||12||

46 3 0
                                    

Wzięłam album ze zdjęciami i w połowie gdy zaczęły się zdjęcia już z okresu przeprowadzki do Polski zaczęłam płakać bo wiedziałam że to już nigdy nie wróci... To ja zjebałam, nie wierzę jeszcze teraz po tym czego się dowiedziałam śmiem być z Białowłosym... Zalałam się łzami i głośnym płaczem. Ledwie wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer, skoro Octavia wie to znaczy Aleks też...
A: Halo
Płacząc zaczęłam mówić a bardziej żalić cię
L: Aleks wiem z wiesz dużo straciłam w waszych wszystkich oczach. Teraz wiem co zrobiłam i jak bardzo mnie to boli... Nie chciałam was stracić, wiem dopiero teraz co zrobiłam. to bym pomysł Mika a ja głupia się na to zgodziłam zaślepiona nim... Nie myślałam o konsekwencjach nie brałam od uwagę tego nawet... Przepraszam was przepraszam ...

Łzy spływały po mojej twarzy jak pociąg sunie po torach, koszulka która miałam na sobie była już cała mokra od moich gorzkich łez
Gdy chciała już coś powiedzieć zaczęłam na nowo
L: Nie kocham go nie kocham Mika nigdy nie będę kochać... Uświadomiłam sobie to dopiero dziś gdy doszło do mnie jakie mogłyby być skutki naszej miłości. Myślałam ze na początku ze jemu zależało tylko na ruchaniu co jakiś czas, ale nie świadoma byłam ze mógł czuć do mnie coś więcej.
Przerwała mi
A: Zaraz u ciebie będę przez telefon się nie dogadamy

Rozłączyła się, rzuciłam telefonem o ścianę naprzeciwko mi, usłyszałam tylko pusty dźwięk rozbitego szkła. Przytuliłam poduszkę do siebie i wypłakiwała się w nią. Wspominałam te czasy gdy byłyśmy we 3... Jak zajebiscie było...
Usłyszałam otwieranie drzwi i po chwili siedziała już obok mnie.
A: Nie powinno mnie tu teraz być, ale z racji że przyjaźniliśmy się to wysłucham cię.
Jej słowa utkwiły we mnie jeszcze bardziej to że straciłam przyjaciół...
L: Ja na prawdę nie chciałam, nie myślałam po prostu...

Nie było mi dokończyć ponieważ dziewczyna wzięła i przytuliła mnie.
A: Słuchaj.. ehh wiem jaki jest mike nie ty pierwsza znalazłaś się w jego manipulacji. Przecież z Octavia było to samo... najważniejsze jest to żeby wyciągnąć z tego wnioski, konsekwencje cię nie miną ale chyba czas kogoś jeszcze przeprosić, bo to ze przepraszasz mnie to jedno
Szlochnęłam i odsunęłam się lekko łapiąc się na ramię
L: Nie chce narazie z nią rozmawiać...
A: Ale wiesz ze musisz? Lepiej wcześniej
L: Ale ...
Nie dokończyłam gdy usłyszałam sygnał z jej telefonu w słuchawce od razu usłyszałam głos
O: Cześć mordeczko, tak średnio mogę gadać w sklepie jestem i kłócę się z Nico , przez kule nie mam prawie ręki
A: Jak to się kłócisz ?
O: Słuchaj bo jebiesz, chłop chce kupić ciasta SOLONE ! Zbrodnia do niewybaczenia
A: OCZYWIŚCIE ZE TYLKO W CZEKOLADZIE
O: No weź, a Wgl po co dzwonisz?
A: Jest ktoś kto chce ci coś powiedzieć...
O: Hm?

Podsunęła mi telefon wzięłam głęboki wdech i zaczęłam, leciały ze mnie hektolitry łez a mój głos brzmiał jakbym nie spała od tygodnia
L: Octvia ja na prawdę nie chcia...
Rozłączyła się
L: łam...
Uświadomiłam sobie w tym momencie jak wielki jest błąd który popełniłam...
L: Możesz już iść... nic z tego... dam rade
A: Na pewno?
L: A widziałaś ze chce ze mną rozmawiać? Wole pobyć sama...

POV. Octavia

Byłam właśnie w trakcie kłótni z Nicolą o to które ciasteczka są lepsze, w czekoladzie czy solone.
O: OczywiŚCIE ze lepsze są w CzekolaDZIE
Z: Nie prawda, słone są bardziej orzeźwiające
O: Ta kurwa orzeźwiające a później Sahara w mordzie
Z: Raper z ciebie słaby, bierzemy bez czekolady bo tańsze
O: O 2 CENTY
Z: Ale jednak
Już miałam wygarnąć kolejny super argument gdy zadzwonił mi telefon, Aleks Hm czego chce?

O: Cześć mordeczko, tak średnio mogę gadać w sklepie jestem i kłócę się z Nico , przez kule nie mam prawie ręki
A: Jak to się kłócisz ?
O: Słuchaj bo jebiesz, chłop chce kupić ciasta SOLONE ! Zbrodnia do niewybaczenia
A: OCZYWIŚCIE ZE TYLKO W CZEKOLADZIE
O: No weź, a Wgl po co dzwonisz?
A: Jest ktoś kto chce ci coś powiedzieć...
O: Hm?
Była chwilowa cisza, obawiałam się najgorszego ale nigdy nie pomyślałabym o czymś jeszcze gorszym. Usłyszałam zachrypnięty załamany głos Litki...
L: Octvia ja na prawdę nie chcia...

Rozłączyłam się, w złości wzięłam już te słone ciastka mając w dupie to ze ludzie się patrzą. Gniew jaki poczułam w tamtym momencie jest nie do opisania. Teraz po tym co zrobiła ma czelność się do mnie odzywać, wzięłam jeszcze pare zakupów i wyszliśmy płacąc wcześniej. Zapaliłam cygara, nico widząc moja wkurwioną mordę odezwał się dopiero po wyjściu ze sklepu.
Z: Co się stało?
O: Szmata się stała
Z: Przecież Aleks dzwoniła
O: A przypominasz siebie ze kiedykolwiek Aleks odmówiła komuś pomocy?
Z: Wsm to nie
O: No dlatego mówię szmata się stała
Z: Litka?
O: Przecież nie byłabym tak wkurwiona, po tym co zrobiła ma czelność mówić do mnie. Mogła kurwa myśleć.
Z: No tu masz dużo racji

Szliśmy do domu, zabraliśmy się za robienie obiadu. Oczywiście spagetti.
Zalewski pomagał mi robić jedzenie, mike zawsze miał to w dupie. Jak mu coś nie smakowało potrafił wykrzyczeć mi to w twarz i niczym Magda gessler pierdolnąć talerzem o podłogę. A o pomaganiu nie ma co myśleć. Często się zastanawiałam czy nie wolałam być z Cash'em bo przynajmniej zależało mu.
No ale co mam Nico jest zarąbisty cieszę się ze przez to ze mój brat i wtedy jeszcze chłopak byli piłkarzami bo dzięki im poznałam Nicolę.
Skończyliśmy przygotowywać obiad, usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść, naprawdę dobre wyszło.
Niepewnie zapytałam
O: Smakuje?
Z: Zajebiście smakuje, to jest przepyszne
O: Cieszę się

Po jedzeniu usiedliśmy w salonie i włączyliśmy sobie film. Oglądałam go więc zajęłam się szukaniem auta do wynajęcia, my sobie tu tak losowo na wyjebce przylecieliśmy. Ponownie zadzwoniłam do Aleks z nadzieją że nie ma koło niej Litki

Love IS Deadly (II)//Nicola Zalewski// [POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz