29. Przepraszam

397 16 1
                                    

Y/N pov :
Jimin zaparkował na parkingu studyjnym i wysiadł z auta. Otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść. Zamknął piękne auto i trzymając mnie za rękę powędrował do budynku.

- Y/N! - krzyknęła do mnie Jisoo razem z Hobiaszem.

Obaj podbiegli do mnie i przytulili.

- Ej no, wróciłam, a wy już chcecie mnie udusić? - zapytałam.

Zaśmiali się na moje słowa i odsunęli ode mnie.

- Dobrze cię widzieć. - odezwał się Hobi.

- Właśnie chciałam to powiedzieć! - Jisoo spojrzała na Hobiasza morderczym wzrokiem.

- To ja już pójdę kochanie. - uśmiechnął się do mnie Jimin.

- Dobrze. - oddałam uśmiech i delikatnie pocałowałam go w usta.

Chłopak odszedł, a ja dostałam masę pytań.

- Kochanie?

- Co to był za pocałunek?

Pytali.

- Jestem z Jimin'em. - oznajmiłam.

Już nie wiedziałam, czy się tym chwalić, czy się tego wstydzić.

- Z tym id- - Jisoo uderzyła Hobi'ego w kostkę.

- Gratulacje. - powiedziała i podeszła do mnie.

- Będę cię zawiadamiać, jakby jakaś inna przyszła do domu. - uśmiechnęła się zadziornie.

- Chodźmy, bo zaraz się wykład zaczyna. - spojrzałam na zegarek.

Całą grupką weszliśmy do sali, w której o dziwo był już nauczyciel od muzyki.

- Dzień dobry. - przywitał się wstając z krzesła.

- Panna Y/N do nas wróciła. - przyjrzał mi się.

- Czemu pani tak długo nie było? - zapytał ciągle na mnie patrząc.

- Miałam kontuzję. - odpowiedziałam bez zastanowienia.

- Nie szkoda było pani tracić naszych cennych wykładów? - zapytał.

- Bardziej pieniędzy, które wydałam na te studia. - wzruszyłam ramionami.

- Spokojnie Y/N. - krzyknął Suga z drugiego końca sali.

Po nim mogłam się wszystkiego spodziewać, ale wiedziałam, że to co zaraz padnie z jego ust nie polepszy mi humoru.

- Jeszcze zarobisz. - uspokoił, a ja w jego głosie słyszałam kpinę.

- Może jako dziwka. - zaśmiał się.

- Panie Min. - zwrócił się do niego profesor.

Podszedł w jego stronę i zaczął coś do niego szeptać. Wrócił na środek sali i zaczął wykładać.

Skip time
Wykład się skończył, a ja razem z moimi przyjaciółmi wstaliśmy z ławek. Wyszliśmy z sali, kiedy podszedł do mnie Suga.

- Słuchaj. - podrapał się po karku.

- Przepraszam. - unikał mojego wzroku.

- Kto kazał ci mnie przeprosić? - kpiącym tonem zapytałam.

- Jun- - nie dokończył, bo osoba, o której zapewne chciał powiedzieć przerwała mu.

- Musimy już iść. - powiedział do niego Jungkook wzrokiem wiercąc dziurę w jego twarzy.

Odeszli bez słowa zostawiając mnie z myślami.

- Co to było? - zapytała Jisoo.

- Będę musiała się nad tym zastanowić. - westchnęłam.

- I ty niby nie jesteś overthinkerem? - zaśmiała się.

Posłałam jej morderczy wzrok.

- Dzisiaj wracasz sama do domu. - poinformowała.

- Mam Hobi'ego. - zmarszczyłam brwi.

- On też nie może. - spojrzała się na chłopaka.

- Szykuje się randeczka? - zetknęłam na Hobiasza i Jisoo.

- Chyba, że ze starym, to tak. - uśmiechnął się Hobi.

- Znowu mam robotę. - dodał.

- No dobra, to idźcie. - pomachałam im.

Tylko odeszli, a Jimin pojawił się obok mnie.

- Hej kochanie. - uśmiechnął się do mnie.

- Witam. - odpowiedziałam zamyślona.

- Przykro mi z powodu. - przerwałam mu.

- Nawet o nim nie mów. - poprosiłam i zaczęłam iść przed siebie.

- Co ty się tak śpieszysz? - zapytał Jimin dobiegając do mnie.

- Chce się już położyć w łóżku. - odpowiedziałam.

- Mam nadzieję, że ze mną. - uśmiechnął się jedną stroną.

- Oczywiście. - zgodziłam się.

Wsiedliśmy do jego auta i ruszyliśmy w stronę mojego domu. Po chwili dotarliśmy. Weszliśmy do domu i od razu położyliśmy się w sypialni.

Nie obchodziło nas to, że mamy na sobie normalne ciuchy. Jedyne, o czym wtedy myślałam, to czemu Jungkook kazał Sudze mnie przeprosić.

Why can't I hate you ~ Jungkook x Y/N Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz