SELENA POV
Zaraz po przebudzeniu przez budzik zobaczyłam śpiącego obok mnie Luke'a, wyglądał tak słodko ale był piątek trzeba iść do szkoły
- Luke wstawaj - powiedziałam potrząsając lekko jego ramieniem
- Co? - zapytał zaspanym głosem
- Cały czas jesteś u mnie w domu na kanapie. Zasnęliśmy przy oglądaniu
- Która godzina?
- 7.00
- O której wychodzisz z domu?
- 7 .20 a co?
- Daj mi 10 minut prooooszę - powiedział błagalnym głosem I popatrzył na mnie swoimi pięknymi niebieskimi oczami
- Gadasz jak Nancy ale okay. Chcesz naleśniki? - zapytałam
- Chcę.
- Idę się umyć. Ty idziesz za 10 minut
- Okay
Po tym co powiedziałam poszłam pod prysznic kiedy umyłam ciało I włosy mim ulubionym truskawkowym płynem do kąpieli wysuszyłam włosy, I dopiero teraz zauważyłam, że zapomniałam wziąść ciuchów z pokoju. Selena czy ty nie możesz czasem pomyśleć. Owinęłam ciało ręcznikiem który sięgał mi do połowy uda I wyszłam z łazienki. Kiedy wchodziłam po schodach usłyszałam,że Luke mnie woła
-Selena gdzie jest herbata! - krzyknął po czym popatrzył na schody
- W szafce nad piecem, ja idę się przebrać możesz iść pod prysznic. Na półce przy lustrze jest czysta szczoteczka do zębów.
- Okay Dziękuję - powiedział po zym znikł za drzwiami łazienki
Ja poszłam się przebrać dziś wybrałam różową sukienkę z koronkowymi rękawami do nadgarstków na dole była lekko rozszerzona a z szafy wyciągnęłam buty w tym samym kolorze co sukienka były zamszowe a przy kostkach miały pasek ogólnie buty były na lekkiej koturnie. Nie wiem dlaczego, ale chciałam dziś wyglądać ładnie, włosy miałam lekko pokręcone. I tak gotowa wyszłam z pokoju I poszłam do kuchni. Zrobienie naleśników zajęło mi dwie minuty a smarzenie 5 minut po czym nałożyłam naleśniki na dwa talerze I czekałam na Luke'a
- Ślicznie wyglądasz. - powiedział patrząc na mnie z uśmiechem
- Dziękuję.
- Pyszne naleśniki - powiedział po zjedzeniu swojej porcji.
- Za 5 minut muszę wychodzić.
- Mogę pójść z tobą?
- Oczywiście!
Szybko złapałam jabłko I wrzuciłam je do torby
- Luke chcesz jabłko do szkoły?
- Okay
Szybko rzuciłam chłopakowi jabłko ktore złapał I wsadził do plecaka który miał po wczoraj. Nałożyłam na nogi koturny I wyszłam z domu a zaraz za mną Luke zakluczyłam dom I z Lukiem podeszliśmy na podjazd gdzie stała Nancy
- O hej! Co wy robicie razem o 7.20?
- Wczoraj Luke u mnie zasnął przy oglądaniu telewizji I tak zostało.
- Aham
- Przepraszam Nancy ale musimy już iść.
- Okay do zobaczenia w szkole
Droga do szkoły zajęła nam 15 minut Luke poszedł do swojej szafki I spakował wszystkie potrzebne książki, po czym poszliśmy pod salę wciąż nie odrywając się do siebie.
- Selena a tak właściwie czemu dziś się tak ładnie ubrałaś? - zapytał Luke
- Nie wiem jakoś tak chciałam ładnie wyglądać.
- I wyszło ci to w 100 procentach
- Dziękuję
- A jak nadgarstek boli cię jeszcze? - zapytał o to z troską w głosie
- Tylko troszeczkę. Ale przynajmniej tego podbitego oka już nie ma. - tak w końcu zeszła mi Śliwa z oka Yupi!
- Ale na pewno nie chcesz iść z tym chociażby do higienistki?
