2. Komplikacje

80 15 57
                                    

Nie było tu zbyt przyjemnie, jak w każdym innym więzieniu. Jedyną rzeczą, która sprawiała, że nie było tutaj, aż tak źle, to fakt, że było tu sucho. W powietrzu nie unosił się zapach stęchlizny, nie było tu zimno, a w jego celi, choć dosyć wysoko, było małe okno z kratami, wychodzące na ulicę. Cela była mała, ale nie było tragedii, a sądząc po drugiej pryczy, cela była dwuosobowa. Kraty były zwyczajnymi metalowymi prętami z prostym zamkiem. Skoro uważali go za kogoś niebezpiecznego, powinni byli się bardziej postarać.

Sapnap poczuł się trochę urażony, że pójdzie tak łatwo. Strażnicy jedynie zakuli go w kajdany i wrzucili do celi. Nawet go dokładnie nie przeszukali. Założyli, że miał ze sobą jedynie miecz i mały nóż. Ale to bzdura. Trzeba być gotowym na wszystko. Widać, że rycerze zarówno jak i władca, mało wiedzą o życiu w tej okolicy. W stolicy jak i w lasach w centrum królestwa, każdy nawet kieszonkowiec czy zwykły handlarz, mają dodatkową, ukrytą broń. Tak dla bezpieczeństwa. W końcu, nigdzie nie jest bezpiecznie samemu.

Powstrzymał parsknięcie śmiechem, gdy najpierw jeden, a po chwili drugi nadgarstek był wolny. To było proste. Nawet w więzieniu u Technoblade'a nie było to takie łatwe. Dream, rzekomy przyjaciel Sapnapa i sam Sapnap byli jednymi z niewielu, którzy przeżyli pobyt w więzieniu u tego mordercy. Dawniej, gdy Techno był jeszcze zwykłym przestępcą, parę razy zdarzało im się w trójkę zaplanować coś większego, więc to być może była mała taryfa ulgowa. Później, po kilku latach na szczęście, a raczej nieszczęście dla pozostałej dwójki, znaleźli się w jego kraju. Sami nie do końca wiedzieli jakim cudem, ale Techno ich po prostu zamknął u siebie w lochach na długie i nudne trzy miesiące, które zdawały się trwać wiecznie. A tłumaczył to jedynie swoją satysfakcją. „Chciałem zobaczyć dwójkę idiotów, przez których prawie zostałem powieszony. Chciałem zobaczyć, jak sami gniją w moim więzieniu." A na sam koniec stwierdził, że nie ma już czasu na nich, bo ma ważniejsze rzeczy na głowie, więc po prostu ich wypuścił.

Przed jego celą nie stała straż, a jedynie za drewnianymi drzwiami, tuż przed wejściem do lochów. Z tego co pamiętał, było ich dwóch. Plan był prosty. Otworzyć kratę, pozbyć się strażników i po cichu wyjść z zamku. Brzmi dobrze i wykonalnie.

Nie zawracał sobie głowy, rozejrzeniem się, czy ktoś zwraca na niego uwagę. Było tutaj cicho, więc założył, że jest sam. Większość przestępców była już dawno stracona, lub siedziała w celach, skąd już mógłby mieć problem uciec, a z tego co wiedział, były pod ziemią, a tutejsze warunki były rajem w porównaniu do tamtych. Nie był tam i się tam nie wybierał, to fakt. Znał jedynie z opowieści, które często słyszał w gospodzie, gdzie chodził prawie każdego wieczoru. Jeśli nie się upić, to choćby posłuchać plotek i opowieści, lub pogadać z barmanem.

Odgarnął na boki grzywkę i dla pewności poprawił bandanę. Czarne włosy do ramion, jak zwykle były rozpuszczone, choć tak naprawdę teraz złośliwie drapały w kark. Zignorował to, bo teraz to nie miało znaczenia.

Sięgnął do buta. Zawsze nosił w nim sztylet, który tak często ratował mu skórę. Ktoś by powiedział, że nóż w bucie nie jest najlepszym pomysłem. Ale to była kwestia przyzwyczajenia, a noszenie ukrytej broni było przydatne.

Kucnął przed dziurką od klucza. To była rutyna. Coś, co dawniej robił prawie codziennie. Tak znajoma i prosta czynność. W jego ruchach nie było zdenerwowania. Nie było nerwowego rozglądania się. Nie było trzęsących się rąk, na myśl, że to nie jest dobre. Wręcz przeciwnie. W jego ruchach był spokój, gdy podważył ostrzem noża zapadki, drugą ręką grzebiąc małym, zakrzywionym kawałkiem metalu. W jego szarych oczach nie było strachu, a jego głowa nie odwracała się na każdy najmniejszy szelest. To nie było trudne, ani nawet łatwe. To było banalne, gdy po mniej niż minucie, zamek uległ. W jego głowie nawet nie było już skupienia, gdy to robił. To było coś tak dobrze wyćwiczonego, że nie było w tym ani sekundy wahania.

In the Darkness //KarlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz