było mi dokończyć

Nie przepraszaj nie gniewam sie ,ale pod jednym warunkiem Maddy - powiedział patrząc na mnie spokojnie

Że będziesz szczęśliwa - postawil warunek a ja wiedziałam już wtedy że pragnę wreszcie od tego chaosu zaznać szczęśliwa.
Ta prośba wydawałaby sie prosta do wykonania lecz była ona na swoj sposob trudna , niw wystarczy kupić sobie nowe buty ,szpilki czy gorącą czekoladę .

Dobrze- szepnełam

Z Archerem - dokończył

Spróbuj , byliście razem to ja czuje sie winnym , zepsułem wasz związek - kontynuował - nie chce żyć ze świadomością ze zniszczyłem  wasz związek

Nie wiem- odpowiadzialam mając  mieszane uczucia. Co miałam pobiec do Archera i powiedzieć jak wariatka" wybaczam Ci , kocham Cie"?

Muszę to przemyslec zdradził mnie - powiedziałam ze łzami w oczach przypominając sobie

Archer byl po dużej ilości alkoholu -stwierdzil.

A on? On mi nie wybaczy- mówię zła na siebie

Już wybaczyłem dawno , Maddy - znajomy głos zza drzwi powiedział- Archer

Oscar posłał mi uśmiech.

I żeby było jasne Archer nie wisisz mi pieniędzy zapomnij o tych 48h-powiedzial puszczając oczko Archerowi.

__________________________________
Słowa od AUTORKI

Jest to ostatni ROZDZIAŁ): ale pojawi sie epilog (:

Dziękuję Wam !!!