||9||

36 3 1
                                    

O: Błagam cię po co ta szopka? Powiedz po prostu że przeczucia Aleks się sprawdziły...
Nie powiedział nic, pokiwał głową potwierdzając to co przed chwilą powiedziałam.
O: KURWA! NO ...
Zaszkliły mi się oczy i popuściłam łzę. Wyciągnęłam słuchawki z kieszonki, wzięłam deskę i zaczęłam jeździć, nie odzywałam się do nich włączyłam losową nute na ful i uczyłam sie nowych trików. Nie patrzyłam na nich, czułam tylko... nic. Jeździłam bez celu i patrzyłam się przed siebie. 

POV. Zalewski

Nie chciałem jej tego mówić ale przecie jej nie okłamię. Gdy ona jeździła w kółko zacząłem sie zastanawiać co Mikowi przeszkadzało. Przecież jest idealna, długie ciemno blond włosy, piękne rzadkie zielone oczka i idealnie wyrysowana twarz, jeśli mam być szczery bardziej podoba mi się bez makijażu ale tak też jej ślicznie, ma genialny gust we wszystkim, w ubraniach, kolorach, kurwa we wszystkim. Potrafi tyle rzeczy, a jej charakterek jest cudowny, pomimo że często go nie rozumiem to i tak jest zajebisty. Z przemyśleń wyrwało mnie głośne trzaśnięcie i po chwili głośne wykwintne polskie 
O: KURWA MAĆ AŁA 

Od razu znalazłem się obok niej podobnie jak felix o którym trochę zapomniałem. Wypytywałem czy coś ją boli, co się stało itd
O: Kostka... 
Gdy usłyszałem ten załamujący i drżący głos, zacząłem się jeszcze bardziej martwić. Ściągnąłem jej buta i ukazała nam się lekko obtarta i napuchnięta kosteczka. No pięknie... 
Po szybkiej konsultacji z felixem co robić zadzwonił na pogotowie. 
O: Nic mi nie jest dam rady chodzić... 
Próbowała wstać, gdy stanęła na nogę syknęła i ponownie upadła 
Z: Uważaj skarbie proszę.. 

Wziąłem ją na ręce i usiadłem na ławce obok, ustawiając ja w poprzek na kolanach
F: Jak bardzo boli? W skali 1-10?
O: Tak z 7.. jak na niej nie stoję, a tak to napierdala w pizdu i jeszcze bardziej.
Z: Skarbie... 
O: Hm? 
Z: Pogadaj ze mną po polsku na chwilę... proszę 
O: Jak sobie życzysz? O co chodzi?
Z: Proszę... staraj się o nim nie myśleć... 
O: Jak?.. Powiedz mi kurwa jak? Ja go kochałam... a on? Był ze mną pewnie tylko żeby zbliżyć się do litki... Ja pierdole...
Z: Popatrz na mnie
Wykonała moje polecenie, złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach 
Z: Masz mnie,  ja cię nie wykorzystam, nie przejmuj się tym debilem...
Przerwała mi
O: Tu już nie chodzi o to że on jest moim chłopakiem, a bardziej o to że postanowił wychujać mnie dla mojej najlepszej przyjaciółki... To boli bardziej, gdyby to była losowa dziwka to bolało by mniej, a myśl że ona mogła zrobić mi coś takiego...
Z: Rozumiem, ale pomyśl w ten sposób. Teraz jesteśmy w kanadzie, skoro oni mogą sobie robić co chcą to my też. Zacznijmy "nowe życie", zapomnij o nim, bądźmy razem tak jak prawdziwa para. 
Popatrzyła się na mnie z wdzięcznością w oczach
O: Masz racje nie mogę się łamać tylko dlatego że oni po drugiej stronie świata ruchają się. My jesteśmy tu, a skoro mnie nikt i nic nie goni to możemy żyć sobie normalnie. Razem Nico 
Posłała mi uśmiech i pocałowała w czółko. 
F: Mogę zapytać co się stało?
O: Nic konkretnego, standard drama z polish people xD
F: A to chyba wolę nie wnikać

Pogotowie przyjechało po 30 minutach, podobno trochę daleko jest najbliższy szpital więc nie dziwię się. Opatrzyli kostkę, na szczęście nic bardzo poważnego lekkie skręcenie, ogarnęli jej tą kostkę i dali dwie kule. Wróciła do nas z karetki a oni se pojechali. 
O: No to fajnie jestem uziemiona na przynajmniej 2 tygodnie
Z: Nie przejmuj się, mogło być gorzej 
O: No mogła być złamana
Zaśmiałam się 
F: Z czego się śmiejesz?
O: Przynajmniej skręciłam ta kostkę na desce, ostatnio jak była skręcona to poślizgnęłam się na rybie którą świeżo złowiłam hahaha 
F: O boże 
Z: Ty to się tam ciekawie bawiłyście w tej Anglii 
O: To były piękne czasy

Time Skip

POV. Octavia

Wróciliśmy do domu, babcia halinka dopytywała co się stało itp. Wuja mieciu to wgl zawału prawie dostał, bo chciał nauczyć mnie break danca na kiblu. Kurwa co ten typ ma we łbie.
Weszłam do pokoju i wyciągnęłam ołówek i biały marker. Zaczęłam bazgrać po górnej części deski, wzięłam pomarańczowy marker do customów i zrobiłam cos takiego:

 Zaczęłam bazgrać po górnej części deski, wzięłam pomarańczowy marker do customów i zrobiłam cos takiego:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wydaje mi się że jest ok. Nico mnie pochwalił, i pocałował w czółko. Odetchnęłam i zadzwoniłam do Aleks. 
O: Cześć dzwonię w szczytnym celu, jeśli nie możesz teraz gadać to luz
A: A właśnie miałam dzwonić czy grasz w Mc
O: A to wsm mogę, ale najpierw... Mozesz mi powiedzieć czego dokładnie się dowiedziałaś?
A: A-ale o co ci chodzi?
O: O Litkę i Mika...
A: A czyli Nico ci powiedział?
O: Bardziej się sama domyśliłam...
A: Rozumiem... na pewno chcesz wiedzieć?
O: Tak.
Usiadłam na łóżku i włączyłam lapka, odpalając minecrafta. 
A: No to tak pierwsze śledziłam go od siłowni do żabki, kupił durexy... Później poszłam za nim do wsm to twojego domu, pod domem gadał z typami którzy nas ścigali, on im po prostu zapłacił tylko po to żeby cię wykopać. Żadna policja cię nie goni, nic się nie dzieje. No i później poszedł do litki na szybki numerek.. 
Nie wiedziałam co powiedzieć, spodziewałam się tego juz na skacie ale teraz gdy to usłuszałam złapało mnie za serce
O: Powiedz mi jeszcze... była gra wstępna?
A: Była...
O: To chuuuj jasny, ciemny, wielki, gruby 
A: Proszę cię, zerwij z nim. Niech wie że zrobił źle i zjebał. Bądź z Nicolą, jemu zależy. Zostańcie sobie w kanadzie na jakiś czas 
O: Ogarniam, luz taki mieliśmy plan i zerwę z nim. A teraz wyjebongo gramy 

Weszłam na serwer i zaczęłyśmy grać, dołączył do nas Nicola i Krycha. 

Love IS Deadly (II)//Nicola Zalewski// [POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz