Epilog

112 2 3
                                    

Zalewski, Aleks, Krychowiak, Octavia oraz Litka zostali przywiązani w rzędzie po pochodni. Doskonale wiedzieli co ich zaraz czeka. Marna śmierć. Octavia wiedziała, ze kiedyś to musi nastąpić. Podpisując umowę z Mafią podpisujesz wyrok śmierci. Podobnie jak Aleks i Litka. One doskonale wiedziały, ze to się kiedyś stanie, lecz Nicola i Grzegorz nigdy by nawet o tym nie pomyśleli. Ruscy przez problemu w komunikacji dali im 30 minut ostatniej rozmowy. 

Octavia żałuje tylko, ze jej przyrodni brat i najbliższe mi osoby ucierpią jej kosztem. 
-No to... - Zbierały się Octavi łzy w oczach gdy zaczynała mówić - Ma ktoś coś do powiedzenia?
Była cisza, było słychać tylko pojedyncze szlochy i ciężkie oddychanie. 
-Chce powiedzieć tylko, ze byliście dla mnie jak rodzina... - Powiedział Zalewski 
-Też chce... Ciesze się, że nie żegnamy się jak...- Popłakała się i starała się dokończyć zdanie- jako wrogowie.. Chce was przeprosić za wszystko.. Co zrobiłam.
- Wyszłaś na szuczitę... Jezuuu jak ja cię wtedy znienawidziłam- Zaśmiała się Octavia
-Nie wiem czy to moment na żarty... - Wydukał przerażony krycha. 
-Ja pamiętam jak przyjechałam do litki i dzwoniłam do ciebie jak ciastka kupowałaś- Dodała Aleks do wypowiedzi Octavi 
-Weźźź wzięłam wtedy TRZYYYYYYY opakowania ciastek SOLONYCH!! ROZUMIECIE SOLONYCH!!-Octavia wybuchła śmiechem,a  wraz z nią reszta dziewczyn- Nie wiem jak można to jeść.

(...)

Dziewczyny wspominały wszytskie zajebiste chwilę a ze złych sobie żartowały. Ten moment był cudowny, mają świadomość, że zaraz umrą. Po mimo to one się śmieją, a to dlatego, ze chcą umrzeć szczęśliwe. 
-Wiedząc, ze miałam takich ludzi przy sobie.. Będę szczęśliwa przy najgorszym momencie mojego życia-Podsumowała Aleks 
- Dalej nie rozumiem czemu sobie żartujecie- Wyszlochał Nico
-Ponieważ wiemy co nas czeka. To się nie zmieni, i tak nas to czeka. - Zaczęła Octavia
-Przypominamy tym sposobem sobie wszystkie wspólne chwile.- Kontynuowała Litka
-Dlatego, że nie warto rozpaczać nad końcem- Zakończyła Aleks 

(...)

    Wrócili mafiozi, między nimi pojawił się również Maslin
-Możecie wypowiedzieć ostatnie słowa przed śmiercią- Zaznaczył surowo Maslin 
Zapadła cisza, po której większość oprócz Octavi się odezwała, w większości wyznając miłość, i litka rozczarowana powiedziała, ze to był zaszczyt móc się przyjaźnić z Octavią z myślą, że to nie ona ją zabije. Octavia zaś siedziała cicho aż do momentu aż litka skończyła gadać 
-Przepraszam was... poniekąd to moja wina... Teraz odpowiadacie za mnie. Dlatego dziękuję wam, dlatego, że wiedzieliście na co idziecie a i tak byliście przy mnie. Nie chce żebyście patrzyli na mnie... - Przerwała i przełknęła śline, spojrzała się głęboko w oczy Maslina który przeładowywał broń. - Chce umrzeć ostatnia! - Dokończyła stanowczo zaznaczając ostatnie słowo. 

Po tym słowach, od razu kulkę dostał Grzesiek. Następna wylądowała w Litce... kolejka w Nico i w Aleks 
-Jak sobie zażyczyłaś tak się stało- Powiedział Maslin z kpiną w głosie
Octavia przy każdym z wystrzałów wzdrygała się, nie dlatego, że boi się pistoletu, tylko dlatego, że była w pełni świadoma, że było to celowane w jej przyjaciół. 

Na sam koniec doszła do wniosku, że przez to że obdarowali ją miłością romantyczną, rodzinną i przyjacielską.. sprowadzili na siebie śmierć. Rozległ się dźwięk przeładowania broni. Ostatnią myślą Octavi była ... " Jesli istnieje życie po śmierci... Nigdy nie pozwolę obdarować sie miłością. To uczucie sprowadza jest wyjątkowe, ale i śmiertelne... Miłość Jest kluczem do śmierci..." 

Po czym można było tylko usłyszeć wystrzał.

KONIEC



WITAM KOCHANE MRÓWECZKI DOTARLIŚMY DO KOŃCA. HISTORIA DOBIEGA KOŃCA. MAM NADZIEJĘ, ŻE KSIĄŻKA SIĘ PODOBAŁA. BARDZO BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I GWIAZDKI. NARAZIE ROBIE PZRERWĘ OD PISANIA,A LE KIEDYŚ COŚ WYPUSZCZĘ. BAJOOOO 



















Love IS Deadly (II)//Nicola Zalewski// [POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz