Wieczorem Harry napisał do Seleny sms-a
HARRY: Selena wybacz ale jutro nie przyjdę po ciebie rano.
SELENA: Dlaczego?
HARRY: Muszę iść do lekarza, ale będę później w szkole
SELENA: Stało się coś?
HARRY: Nie spokojnie. Tylko proszę cię uważaj na siebie.
SELENA: Dobrze będę uważać. Możesz być spokojny
HARRY : Dziękuję
SELENA : Dobranoc:)
HARRY: Dobranoc:)
Tak jak Selena obiecała w drodze do szkoły uważała na siebie. W szkole kiedy poszła odłożyć książki I zamykała już szafkę poczuła jak ktoś chwycił ją z nadgarstek, dziewczyna odwróciła się I zobaczyła Louisa
- Louis odczep się ode mnie.
- Odczepię się od ciebie tylko mnie wysłuchaj
- Dobra masz minutę
- No bo ja cię nie oszukałem
- Ta już Ci wierzę
- Wysłuchaj do końca.... No bo to jest moja siostra
-Nie mówiłeś, że masz siostrę
- Selena chyba mu nie wierzysz - wtrącił Harry
- Po co się wtrącasz?!- powiedział Louis
- PRZESTAŃCIE SIĘ KŁUCIĆ!!!! -zdenerwowana Selena
- Tak mam siostrę. Ty też mi nie mówiłaś, że aż tak przyjaźnisz się z Harrym
- O co ci chodzi? - zaskoczona Selena
- O to, że poszedłem za Harrym jak poszedł cię szukać I widziałem jak się całowaliście!!
- To było po przyjacielsku.
- Auć - myślał Harry
- Harry wybacz ale wierzę Louisowi - powiedziała Selena spoglądając na chłopaka
- Dobrze, to twoja decyzja, tylko pamiętaj, że ja się tylko o ciebie martwię
- Dziękuję ci Harry
Harry rozumiał decyzję przyjaciółki ona go kocha tylko co jeśli on ją znowu skrzywdzi?
Harry poznał już szkołę I wiedział gdzie co jest, po rozmowie Lou I Seleny poszedł na strych I usiadł w kącie
- Harry!
To był Louis
- Czego chcesz? - powiedział opryskliwym głosem Louis podszedł do niego Harry chwycił go za koszulkę I przycisnął go do ściany
- Nie skrzywdź jej
- Ja właśnie w tej sprawie - chlopak scisnął dłoń I uderzył Harrego - Nie wtrącaj się jasne.
Chłopak wstał z ziemi I z równą siłą uderzył Lou
- Chłopaki przestańcie.! - krzyknęła Selena
- Co tu się dzieje? - pytała nauczycielka która usłyszała jak Selena krzyczała
Błagam was czy ja mam to w ogóle pisać żadnych komentarzy I gwiazdek blagam was.
:):):)
