||13||

39 3 0
                                    

Ponownie zadzwoniłam do Aleks z nadzieją że nie ma koło niej Litki.
A: Halo?
O: Proszę powiedz że nie ma cię już w tym pojebanym domu
A: Przed chwilą weszłam do domu
O: Dobra to w takim wypadku mam do ciebie prośbę
A: Jaką?
O: Przewidujemy że będziemy tu mieszkać trochę dłużej, mogłabyś ogarnąć większość moich rzeczy i wysłać mi je?
A: Pewnie ale to dopiero jak się zdrzemnę, bo jest koło 20
O: Luz pewnie, a możesz mi łaskawie wytłumaczyć co robiłaś u niej w domu?
A: Nie powinnam jej pomagać, ale powiem tak. Doskonale wiedziałam że rozłączysz się. Chciałam ja dobić jeszcze bardziej, nie jest świadoma wielkości konsekwencji.
O: No i to się nazywa myślenie, ALE KURWA PRZEZ CIEBIE KUPIŁAM 3 OPAKOWANIA CIASTEK KURWA SOLONYCH!!!!!!!!!!!!!!!
A: Oj to wybacz i No lecę w kime bo Grzesiu mi zajmie miejsce pod ścianą.
O: Leć leć

Rozłączyłam się i wtuliłam się w chłopaka leżącego obok mnie.
Z: Musiałaś mi się wydrzeć do ucha?
O: Wybacz lecz musiałam wylać swą frustracje na zajebane ciastka
Z: Moja wina że są smaczniejsze ?
O: Nie prawda
Strzeliłam focha i odsunęłam się od niego, ewidentnie go to zdziwiło. Rzucił się na mnie i zaczął mnie łaskotać, próbowałam się wyrwać a nie udało się.
O: Puść mnie
Z: Za buziaka
O: Mam focha
Z: Poproszę buziaczka
Przewróciłam oczami i cmoknąłem go w usta. Po odsunięciu się zszedł ze mnie, poszedł gdzieś, po chwili wrócił z ps4 i kontrolerami 
O: Nie wiedziałam że wziąłeś
Z: Surprise
O: Gramy

Do końca dnia graliśmy , około 20 zadzwoniła do mnie Aleks o te rzeczy, tylko że jest nowy kod do bramy i niestety trochę skomplikowany
A: Dobra dobra, jeszcze raz powoli podyktuj mi ten kod jeszcze raz
O: Ehhh, słuchaj 8 3 5 7 0 1 8  rozumiesz?
A: Powtórz dwie ostatnie cyfry
O: JJJJJEEEEEDDDDEEEENNNN OOOOSSSSIIIIEEEEMMM
A: Dobra weszłam, a kod do drzwi
O: O kurwa, to będzie długa rozmowa  *Facepalm*
O: Słuchaj dokładnie  2 5 7 3 0
A: Na końcu jest zero?
O: KURWA TAK NA KOŃCU JEST ZERO
A: Dobrze, przepraszam
Dom był pusty, więc prawdopodobnie Mike był u Litki, tylko że  nigdzie nie było jego rzeczy, więc możliwe że posłuchał się i wyjebał stąd. Mój pokój wyglądał na nietykany, położyła mnie na toaletce i poszła na strych po kartony, wróciła po 10 minutach, w tym czasie myślałam czy nie mam czasem za dużo ubrań.  Wróciła z styrtą kartonu, położyła je na łóżku i podeszła do mnie
A: Od czego zaczynamy moja droga?
O: Haha od kosmetyków i pokoju, spokojnie

Przygotowała karton i wzięła się do roboty, akurat z tym wielkich problemów nie było jedyne co to specjalnie zabezpieczyła paletki cieni i wszystkie produkty które mogłyby się rozsypać.
Za moimi wskazówkami składała książki i pościel z Pikachu. Już teraz wiedziałam że będzie nieprzespana noc, ale co trzeba to ogarnąć. Mówiłam jej co zostaje a co pakować, bo nie ma sensu brać wszystkiego bo nie chodzę we wszystkim i po za tym wrócę tam. Kazałam jej zapisywać ile czego zostawiłyśmy, wszystko łącznie policzę sobie jak te rzeczy będą u mnie. Nie wiedziałam że mam aż tyle rzeczy, zajęło to u mnie prawie całą noc, a u niej cały dzień. W końcu udało nam się skończyć, u mnie jest aktualnie 03 w nocy, czyli na to wychodzi że u niej około 21.
Po rozłączeniu się położyłam się obok zalewskiego i po chwili usnęłam.

Obudziło mnie wiercenie się nikoli, przewróciłam się na drugi bok i starałam się usnąć ponownie co niestety nie wyszło.
O: Która godzina człowieku?
Z: 14 prawie, wstawaj
O: Chłopie siedziałam do 03 w nocy
Z: Ehh ale już wstałaś
Położył się na mnie i zaczął czochrać, zrzuciłam go z siebie i wstałam. Weszłam do garderoby i myślałam co ubrać, wybrałam to:

Dziś w planie mieliśmy malutkie przemeblowanie bo łóżko zajmowało większą część pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziś w planie mieliśmy malutkie przemeblowanie bo łóżko zajmowało większą część pokoju.
Ja usiadłam na biurku i patrzyłam jak chłopak przesuwał łoże, chciałam mu pomóc ale chłopak zaprzeczał. Kostka mnie nie boli tak jak bolała ale jestem uziemiona na tydzień jak nie dłużej.
Po skończeniu roboty, zaczęłam przeglądać telefon, dostałam maila od tnf z informacją że na dnach przyjdzie mi pijar paczka z nową kolekcją, wymagają post na ig ze stories, wstawkę na yt i parę innych. Musiałam coś wykminić bo ze skręconą kostką dużo zrobić nie mogę. Chyba że...
Zaczęłam kminić co mogłabym zrobić, przyszedł Nico z chipsami i zaproponował film, zgodziłam się. Przy oglądaniu wpadłam na przezajebisty pomysł, zrobię to najprościej jak mogę, nagramy sobie na yt zwykłe Q&A i wstawka będzie tak losowo że ja pierdole. Na story wstawiłam kartę z pytaniami do odcinka. Po 3 godzinach było już w chuj pytań, wybrałam z 15 pytań takich które mogą być ciekawe dla widza.

Na następny dzień z rana, Nico zaskoczył mnie śniadaniem. Po zjedzeniu potrawy poszliśmy na spacer, lecz przed tym pomalowałam się i przebrałam w to:

Pochodziliśmy po okolicy, koło sklepu spotkaliśmy FelixaF: O cześć, co tu robicie?O: Wyszliśmy na spacer, a ty co tutaj robisz?F: Czekam na znajomego który jest w sklepie, robimy noc filmową i kupujemy potrzebne nam rzeczy Z:Oooo a czy można się w...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pochodziliśmy po okolicy, koło sklepu spotkaliśmy Felixa
F: O cześć, co tu robicie?
O: Wyszliśmy na spacer, a ty co tutaj robisz?
F: Czekam na znajomego który jest w sklepie, robimy noc filmową i kupujemy potrzebne nam rzeczy
Z:Oooo a czy można się wprosić?
O: A będzie alkohol?
F: Pewnie, właśnie się miałem pytać czy chcecie wpaść, około 18 zaczynamy, wyśle wam mój adres jak wrócę do domu.
O: Dobra będziemy na 100%

Kolega felixa wyszedł z budynku i dołączył się do rozmowy
?: Felix co to za randomy?
F: Poznałem ich ostatniona skacie, poznajcie się, to jest Octavia i Nicola
O,Z: Miło mi
?: Mi również, jestem Jacob
F: Własnie octa, jak kostka?
O: Coraz lepiej, ogólnie to boli tylko jak mocniej na nią stanę ale żyję
F: To dobrze
Z: Zawszę mogę cię nieść
Zasmiałam się i przewróciłam oczami, pogadaliśmy jeszcze chwilkę i rozeszliśmy się.

Kierowaliśmy się do jednej knajpy niedaleko, na miejscu zamówilismy po kawie i ciasteczku. Miejsce w który byliśmy było przytulne, odcienie pudrowego rózu idealnie grały z kolorami szarawych zasłon i białymi stolikami. Wrzystko dopełniała jedynie szarobiała podłoga i szklane lampki pod dość wysokim syfitem. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się, nasunął się równiez temat tego co robimy po powrocie do polski.

Love IS Deadly (II)//Nicola Zalewski// [POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz