22.

588 26 1
                                    

Pov: Rose.

Wstałam bardzo niechętnie. Przeciągnęłam się i wstałam do toalety. Zszedłam na dół i zjadłam płatki. Poszłam się ubrać i pomalować. Wzięłam torbę i wyszłam z domu. Wsiadłam do auta zaspana.

-Co jest? - zapytał Bill.

-Spać mi się chce. - powiedziałam zgodnie z prawdą.

-Mi też. - powiedział Tom.

Ruszyliśmy a ja się położyłam na ramieniu Toma. Zasnęłam przytulając się do ręki chłopaka. Tom obudził mnie jak dojechaliśmy.

-Ej rozmazałaś się. - powiedział ścierając mi palcem tusz z rzęs.

Spojrzałam na minę chłopaka. Wyglądał na bardzo skupionego. Pod koniec skrzywił minę.

-Nie zabijaj. - powiedział.

Spojrzałam w lusterko w aucie. Byłam cała czarna pod jednym okiem. W szybkich tępie wyjęłam mokre chusteczki i zmyłam oko. Poszliśmy do szkoły i lekcja się zaczęła. Teraz siedziałam z Billem. Oparłam się o jego ramię i przymknęłam oczy. Dopiero dzwonek mnie obudził. Wstałam tym razem wyspana.

-Wyspałaś się? - zapytał się bill pakując.

-Tak. - powiedziałam przeciągając się.

Spakowałam się i poszłam dalej. Następna lekcje także minęła spokojnie. Siedziałam na przerwie pisząc z mamą. Nagle kontem oka zobaczyła Tom i Lily. Schowałam się tak aby mnie nie widzieli. Rozmawiali o czymś a potem Lily pocałowała chłopaka. W sekundę w moich oczach pojawiły się łzy. Nogi mi się zrobiły jak z waty i upadłam.

Pov: Tom.

Stałem rozmawiając z Billem. Podeszłam do nas Lily i spojrzała na bliźniaka tak aby odszedł.

-Pogadamy? - zapytałam dziewczyna.

-Musimy? - zapytałem nieprzekonany.

-Błagam. - powiedziała dziewczyna.

Spojrzałam na nią i zaprowadziła mnie gdzieś gdzie nikogo nie było. Dziewczyna rozejrzała się i wróciła wzrokiem na mnie.

-Czego? - zapytałam wdychając.

-Co tak wrednie? - zapytałam uśmiechając się.

-Trochę mi się śpieszy do Rose chce iść. - powiedziałem zgodnie z prawdą.

-No weź. - powiedziała przybliżając się.

-Zostaw mnie. - powiedziałem odsuwając się.

Lily pocałowała mnie i spojrzała w stronę schodów. Dopiero wtedy zobaczyłem Rose siedzącą na ziemi zapłakaną. Popchnełem Lily i podbiegłem do dziewczyny. Złapałem ją za rękę i pomogłem wstać.

-Zostaw mnie? - wykrzyczała wyrywając rękę.

-Rose to ona ja nie chciałem. - powiedziałem cicho.

Dziewczyna wybiegła szybko z szkoły.  Stałem nie wiedząc co zrobić.

-I co dalej ją kochasz? - zapytała Lily śmiejąc się wrednie.

-Wypierdalaj. - powiedziałem biegnąc do billa.

Jak spotkałem do obrazu powiedziałem co się stało. Chłopak słuchał do końca a na końcu załapał się za głowę.

-Czemu nie biegniesz za nią? - zapytał chłopak.

-A nie wpadłem na to... - powiedziałem odrazu biegnąc.

Pobiegłem do domu drogą tą co zawsze jeźdźiliśmy do szkoły ale nie spotkałem dziewczyny. Zadzwoniłem do Billa a on po chwili odebrał.

-Nie ma jej. - powiedziałem załamany.

-To idź po prezent dla niej i przeproś idioto pomysl. - powiedział załamany mój głupotą.

-Am dobra. - pwiedziałem rozłączając się.

Poszedłem po coś do jedzenia i zestaw kolczyków, naszyjnika, bransoletki oraz pierścionka. Spakowałem to w pudełko i zawinełem wstążką. Poszedłem pod dom Rosie i zapukałem. Rose podeszła pod drzwi i zobaczyłam że to ja. Zasłoniła okna i odeszła. Zapukałem jeszcze raz.

-Rosie proszę porozmawiajmy. - powiedziałem błagalnie.

Po chwili otworzyła drzwi. Oczy miała całe podkrążone i czerwone. Tusz miała rozmazany za całą twarz. Poszła dalej a ja wszedłem do środka zakluczając drzwi. Poszedłem do dziewczyny usiadłem obok niej. Spojrzała na mnie a do jej oczu znowu naleciały łzy.

-Rosie... - powiedziałem wycierając jej łzy rękoma.

-Tom czemu? - zapytała smutna.

-To ona mnie pocałowała. - powiedziałem zgodnie z prawdą.

-Tomie Kaulitzie wyjdź z mojego domu. - powiedziała pokazując mi drzwi.

-Proszę nie skreślaj mnie mam dla ciebie prezent. - powiedziałem dając jej pudełko.

-W dupie mam twój prezent. - powiedziała.

Jej głos brzmiał jakby nie była zła czy smutna. Jej głos brzmiał jakby była zawiedziona i to bardzo.

-Rosie błagam uwierz mi to ona chciała rozmawiać. - powiedziałem smucąc się.

-Wyjdź. - powiedziała pokazując na drzwi.

Wstałem i podszedłem do drzwi. Otworzyłem je i ostatni raz spojrzałem na dziewczynę. Jej mina wyglądała na wkurzają i załamana. Wyszedłem zamykając drzwi. Poszedłem do domu. Położyłem się na kanapie. Szczerze? Jestem totalnie załamany. Chce się przytulić do kogokolwiek. Wstrzymuje łez bo wiem że pokazywanie słabości to najgorsze co istnieje. Po 30 minutach przyjechał Bill. Odrazu jak wszedł podszedł do mnie i się przytulił.

-Co jest? - zapytał będąc bardzo zaciekawiony.

-Zjebałem. - powiedziałem wtulając się bardziej.

-Oj Tom... - powiedział.

Siedział wtulony we mnie do momentu kiedy tego potrzebowałam. Byłem mu wdzięczny za to.

-Kocham cie. - powiedziałem odklejając się.

-Ja cie też bracie. - powiedział ciesząc się.

-Jak zjesz pójdzie do Rose też potrzebuje wsparcia ja dam radę. - powiedziałem wzdychając.

-Dobrze. - odpowiedział kierując się do kuchni.

Chłopak zjadł i poszedł do dziewczyny. Też coś zjadłem i poszedłem wziąść szybki prysznic. Poszedłem spać odrazu jak się wykąpałem bo głowa mnie rozbolała.

My first real love.  / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz