Gdy Selena rano się obudziła pierwszam myśl jaka wpadła jej do głowy to Harry, mimo tego, że dziewczyna mu wybaczyła I tak trochę się go bała. Postanowiła, że przez jakiś czas przetestuje chłopaka jeśli nie będzie agresywny okay mogą normalnie być razem, ale na razie Selena postanowiła utrzymać dystans z Harrym. Po wykonaniu porannej toalety co wyszło jej dużo szybciej niż zwykle poszła do kuchni aby zjeść śniadanie. Niestety jedyne co znalazła to mleko I jabłka gdzie są wszystkie zakupy? Po zjedzeniu śniadania dziewczyna napisała do Harrego sms
Do: Harry
Przepraszam Cię ale dziś pójdę sama na piechotę.Od: Harry
Co ty odwalasz? Dlaczego myślałem, że między nami okay.Do: Harry
Wytłumaczę co w szkolePo wysłaniu tego sms Selena wrzuciła do torby tylko butelkę wody I jabłko po czym założyła okulary przeciwsłoneczne, ponieważ makijaż nie pomógł I wyszła z domu. Wiedziała że jest dużo wcześniej niż powinna się spotkać z Harrym I Nancy, lecz Selena o tym wiedziała I ruszyła na piechotę w kierunku szkoły. Droga minęła dość szybko ponieważ po 30 minutach była już w szkole, w tym czasie Nancy I Harry wyruszyli do szkoły. Po kilku minutach na korytarz gdzie siedziała dziewczyna wszedł zadowolony Luke.
- Hej jak tam
- Cześć, wybaczyłam mu ale przez jakiś czas będę z nim na dystans bo nie ukrywam trochę się go boję.
- Nie dziwie ci się ale czemj mu wybaczyłaś?
- Bo go kocham Luke.
Po 15 minutach rozmowy na korytarz weszli Harry I Nancy
- Co on tu robi? - zapytał Harry podchodząc do Luke'a
- Yyy...cześć I siedzi nie widać
- Harry podszedł do Luke'a na co ten wstał - Harry musiał patrzeć na niego z dołu, ponieważ ten był od niego wyższy. Chłopak znowu chwycił Luke'a za koszulkę biorąc zamach by uderzyć chłopaka
- Harry nie! - krzyknęła Selena odciągając go od Luke'a Harry natomiast tylko mocno odepchnął od siebie Selenę przez co ta upadła na ziemię jakiś metr od niego.
- Selena wszystko w porządku? -zapytała nancy po czym pobiegła do Seleny to samo zrobił Luke, a Harry stał tylko w miejscu uśmiechając się do siebie. Oczy Seleny zaszły łzami dziewczyna wstała z pomocą Luke'a po czym podeszła do Harrego
- Co się z tobą dzieje? To, że ci wybaczyłam nie oznacza, że zdania nie mogę zmienić. - powiedziała a pojedyncze łzy zaczęły wyznaczać ścieżki na jej policzkach
- Selena chodź nie warto. - powiedziała cicho Nancy podchodząc do Seleny
- Czekaj chwilę - Selena stanęła bezpośrednio przed Harrym I spojrzała mu prosto w oczy po czym powiedziała : -Nienawidzę cie - po czym przyłożyła z liścia w twarz Harremu, a nastepnie pobiegła do schodów I zaczęła zbiegać. Po schodach akurat wchodził Louis który stanął tak, że Selena jak biegła wpadła prosto na niego ten tylko objął dziewczynę ramieniem I ruszył spowrotem w kierunku klasy.
- Hej. Co tu się znowu stało? - zapytał
- Harry a co mogło się stać - powiedziała oburzona Nancy
- Co tym razem?
- Prawie bójka ze mną I popchnął Selenę - tym razem odpowiedział Luke
- Harry co ci odwala!- powiedział zdenerwowany po czym wziął Harrego dalej aby z nim porozmawiać
- Przrpraszam cię Selena - powiedział Luke - mnie nie powinno być wtedy na tej imprezie,nie powinienem zgodzić się na twoje zaproszenie abym wszedł do środka, nie powinienem dopuścić do sytuacji z patelnią, a przede wszystkim nie powinienem był zgadzać się na tą kawę. Wogóle nie powinienem pojawić się w twoim życiu s wszystko było by dobrze, ty I Harry bylibyście razem, Harry by cię nie pobił. To wszystko to tylko moja wina! - powiedział zdenerwowany Luke
- Nie to nie twoja wina. Gdyby nie ty po tej imprezie nie wiadomo co by teraz ze mną było. - powiedziała przez łzy Selena - nie obwiniaj się
- Za pięć minut lekcje - powiedziała Nancy
- To ja idę - powiedział Luke
- Selena ty idz się ogarnij
Selena poszła do toalety I zmyła cały makijaż po czym zrobiła nowy cały czas byla w okularach przeciwsłonecznych
- Jestem a Louis i Harry gdzie? -pytała Selena
- Jeszcze rozmawiają
- Lepiej niech się pospieszą. Albo nie, idę po nich.
- okay
Po chwili Serena podeszła bliżej miejsca gdzie chłopaki rozmawiali i usłyszała fragment z ich rozmowy
- Harry przecież ja wiem, że ty się z nią zwiazałeś bo byłeś o mnie zazdrosny, tylko zrozum, ze tym wszystkim ją ranisz. Przecież ty jej nie kochasz. - powiedział Louis
- Tak masz rację i co z tego ona się o niczym nie dowie. - odburknął Harry
Po chwili Selena podeszła bliżej I dołączyła do rozmowy:
- To prawda? - zapytała Selena
-Co?
- Ty wiesz co to że byłeś ze mną tylko z zazdrości o Lou. Odpowiedz!
- Tak. To chciałaś usłyszeć tak to prawda.
- To teraz wiedz, że pomiędzy nami nie będzie nawet przyjaźni.
- Czemu? - pytał Harry
- Ty wiesz czemu. A na tobie Lou też się zawiodłam
- Selena ale ja dopiero niedawno się domyśliłem - mówił smutno Louis
- Ale powiedzieć mogłeś - mówiła zdenerwowana Selena
- Selena posłuchaj, na początku tak byłem z tobą z zazdrości,ale potem naprawdę się w tobie zakochałem. - powiedział Harry
- Tak już Ci wierzę. Obydwoje zniszczyliście wszystko. Jak ja mam wam zaufać? - mówiła Selena z łzami w oczach. Po czym wróciła z powrotem do Nancy.
- Co on ci znowu zrobił? - pytała Nancy
- Oni Nancy oni. Harry był ze mną tylko z zazdrości o Lou a Louis o tym wiedział.
- Nie przejmuj się nimi.
- Ale ty nic nie rozumiesz nie chodzi już o Lou tylko o Harrego, ja go wciąż Kocham.
Po słowach Seleny zadzwonił dzwonek na lekcje a zaraz po nim przyszła nauczycielka (wychowawczyni klasy) Selena postanowiła usiąść z Nancy w pierwszej ławce.
- Dzień dobry - powiedziała nauczycielka - Selena rozumiem, że świeci słońce ale nie w szkole ściągnij te okulary.
- Ale.... no dobrze - powiedziała Selena powoli ściągając okulary.
- Czy mogłabym wiedzieć co ci się stało.? - pytała nauczycielka
- To nic takiego naprawdę
- Ktoś cię pobił?
- Nie, to naprawdę nic takiego.
- Selena przecież widzę. Nancy czy ty coś wiesz?
Nancy spojrzała pytająco na Selenę, ktora pokiwała twierdząco glową.
- Tak wiem, to nie stało sie na terenie szkoły tylko u Seleny w domu, to Harry ją pobił. - powiedziała szybko
- Dziękuję Nancy. Harry a ty zostań chwilę po lekcji musimy porozmawiać
- Dobrze - powiedział Harry
- Albo nie Harry opowiedz mi teraz dlaczego pobiłeś z tego co wiem swoją dziewczynę? - zapytała nau nauczycielka
- Mógłbym, uderzyłem ją ponieważ ona poszła na kawę z tym głupkiem Lukiem
- Nie mów tak na niego, a w ogóle ty jej nie uderzyłeś tylko pobiłeś - powiedział zdenerwowany Louis
- Dziękuję Harry, Louis spokojnie. - powiedziała nauczycielka
- Jak mam być spokojny?
- Louis. Proszę. - powiedziała spokojnie Nancy
- Dobrze dobrze
- Harry I tylko z zazdrości posiłeś Selenę? - zapytała nauczycielka
- W sumie....tak. - odpowiedział Harry
Po kilku minutach zadzwonił dzwonek na przerwę, kolejne 4 lekcje minęły spokojnie Selena nie odbywała się do Harrego. Po lekcjach chłopak podszedł jednak do Seleny
- Selena czy jedziesz ze mną I Nancy do domu? - zapytał niepewnie Harry
- Nie dzięki przejdę się.
- Okay
Harry ruszył w stronę parkjngu szkolnego gdzie stał jego samochód a Selena ruszyła w stronę domu, po chwili zauważyła idącego Luke'a postanowiła do niego podejść.
- Hej Luke idziesz do domu? - zapytała Selena
- Hej, tak a czemu pytasz.
- Mogę wracać z tobą?
- Oczywiście a czemu nie wracasz z Harrym?
- Długa historia
- Mamy dużo czasu.
- No dobrze, to tak w skrócie Harry był ze mną tylko z zazdrości o Lou
- Skąd wiesz?
- Przez przypadek usłyszałam fragment ich rozmowy.
- Myślisz, że gdybyś tego nie usłyszała Harry by ci powiedział?
- Wątpię. Ale możemy o tym nie rozmawiać
- Dobrze juz kończymy temat. - powiedział uśmiechnięty po 15 minutach drogi byli już pod domem Seleny.
- Wejdziesz? - zapytała dziewczyna podchodząc do drzwi
- Nie Dziękuję muszę wracać do domu.
- No dobrze to pa.
- Pa do jutra - powiedział Luke
Selena pomachała Luke'owi na pożegnanie I weszła do domu, na stole w salonie leżała jakaś karteczka, Selena podeszła do stolika I odczytała liścik
"Selena wyjeżdżam na delegację wracam dopiero jutro wieczorem, obiad masz w lodówce. Mama:) " dziewczyna nigdy nie zostawała na noc sama w domu więc trochę się wystraszyła, ale po chwili wpadła na pomysł aby zaprosić Nancy. Nie wiedziała czy to dobry pomysł ponieważ był środek tygodnia, ale I tak postanowiła spróbować wybrała numer Nancy I nacisnęła zieloną słuchawkę.
- Halo - odezwała się Nancy
- Hej Nancy ja chciałam zapytać czy nie chciałabyś przyjść do mnie na noc? - zspytala szybko Selena
- Chętnie a dlaczego?
- Moja mama pojechała na delegację I wraca dopiero jutro wieczorem.
- Okay o której mogę być?
- O której chcesz tylko jest już 17.30
- Będę za 15 minut
- Okay.
Selena poszła do swojego pokoju aby przygotować drugą kołdrę, kiedyś Nancy u niej nocowała I spały pod jedną kołdrą ale Selena obudziła się bez śladu kołdry. Chwilę po tym jak Selena przygotowała pokój zadzwonił dzwonek do drzwi, dziewczyna natychmiast zbiegła po schodach aby otworzyć. Po otworzeniu drzwi nie zobaczyła Nancy tylko ...Harrego stojącego przed nią z uśmiechem na twarzy. Selena nie podzielała jego nastroju wręcz przeciwnie.
- Co ty tu robisz? - zapytała trochę zdenerwowana Selena
- Ja przyszedłem porozmawiać. - odpowiedział Harry cały czas uśmiechając się.
- Przepraszam ale mojej mamy nie ma w domu I nie chcę z tobą rozmawiać.
- To zajmie tylko chwilę.
-Za chwilę tu będzie Nancy - powiedziała Selena po czym zaczęła zamykać drzwi. Przerwała jej to noga Harrego która odepchnęła drzwi z powrotem, chłopak wszedł do środka I zamknął za sobą drzwi, następnie chwycił mocno za nadgarstek Seleny I pociągnął ją do salonu
- Harry to boli. - powiedziała dziewczyna przez zaciśnięte zęby
- Przepraszam - powiedział chłopak po czym jeszcze mocniej ścisnął rękę Seleny
- Harry puść moją rękę - powiedziała dziewczyna a Harry puścił jej nadgarstek ktory teraz był czerwony.
- Mogę się do was przyłączyć I z wami nocować? - zapytał Harry śmiejąc się Selenie prosto w twarz
- Wyjdź z tąd -powiedziała zdenerwowana Selena - Nie słyszałeś wyjdź z tąd!
Harry powoli wstał z kanapy I poszedł o drzwi I wyszedł a zaraz po tym do domu Seleny przyszła Nancy
-Hej co tu robił Harry? - zapytała Nancy a Selena pokazała jej czerwony nadgarstek
- Idziemy do mnie do pokoju? - zapytała Selena
-Jasne
Dziewczyny siedziały I rozmawiały przez ponad 2 I pół godziny po czym postanowiły się położyć. Było bardzo cicho dziewczyny leżały i się nie odzywały nahle ciszę przerwał telefon Seleny na ktory przyszły dwa Sms
Od: Luke
Dobranoc księżniczko
Selenie spodobała się treść sms dla tego się uśmiechnęła a następnie przeczytała drugiego sms
Od:Harry
Wyjrzyj przez okno
Selena natychmiast spojrzała za okno a na jej podjeździe stał samochód Harrego a chłopak był o niego oparty i patrzył prosto w okno dziewczyny
Do: Harry
Idz stąd!
- Nancy Harry tu jest
- Gdzie?
- Podejdź tu a zobaczysz
Nancy spokojnie podeszła do okna i zobaczyła ten sam widok co Selena
- Połóż się pojedzie sobie
- Może masz rację
- Dobranoc
- Dobranoc
Taki sobie rozdział Przepraszam, że tak dlugo nie było ale w zamian teraz jest dlugi. Miłego czytania.
:):):)