||33||

30 3 0
                                    

 POV. Sara

Litka mnie poprosiła o pomoc, dostarczyła mi pendriva z zawartością telefonu Igora. Dalej się szczerze zastanawiam czemu ja. Jestem Jedynie uczennicą w 3 klasie Informatyka, niedawno nauczyłam się hakować. Po za tym jestem dużo młodsza od nich wszystkich, Litka ma 25 lat... ja kurwa 19. 
L: Na pewno sobie poradzisz? To jednak ciężkie zadanie 
S(Sara): Tak myślę, nie wydaję się to ciężkie
L: Tylko pamiętaj nie dawaj po sobie znaku
S: Tak tak wiem spokojnie
L: Dobra ja lecę ogarniać inne rzeczy

Litka pojechała, zostałam sama w 4 ścianach... Fajnie. Odetchnęłam i poszłam nakarmić króliki. Zaraz po powrocie, umyłam się i w pokoju wróciłam do pracy.  Po 3 godzinach udało mi się ustalić, że nijaki Felix i jakaś Julia nie mają nic wspólnego z działaniami Jacoba. Igor nie ma w planach bezpośrednio ze swoich rąk zabić Octavi, tylko przekazać ją do Rosji, leczz jest jeden haczyk w tej całej układance. Nic nie wiemy dalej o Jacobie... a niestety on tu może mieć większe znaczenie niż igor. Niestety w tym momencie jest godzina 01 w nocy, a ja mam jutro szkołę na 7 10, jebany informatyk. Mogę się tylko domyślać co chce zrobić, zasypianie z reguły zajmuję mi trochę czasu więc mam czas żeby sobie dokładnie przemyśleć co chce zrobić. 

POV. Octavia 

Minęło parę dni od meczu, kostka dalej boli, ale jestem w stanie chodzić. Za 4 godziny mamy lot do Frankfurtu i z tam mamy przesiadkę i prosto do Krakowa.  Ubrałam się wygodnie : 

Zaplanowane mam zostać tam na jakiś czas, na pewno na walkę Aleks

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaplanowane mam zostać tam na jakiś czas, na pewno na walkę Aleks. Wiem wiem zostawimy Nicolę na własną rękę, lecz Victor zapewnił nas, że on się tym zajmie. Przylecimy tam prawie idealnie na wigilię i sylwestra więc tyle dobrego. 

Pojechaliśmy na lotnisko z Felixem i Julią, bo nie mamy co później z samochodem zrobić.
O: Dzięki za podwózkę 
F: Wiesz, że z tym problemów nie ma 
O: Tylko uważajcie na siebie 
A: Igor i Jacob mogą się gdzieś czaić i uwierzcie są niebezpieczni. 
O: Jakby się pytali gdzie jesteśmy czy co się z nami stało, nic nie mówcie
A: Gdyby was zastraszali to szybka informacja albo od razu na policję, albo do Victora to zależy od powagi sytuacji
K: Wiemy już gdzie ich szukać, więc spokojnie 
F: Dobra będziemy uważać

***

Wysiedliśmy z samolotu już w Krakowie, przeszliśmy na dworzec i mieliśmy my czas na maczka, przy tej okazji zapytałam arka
O: Ty arek ty kiedyś byłeś wgl w Jaśle? 
Ar: Nie, nigdy a co?
K: ŁOooo chłopie... to powiem ci tyle. Nie załam się 
Ar: Haha czemu? I czym?
A: Patologią w tym mieście. Na ogół normalnością jest zobaczenie 13-sto/ 14-sto latka z fajką na dworcu czy browarem
Ar: No to ciekawie

Pośmialiśmy się i zajęliśmy się jedzeniem.
W busie siedziałam z Arkiem i razem oglądaliśmy rolki na instargamie. Gdy nagle napisał do mnie Friz z zapytaniem czy nie chce wziąść udziału w T5M jako gość specjalny. Zgodziłam się i umówiliśmy się na 13 lutego  na rozmowę i papierki. Akurat miałam już okazję pracować z Karolem, brałam udział w Mafii IRL w 2023 roku.

***

W końcu koniec podróży. Jesteśmy w Jaśle, moim starym cudownym, pełnym wspomnień i patologii Jaśle.
L: Octavia?
Usłyszałam za sobą... Odwróciłam się i ujrzałam litke. Poczułam się dziwnie wiedząc, co zrobiła, a później pomagała.
Podeszłam i przywitałam się. Moja uwagę przykuła ławka z której przyszła.
O: Kto to?
L: A tak, to jest kuba mój chlopak, iii ...
O: Czekaj czekaj
Przerwałam jej i przyjrzałam się jednej osobie. Nagle przypomniał mi się pewien chłopak.
Ka(Kamil): Kogo ja widzę, Octavia Paradise we własnej osobie
K: AHA, ale starego kolegi nie poznajesz ?
Ka: Kurwa ty też? Co tu się nagle starzy znajomi spawnują ?
O: Achh sorki kody mi się źle wczytały. Już naprawiam
Zabrałam swoje manatki i poszłam w stronę kolerportera w celu kupić cudowne, polskie, wyborne Marlboro czerwone. Mówię wam kurwa szok przeżyłam.

Po wyjściu czekała przed już Aleks I reszta osób które tu że mną przyleciały
O: Czaisz, że znowu w górę poszły?
A: Ile ?
O: Kurwa 22,60 ... jebane Marlboro
K: Jebana inflacja Haha
Ar: No ale kto bogatemu zabroni?
O: No właśnie
A: Dobra idziemy, wypalimy po drodze.

***

*Parę dni później*

Jutro jest wigilia, byłam w kuchni z Aleks I przygotowywałyśmy jedzenie. Usiadłam zrzygnowana przy wysepce i Odetchnęłam po spaleniu placka drugi raz z rzędu.
O: Ja się chyba wypisuje z tego challenga
A: Weź nie narzekaj, mogło zawsze być gorzej
Usiadła obok i się załamała
A: Ee... popatrz tu
Położyłam się na stole i wglądnęłam w jej telefon. Dostała wiadomość od Zalewskiego...







Love IS Deadly (II)//Nicola Zalewski// [POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz