Y/N pov :
Oderwaliśmy się od siebie. Jimin uśmiechnął się do mnie. Oddałam uśmiech.- Przecież mieliśmy się przejść. - przypomniał chłopak gładząc mnie po ramieniu.
- Racja. - zaśmiałam się.
Ruszyliśmy przed siebie. Szliśmy piękną dróżką wokół której rosły dęby. Czarne latarnie obok ławeczek nadawały temu miejscu klimatu.
- Może usiądziemy? - zaproponowałam rozglądając się po okolicy.
- Jak pani sobie życzy. - zgodził się Jimin.
Usiedliśmy na pierwszej lepszej ławeczce. Park momentalnie objął mnie ramieniem.
- Y/N ja wiem. - zaczął i spojrzał na mnie.
Jego twarz nabrała poważnego wyrazu, a z jego ust zniknął uśmiech.
- Co wiesz? - zapytałam nie rozumiejąc o co mu chodzi.
Jimin głośno nabrał powietrze.
- Wiem to, że podoba ci się Jungkook. - dokończył zaciskając szczękę.
- C-co? - prychnęłam.
- To co słyszysz, chyba nie jesteś głucha. - odpowiedział.
Może i nie wygląda to na miłe, ale w jego ustach zupełnie inaczej to brzmiało.
Patrzyłam na niego, a po głowie chodziła mi jedna myśl.
" Jak on do cholery się dowiedział? "
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. Chłopak jakby wyczytał moje myśli.
- To widać. - wytłumaczył łagodząc swoją mimikę.
- Ale też słychać. - dodał kiwając głową, jakby był zły.
Nie odzywałam się, a on kontynuował.
- Zawsze mówisz, że jeszcze nie jesteśmy razem, a zachowujesz się inaczej.
- Za każdym razem chce cię przekonać, że ci się podobam tylko dla twojego dobra. - mówił.
Czekaj czekaj... To ty mnie nie kochasz?!
- Nie kochasz mnie? - zapytałam, a mój nastrój zmienił się o 180 stopni.
- Oczywiście, że mi się podobasz. - odpowiedział, jakby to było oczywiste.
Już chciałam coś mówić, gdy chłopak mi przerwał.
- Daj mi dokończyć. - rozkazał jednocześnie mnie uciszając.
- Poprostu z doświadczenia wiem, że Jungkook to nie jest odpowiednia osoba. - rzekł wzruszając ramionami.
Jakbym o tym nie wiedziała...
- Byłeś z nim? - zażartowałam.
- Nie, ale widzę jego zachowanie w stosunku dziewczyn. - zaprzeczył uśmiechając się.
- Jest poprostu... Świnią. - kontynuował.
- Przepraszam cię Jimin, ale nie jestem wstanie zmienić mojego nastawienia do niego. - wtrąciłam się.
- Porostu chciałabym z nim spróbować. - dodałam patrząc mu w oczy.
- Rozumiem cię, ale pamiętaj, że gdyby coś nie wyszło to pisz do mnie. - rzekł.
- Zawsze chętnie się z tobą umówię. - poinformował.
- Będę pamiętać. - odpowiedziałam i posłałam mu szczery uśmiech.
- Przepraszam. - powiedziałam spuszczając głowę.
- Nie masz za co, każdy popełnia błędy. - powtórzył to samo co mówiła mi Jisoo.
Widać, że są rodzeństwem.
- Przepraszam cię, ale w takim obrocie sprawy chyba wrócę do domu. - wyszeptałam.
- Rozumem cię, pamiętaj, że jestem osobą, która zawsze jest po twojej stronie. - uśmiechnął się.
Przytuliłam go.
- To ja już pójdę. - powiedziałam cichutko.
- Sama? Nie ma mowy. - zaprzeczył i złapał mnie za rękę.
- Odprowadze cię. - rzekł i ruszył przed siebie ciągnąc mnie za sobą.
Szczerze mówiąc chciałam już być sama w domu. Chciałbym przemyśleć to wszystko na spokojnie i położyć się do ciepłego łóżka.
Po 15 minutach dotarliśmy pod mój dom.
- Jakby coś się działo masz mój numer. - powiedział Jimin i już trzeci raz w tym dniu mnie przytulił.
Oddałam uścisk i pomachałam mu na porzegnanie. Zamknęłam za sobą drzwi i od razu weszłam na piętro do łazienki. Weszłam pod prysznic i puściłam zimną wodę.
Może ona przemówi mi do rozsądku. Czemu ja kocham Jeona Jungkook'a? Sama nie wiem. Z ciężką głową wyszłam z kabiny i wytarłam się.
Ubrałam się w moją piżamę i ogarnęłam. Wyszłam z łazienki i powędrowałam do mojej sypialni. Tam położyłam się do łóżka.
Z natłokiem myśli zasnęłam. Czego nauczył mnie dzisiejszy dzień? Tego, że kompletnie nad sobą nie panuje i tego, że jestem poprostu głupia.
CZYTASZ
Why can't I hate you ~ Jungkook x Y/N
Fanfikce"I love you, and it's killing me" Co zrobić, gdy pierwsza miłość tak boli? Takie pytanie krążyło w głowie Y/N, która cierpiała przez miłość. Może nie koniecznie przez miłość, ale przez jedną osobę, którą ją obdarzyła. Tą osobą był Jeon Jungkook, czy...