||17||

43 3 1
                                    

Na zakupach byłyśmy około 4 godziny, kupiłam dużo ciekawych rzeczy, ale nie było ich wybitnie dużo. Byłyśmy w drodze do domu, zobaczyłam że leci w moim kierunku piłka do nogi. Pzyjęłam ją i podbiłam do rąk. Rozglądnęłam się kogo może należeć. Zauważyłam boisko, które znajdowało się przy rzece, trochę niżej niż nasz chodnik. 
C( Chłopak): Podasz? I w ogóle świetne przyjęcie! 
O: Dzięki 
Popatrzyłam na Aleks
A: Myślisz o tym samym? 
O: Kurwa oczywiście że tak 
A: Kolego, możemy z tobą pograć?
C: Czemu nie 
Gdy ruszyłyśmy Julia nas zatrzymała 
J: Znam go, to jest Igor, jego rodzice są polakami, ale wypiera się tego. Jednak przeszkadza mu jego imię. Jest lekko fałszywy, ale nigdy ci tego nie powie że cię nie lubi. Trzeba na niego uważać 
O: Luzz, idziemy tylko pograć 

Zeszłyśmy do niego, odłożyłyśmy rzeczy przy ławce 
J: Ja zostanę, nie jestem zbyt dobra w piłkę. 
A: Pewna jesteś?
J: Tak, popilnuję rzeczy 
Podałam piłke do tego chłopa 
O: Poznajmy się, jestem Octavia, to jest Aleks
I( Igor): Jestem Igor, mieszkam na obrzeżach centrum.
A: To co ty tu robisz?
I: Niestety to moje najbliższe boisko, dlatego chodzę tutaj.
O: A to very dobrze wiedzieć 
I: A ta na ławce?
A: Julia, ona też jest stąd 
I: To wy nie? 
O: Tak i nie
I: Jaśniej 
Opowiedziałyśmy mu lekko zmodyfikowaną historię, w tym czasie podawaliśmy sobie piłkę. 
I: No o dobra, a wy się nie wstydzicie że wy z polski?
A: Nie czemu? Kraj jak każdy... no dobra nie należymy do najnormalniejszego kraju, ale jest tam całkiem potulnie. 
Zawibrował mój telefon, wzięłam i odebrałam go 
K: Gdzie jesteście?
O: Na boisku na ulicy (..) a co?
K: Ty jesteśmy niedaleko, mogemy przyjść? 
Zwróciłam się do towarzyszy 
O: Ma ktoś coś przeciwko, żeby Nico i krycha przyszli?
I: A kurwa pytasz 
A: Niech przyjdzie będzie miał mi kto zakupy nosić 
Wróciłam do telefonu
O: Możecie przyjść, i to trymigach 

Rozłączyłam się i wróciłam do gry. Przypatrywałam się dokładniej w Igora, Wysoki i bardzo postawny, jasne blond włosy opadające na czoło, lekko przysłaniając ciemne tęczówki. Był dość podobny do Mika, aż za bardzo. 
O: Ejjj, mogę o coś zapytać?
I: Wal śmiało  
O: Masz jakieś rodzeństwo?
A: Co chcesz od niego wyciągnąć?
Zapytała po polsku 
O: Twoim zdaniem, nie jest on zbyt podobny do Mika?
A: No trochę,  sugerujesz że może być z nim spokrewniony? 
O: No patrz, mike ma ciemne oczy, miał białe włosy bo je rozjaśniał i dbał o nie. 
A: Racja, ty to ma trochę sensu 
I: O czym gadacie?
Wtrącił się 
O: A przekazuję jedną rzecz, a ten odpowiesz na moje pytanie?
I: No mam brata i siostrę. Siostra mieszka w Californi , a brat bliźniak przeprowadził się do polski. 
Ja i aleks stoimy i mrugamy 
O: Mówiłam 

