32.

562 23 16
                                    

Pov: Rose.

Wstałam wtulona w Tom. Odeszłam od chłopaka i poszłam się umyć. Gdy się wykąpałam zrobiłam mi i chłopakowi kanapki. Poszłam do niego lekko go szturchając.

-Wstawaj. - powiedziałam.

-Ja żyje? - zapytał się Tom.

-Słucham? - zapytał się śmiejąc.

-Nie ważne. - powiedział wstając.

Zjedliśmy i poszłam się pakować. Poprosiłam Toma aby spakował mi wszystkie rzeczy do makijażu do torby a ja sama zajęłam się ubraniami. Koło 15 byliśmy gotowi. Wziełam z Tomem torby i poszliśmy do ich domu. Wróciliśmy po Dylanka i jego rzeczy. Od razu po położeniu kota on pobiegł do Toma który stał w kuchni.             

-Aha? Czemu ten kot woli ciebie? - zapytałam smutna.

Kaulitz ten starszy wziął kota na ręce i przytulił. Zaczął głaskać go a kot bawił się włosami chłopaka.

-Weź go odemnie zaraz mi włosy zniszczy. - powiedział Tom wkurzony.

Poszłam z kotem na górę rozpakowując rzeczy. Słyszałam jak chłopacy gadali ale nie dokładnie o wszystkim. Po jakimś czasie zszedłam na dół.         

-Jedziemy do galerii. - powiedziałam.

-Czemu? - zapytał Tom.

-Mi się podoba pomysł. - powiedział bill idąc ubrać buty.

-Muszę kupić pare rzeczy i na obiad do maka. - powiedziałam idąc do Billa.

Wszyscy się ubraliśmy i pojechaliśmy. Po chodziliśmy po pierwszym sklepie. Zrobiłam chłopakom top model pokazując się w ubraniach które chce kupić.  

-Pięknie. - powiedział Bill. - a weź trochę większe kroki.

Zrobiłam jak chłopak kazał. Wszyscy się za śmialiśmy i poszliśmy do kasy. Podczas drogi do drugiego sklepu pare osób poprosiło chłopaków o zdjęcia. Po paru godzinach chodzenia poszliśmy do maka. Zamówiliśmy jedzenie i czekaliśmy.            

-A ona wie o koncercie? - zapytał Bill.

-O czym? - zapytałam zdziwiona.

-Nie wie... - powiedział ciszej.

-No wiesz tak jakby ja z chłopakami mamy ee trase koncertową? - odpowiedział niepewnie Tom.

-Spoko jade z wami. - powiedziałam krótko.

-Nie jesteś zła? - zapytał Tom.

-Nie na luzie. - powiedziałam.

Jedzenie przyszło i otworzyliśmy je. Wzięłam gryza od Toma a on ode mnie.

-Daj gryza Bill. - powiedziałam.

Zjadłam te trochę od Billa taka wymiana. Zjadłam trochę frytków Toma a on wypił moje picie.

-Jesteście razem czy nie? - zapytał Bill.

-Nie powiedziałeś mu? - zapytałam Toma.

-A miałem? - zapytał zdziwiony.

-Gadaliście to myślałam że powiedziałeś. - odpowiedziałam.

-To jesteście? - zapytał Bill.

-Tak. - odpowiedziałam podekscytowana.

-Aaa gratki. - powiedział Bill przytulając się. - proszę mi opowiedzieć od początku.

Opowiedziałam z Tomem na zmianę co się działo i gdzie byliśmy.

-Ta fanka była słodka. - powiedziałam gryząc frytkę.
 
-Chciałem Ci wtedy wyznać miłość ale mi przerwała. - powiedział Tom śmiejąc się.

Bill się z nas zaśmiał a ja i Tom opowiadaliśmy dalej. Omineliśmy temat co się działo po wróceniu do domu lepiej żyć bez takiej wiedzy.

-Idziemy jeszcze do Rossmana. - powiedziałam wychodząc z MC.

Chłopacy byli już zmęczeni ale i tak poszli. Kupiłam wiele potrzebnych rzeczy a szczególnie nowy korektor i tusz do rzęs. Wróciliśmy do domu bo Tom już męczył nas.
 
-Oglądamy horror i odpuszczamy szkołe jutro? - zapytał Bill.

-No raczej. - powiedziałam idąc rozpakować rzeczy.

Chłopacy wybrali film i coś do jedzenia a ja rozpakowałam torby. Wróciłam i zobaczyłam chłopaków cieszących się jak małe dzieci.

-Boże jakie słodziaki. - powiedziałam głośno.

Usiadłam na środku i włączyliśmy film. Tak mijały mi dni, miesiące a nawet lata przy najlepszych osobach w moim życiu.

»»————>
BOŻE JESZCZE TROCHĘ I KONIEC NMG

My first real love.  / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz