Skip time
Y/N pov :
Obudził mnie dzwoniący telefon. Bez namysłu chwyciłam go. Nawet nie spojrzałam kto dzwoni i odebrałam.- Halo? - powiedziałam zaspana. .
- Hej Y/N. - przywitała mnie Jisoo.
- Co ty tak wcześnie do mnie dzwonisz? - zapytałam ziewając.
- Wcześnie? - odpowiedziała pytaniem.
- Dziewczyno, jest dziesiąta. - zaśmiała się.
- Porannym ptaszkiem to ja nie jestem. - także zaśmiałam się leniwie.
- Przejdźmy do rzeczy. - przypomniała mi przyjaciółka.
Przecież bez powodu nie dzwoni.
- Zaraz u ciebie będę. - poinformowała.
- Co tak spontanicznie? - zapytałam.
- Mamy dużo spraw do ongadania. - wyjaśniła i się rozłączyła.
No tak. Pewnie Jimin jej wszystko powiedział. Wsumie, to sama miałam taki zamiar. Przecież to moja najlepsza przyjaciółka.
Kiedy się trochę rozbudziłam wstałam z wygodnego materaca. Weszłam do łazienki i przejrzałam się w lustrze.
" Powinnam nosić te wałki. "
Westchnęłam w myślach i spojrzałam na paczkę kolorowych, grubych rurek leżących na szafce. Jisoo kazała mi je kupić. "Zobaczysz jak ci się przydadzą". Tak mówiła.
Kręcąc głową weszłam do kabiny. Jak codziennie włączyłam zimną wodę i szybko się umyłam. Dzisiaj pasowałoby zrobić coś z Jungkook'iem.
Oczywiście nie spotkam się z nim, ale może do niego napisze? Kto wie. Wkońcu mam pod ręką Jimin'a. To od niego zawsze mogę wziąć numer. Mam to gdzieś, że Hobi mnie za to zabije.
Za bardzo się mną przejmuje. Ja rozumiem, że przyzwyczaił się do tego, jak byłam małą dziewczynką. Wkońcu przyjaźniliśmy się od dzieciństwa.
Mimo wszystko wyrosłam już. 20 lat to odpowiedni wiek na poważny związek, a ja akurat chce go przeżyć z Jungkook'iem. Oczywiście, że to jest zła decyzja, jak każda, którą podejmuje samodzielnie, ale nie obchodzi mnie to.
Jungkook to osoba, która może pomóc mi doświadczyć nowych doznań. Na to liczę. Może się przeliczę. Wyszłam spod prysznica i wytarłam się w mój ręcznik.
Oplątałam się nim i wyszłam z łazienki. Weszłam do garderoby i zaczęłam wybierać w co się dzisiaj ubiorę. Jak codzień rozglądałam się po pomieszczeniu zastanawiając się co tak naprawdę ubrać.
Padło na różową zwiewną sukienkę na ramiączka. Do tego wybrałam białe mokasyny. Zadowolona ze swojego wyboru opuściłam pomieszczenie.
Ubrałam się we wszystko i ogarnęłam. Wyszłam z łazienki i zeszłam do salonu. Postawiłam jeden krok w salonie i przywitała mnie Jisoo .
- Hej! - krzyknęła.
- Wystraszyłaś mnie! - wzdrygnęłam się.
- No przepraszam, przepraszam. - powiedziała i przytuliła mnie.
Oddałam uścisk.
- Usiądźmy na ziemi. - zaproponowałam.
- Zabawa w żula powraca. - zaśmiała się.
Również zachichotałam i usiadłam obok niej na ziemi.
- Musimy porozmawiać. - trochę spoważniała.
No i zaczyna się. Nie wiem czy to ma być rozmowa, która wniesie coś do mojego życia, czy też nie, ale napewno była jedną z ważniejszych.
CZYTASZ
Why can't I hate you ~ Jungkook x Y/N
Fanfic"I love you, and it's killing me" Co zrobić, gdy pierwsza miłość tak boli? Takie pytanie krążyło w głowie Y/N, która cierpiała przez miłość. Może nie koniecznie przez miłość, ale przez jedną osobę, którą ją obdarzyła. Tą osobą był Jeon Jungkook, czy...