- Nie nie chcę.
Po chwili na korytarz wbiegła Nancy a za nią przyszedł Louis I Harry
-Cześć wszystkim - powiedział Luke
- Ładnie wyglądasz Selena. - powiedział ktoś od kogo nie spodziewałam się tego usłyszeć... Harry
- Dziękuję - powiedziałam patrząc na swoje buty
- Wszystko okay? - zapytała Nancy
- Tak, atk w porządku - odpowiedziałam
- Nie wyglądasz na taką u której wszystko w porządku - wtrącił Lou
- WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU WIĘC PRZESTAŃCIE CIĄHLE O TO PYTAĆ! - nie wytrzymałam po prostu wykrzyczałam co chciałam, lecz teraz było kj głupio
- Przepraszam - powiedziałam wstając z miejsca I powoli udając się w stronę schodów
- Selena zaczekaj! - krzyknął za mną Luke
- Przepraszam - powiedziałam jeszcze ciszej - Przepraszam was wszystkich
- Selena za co? - wtrąciła Nancy - przecież nie masz za co.
- Za to,że cały czas się musicie o mnje martwić. Ja nie chcę żebyście się o mnie martwili wszystko jest okay. - powiedziałam patrząc w piękne niebieskie tęczówki Luke'a.
Zbliżyłam się do Luke'a po czym on mnke pocałował oczywiście odwzajemniłam jego pocałunek. Czułam jego kolczyk drażniący moje wargi, ale nie przeszkadzało mi to ani trochę. Nie wiem ile to trwało, ale wiem jedno chyba się zakochałam. Zakochałam się w Luke'u Hemmingsie. Pomyślałam jeszcze o ważnej sprawie pocałował mnie na oczach Harrego on będzie chciał się za to zemścić. Szybko odsunęłam się od Luke'a szepcząc ciche.
- Kocham Cię
- Ja ciebie też - wyszeptał
- Oooo to takie słodkie - powiedziała Nancy
Po 15 minutach zadzwonił dzwonek na Lekcje. Pięć godzin w szkole minęło dziś bardzo szybko. Po szkole do domu wróciłam razem z Lukiem ktory został jeszcze na kawę z czego się ucieszyłam
- Selena a gdzie tak właściwie jest twoja mama? - zapytał Luke
- Na delegacji wraca za tydzień a co?
- Pytam bo ostatnio jestem tu prawie codziennie I ani razu nie widziałem twojej mamy
- No to już wiesz jest na delegacji nie wie o tym,że Harry popchnął mnie wtedy na korytarzu bo w domu zostałam tylko list.
- Aha. Czyli cały czas myśli, że Harry jest taki dobry, miły I grzeczny.
- Tak
- Przepraszam Cię Selena ale ja już muszę wracać so domu.
- Dobrze - No nie I znowu sama w domu tylko nie to, ale spokojnie może Harry nie przyjdzie pod mój dom.
Luke wyszedł już 2 godziny temu a ja już gotowa do spania siedzę w moim pokoju na parapecie na razie nie ma Harrego I dobrze. Po 15 minutach postanowiłam się położyć, ale akurat w tym momencie dostałam sms.
Od: HARRY
Wyjrzyj przez okno, tym razem sobie nie pójdę.
Do:Harry
Idź stąd nie masz co robić.
Wysłałam tego sms po czym postanowiłam zadzwonić do Nancy odebrała po pierwszym sygnale.
-Halo - powiedziała zasypany głosem
- Nancy on tu znowu przyszedł
- Kto?
- Harry mogę przyjść do ciebie?
- Ciocia I babcia u mnie są
- Dobra Przepraszam pa
Nancy nie zdarzyła odpowiedzieć bo się rozłączylam. Postanowiłam zadzwonić do Luke'a dzwoniłam 5 tazy I ani razu nie odebrał. Dopiero po 2 godzinach zdołałam pójść spać. Chociaż I tak bałam się co Harry może zrobić.
Rozdział nudny przejściowy jeszcze dwa I koniec. Miłego czytania
:):):)