Graliśmy dalej, i po pewnym czasie moja kostra trochę szwankowała. 
A: Ejj a ty co? Czekaj, ty nie miałaś skręconej kostki? 
O: No miałam i mam xD 
A: To po chuj grasz?
O: Bo czemu nie, bez ryzyka nie ma zabawy 
I: Moim zdaniem wasza dwójka gra lepiej niż połowa waszej reprezentacji na EURO 24 XDDD 
A: Eee ee oni po prostu przeżywają...
O: Po tym jak Cash został zamordowany, ich drużyna trochę... się popsuła 
i: Ta a co wy wiecie 
O: Byłam dziewczyną Casha, i twojego cudownego brata Mika 
I: Skąd wiesz jak się mój brat nazywa? I jak doszłaś do tego?
O: Bo jesteście praktycznie identyczni? 
I: A to ma sens, ale to nie jest wystarczający argument żebym wam uwierzył
A: Jestem narzeczoną Krychowiaka, byłam menagerką ich drużyny, a Octa fotografką, jak i na mundialu i EURO
I: No to zmienia postać rzeczy, sorki 

Graliśmy dalej i po czasie przybłedy się przybłędły 
K: Co się tu odpierdala 
A: A takie tam, gramy 
Dali sobie buziaka 
Z: Mozemy dołączyć?
I: Pewnie czemu nie, igor jestem
Z: Nicola 
K: Grzegorz, ale wołają na mnie Krycha
Coś tam jeszcze pogadaliśmy i po koło godzinie gry postanowiliśmy wracać. 
W domu przy pól litra na stole zaczęlismy rozmowę.
A: Mam wieści, nie koniecznie dobre 
O: Słucham, bom ciekaw 
A" Okazuję się że Aston Villa nie jest jedyną drużyną, którą ruska mafia wyeliminowała, przed nimi był liverpool. Polują na 3 gigantyczne kluby, Fc Barcelona, PSG oraz Real Madryt i paru innych mniejszych. I z takim mniej istotnych to przygotowywują się do ataku na Jubilera. 
O: Czej wróć... Jak to? Skąd ty to wiesz?
A: Mamy szpiega pośród nich 
O: Kogo?
K: Ostatnio poznaliśmy takiego Xaviera, chłop pomimo że jest jeszcze młody to ma łeb. Dostarcza nam wszystkie informację co niedzielę. 
Z: Czemu tak rzadko?
A: Ponieważ wtedy ma dzień wolny, i spokojnie może nam wszystko przekazywać. Zapomniałaś już jak to działa?
O: Ty faktycznie, ale co nam do tego?
A: Otóż jednym z tych pobocznych to niestety FC Totonto, dlatego Krycha i Nico dołączą do tego klubu. A my do damskiej 
Z: Nie ma szans! Skończyłem grać w klubach 
A: Nico ale musimy, jeśli policji nie uda się ich zgarnąć, to nie zostanie ani jeden pełny klub
K: Tu chodzi o grę dla innych nie dla siebie 
O: No dobra, czyli mamy wyjść im na odstrzał ?
A: Nie tak dosłownie, oni nie mają pojęcia że my w tej mafii nie jesteśmy. Pomyślą że skoro jest tu nasza czwórka, to znaczy że reszta również. 
O: Hmm, no dobra

Rozplanowaliśmy jeszcze parę rzeczy, zaczęliśmy szukać klubu dla mnie i Aleks, oczywistym było że nie było to proste zadanie, ale się udało. Ogarnęłyśmy Maila i napisałyśmy do nich.  Nigdy nie grałam w klubie i przez to się lekko stresuję. Pamiętam gdy na zakończenie gimnazjum byłyśmy na zawodach, nasza drużyna zajęła 1 miejsce.  Piłkę pokazał mi Matty w przedszkolu, od tamtego momentu zaprzyjaźniliśmy się i to on mnie wszystkiego nauczył jeśli chodzi o piłkę.




Love IS Deadly (II)//Nicola Zalewski// [POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz