Eros
Jestem tak wściekły, że żadne słowo nie jest w stanie opisać moich emocji. Czuję potworny wstyd. Jak ja teraz spojrzę w oczy Marisol? Miała tutaj przyjechać, aby poznać moją siostrę i przyjemnie spędzić czas. A za to, zastała mojego durnego brata i swoją przyjaciółkę, w trakcie stosunku.
Oberwie się temu kutasowi. Wczoraj wieczorem nie dało się z nim porozmawiać, więc musiałem odczekać całą noc. Podnoszę się gwałtownie z łóżka i pędzę do jego pokoju.
Nie pukam. Z rozmachem otwieram drzwi. Śpi jak dziecko. Chwytam jego cenny klapek, leżący na podłodze i rzucam w niego z rozmachem. Podrywa się wystraszony. Kretyn.- Jesteś niemożliwy! Narobiłeś mi takiego wstydu, zasrańcu! - krzyczę, stojąc nad łóżkiem i kipiąc furią.
- Weź, ja pieprzę! Budzisz mnie i od razu drzesz pyska.
- Czy ja powiedziałem, że można się ruchać w moim domu?!
Śmieje się i wzrusza ramionami, nadal leżąc.
- Nie powiedziałeś, że nie - odpiera, nie ukazując przy tym ani kawałka skruchy.Jestem tak podminowany, że ręce mi się trzęsą z nerwów.
- To jest zazwyczaj w domyśle, pajacu!
- Nie napinaj się tak, bo sobie garniak rozerwiesz - podrywa się do siadu, przecierając dłonią oczy. - Dla mnie to normalne, że zapraszam do domu panienki.
- Ale to jest mój dom, Dejmos! Tu obowiązują pewne zasady. - Wskazuję palcem na siebie. - Mój. dom!
- Nie rozumiem, o co się tak spinasz.
Serio? Nie wiesz? Przypomnieć ci, co wczoraj ujrzała moja narzeczona?
- Zapraszam tu tylko znajomych, a nie jakieś obce kobiety poznane na mieście - warczę, ledwo nad sobą panując. Mam ochotę go zabić.
- Przecież to była przyjaciółka twojej Marisol. W czym więc problem?
Oko mi lata. Czy on nie ma w sobie za grosz wyrzutów? Chodzę po pokoju trzymając się za kark, bo nadal nie dowierzam w ten cały syf.- Zdajesz sobie sprawę, co ona sobie pomyślała o naszej rodzinie, widząc tę sytuacje? Myślisz, że to takie, kurwa, śmieszne? Nie jesteśmy nastolatkami!
- Nie wiem - wydyma wargi - ale ja nie doszedłem i bolą mnie jaja. - Chwyta się za krocze z miną męczennika.
- Jesteś takim gnojem - cedzę przez zęby.
- To ty jesteś... mogłeś chociaż pozwolić mi dojść!
Nie zniosę tego.
- Z jakiej racji miałbym co zrobić? - Krzyczę tak głośno, że wszyscy w domu na pewno mnie usłyszeli.
- Z dobroci serca? - Mruga i ściąga brwi do miny smutnego psa. - Chyba wiesz, co to znaczy nie skończyć. To bardzo niezdrowe.
Parskam śmiechem. On jest jeszcze takim dzieckiem, dlaczego ta sytuacja mnie w ogóle dziwi. Naprawdę mam wątpliwości, czy aby na pewno płynie w nas jedna krew. Nigdy nie pozwoliłem sobie na takie wybryki, wiem czym jest prywatność. Mam jakieś standardy.- Stul dziób, kretynie - unoszę ostrzegawczo dłoń i wychodzę z pokoju.
Jestem tak bardzo zdenerwowany, że ledwo się wysławiam. Jeszcze raz zastanę go tu z jakąś dupą - wypieprzę go za drzwi. Jest mi tak cholernie głupio, nie chciałem, żeby Marisol poczuła się niekomfortowo. Muszę jeszcze raz ją przeprosić. Bezapelacyjnie.
Wyjmuję telefon z kieszeni, mając zamiar napisać do niej SMS, gdy widzę powiadomienie z instagrama. Dodała nowe zdjęcie. I to niedługo po wyjściu ode mnie, ciekawe.
Uderza we mnie ciepło, gdy moim oczom ukazują się efekty wczorajszej sesji, którą jej zrobiłem. Wyglądała olśniewająco i kiedy wczoraj ją ujrzałem, moje krocze niemal zapłonęło.
Ta srebrna sukienka, tak perfekcyjnie podkreślała jej ciało. Nie odsłaniała zbyt wiele, poza plecami, ale przylegała i opinała jej bujne kształty. Na samo wspomnienie czuję suchość w ustach i pulsowanie w kutasie.
Przyglądam się zdjęciom dokładniej i dostrzegam, że nie tylko jej sukienka odbija blask. Mój pierścionek odznacza się na jej delikatnej dłoni, opartej na smukłym biodrze. Czuję niewytłumaczalną dumę. Sam nie wiem dlaczego, ale to przeświadczenie, że jest moja....
Nie. Ona nie jest twoja, ani nie będzie. Odrobinę się zagalopowałem w tych sprawach. Ale szlag by trafił! Zależy mi na niej, a nie mogę sobie pozwolić na uczucia, ponieważ może się to skończyć fiaskiem. Muszę wybić sobie to z głowy.
![](https://img.wattpad.com/cover/344319218-288-k889285.jpg)
CZYTASZ
Red Ribbon Bow 18+
RomanceMarisol Valentino jest dziewczyną pochodzącą z zamożnej rodziny, lecz pieniądze nie są dla niej wartością nadrzędną. Od dziecka, rodzice dostarczali jej wszystkiego, przez co nie była przygotowana do dorosłości. Nagle jej życie zostaje zaburzone, pr...