4. Zły sen

820 18 2
                                    

Ashton pov:

Calum zawołam Ivy, a ja zacząłem rozkładać talerze na stole. Na kolacje mieliśmy pizzę, bo nie wiedzieliśmy co ona lubi. Po chwili zeszła na dół. My już siedzieliśmy przy stole, a jedyne miejsce było obok mnie. Ivy usiadła i wzięła jeden kawałek na talerz. Kiedy każdy z chłopaków i ja jedliśmy już po drugim kawałku, Ona nie zjadła nawet połowy pierwszego.

- Dlaczego nie jesz?- zapytałem.

- Nie jestem zbytnio głodna.- odpowiedziałam.

- Jesteś z nami od 14, a za chwile jest 19.- dołączył się do rozmowy Michael.

- Zjedz przynajmniej ten jeden kawałek.- poprosiłem.

Zrobiła to, a potem spytała czy może pójść do pokoju. Zgodziłem się, a ona szybko wstała od stołu i poszła do swojego pokoju. Ja wstałem i zacząłem sprzątać talerze, kiedy nagle przemówił Michael:

- Czemu nie chciała jeść?

- Skąd mam wiedzieć?- odpowiedziałem- Może przez stres nie ma apetytu.- dodałem.

- Ale, ej, przecież my z nią jesteśmy od jaki pięciu godzin, a ona mówi że nie jest głodna- zauważyły Luke.

- Dobra nie ważne. Mam dla was parę nowych zasad.

- Okay, jakich.- zainteresował się Cal.

- Po pierwsze 21 bądźcie cicho, nie musicie spać, ale bądźcie cicho. Ona ma czternaście lat, więc nie grajcie przy niej za często w GTA czy inne strzelan...

- Sam zgodziłeś się żeby miała komputer w pokoju - zaśmiał się Michael.

- Ale tam nie ma takich gier! Dobra dalej- westchnąłem i kontuowałem- Jak pójdzie do szkoły i znajdzie znajomych, i będzie chciała z nimi wyjść, a mnie nie będzie, do mnie zadzwońcie i powiedzcie o tym.

- To jest chyba logiczne.- mówiąc to, Luke wzniósł ręce do góry.

- Tak w ogóle, Gdzie ona będzie chodzić do szkoły?- spytał Mike.

- Do tej najbliżej naszego domu. To tylko 10 minut drogi autem, a jakie 20 minut pieszo. Ale pójdzie dopiero od przyszłego tygodnia.

- Dobra, to tyle tych zasad?- zapytał Cal.

- Reszta jest tak oczywista, że nie będę ich nawet wspominał.

- Okay, więc ja idę zagrać na konsoli, ponieważ jeszcze jest przed 21, a Ivy jest w pokoju, więc będę grać w strzelanki.- powiedział Mike.

- A ja idę z tobą.- poszedł za nim Calum.

- A ja idę do pokoju.- ruszyłem w stronę schodów.

- Idę z tobą, ale do siebie.- poszedł za mną Luke.

SKIP TIME (bo czm nie? xD)

Ivy pov:

Byłam już w piżamie, ale dla bezpieczeństwa zamiast koszulki założyłam bluzę. Jest godzina 20:58, a siedzę na łóżku i patrzę prze okno rozmyślając nad wszystkim i niczym. Nagle do mojego pokoju ktoś zapukał, popatrzyłam tam i zobaczyłam Ashtona, który wystawił głowę do pokoju i powiedział:

- Czas spać, jest już późno.

- Yyhmm.- mruknęłam, a potem położyłam się pod kołdrą- Dobranoc, Ashton.

-Dobranoc.- odpowiedział.

- Branoc, Ivy!- krzyknęła reszta chłopaków.

Ash wyszedł z mojego pokoju, a ja szybko zasnęłam, mimo że jasny księżyc świecił mi przez okno którego zapomniałam zasłonić.

//sen//

- Co ci jest?- spytał Clay.

- Nie wiesz, że jesteś brzydka i gruba?- spytała Sophie

- żeby to było wszystko.- zaśmiały się Charlotte i Olivia.

Nagle podszedł do mnie Clay i przyciągną do siebie, a potem odepchnął tak mocno że upadłam mocno uderzając o ziemie. Zaciągnęli mnie tu tylko żeby mnie pobić! Znowu! Pierw podeszła Sophie pociągnęła mnie za kołnierz koszulki i uderzyła z całej siły w twarz. Chciałam się bronić ale wtedy podszedł do mnie Clay i złapał mnie za ręce kopiąc w żebra. Potem podeszły Charlotte i Olivia, i zaczęły mnie kopać i bić. W pewnym momencie już tylko głośno płakałam, już się nie wyrywałam, już się przyzwyczaiłam, mimo że wciąż niemiłosiernie bolało. Kiedy skończyli się nade mną znęcać, ja już nie kontaktowałam.

// koniec snu//

Nagle poczułam potrząsanie i płacz. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że to mój płacz.

- Ivy wstawaj.- usłyszałam czyiś głos nad głową, kiedy zdałam sobie sprawę czyi to głos od razu odskoczyłam do rogu łóżka.

Tą osobą był Ash. Zaczęłam jeszcze mocniej płakać skulona w kącie łóżka, a on jak przed chwilą kucał na podłodze, teraz usiadł przede mną na łóżku i przyciągną do siebie. Pierw się wyrywałam ale po chwili sama siê niego wtuliłam. On mnie gładził po plecach i próbowałł uspokoi.

- Już, spokojnie. To był tylko sen.

No tak. On nie wiedział. Nic nie wiedział, o mojej przeszłości.

Kiedy udało mi się unormować oddech, on przemówił:

- Już jest dobrze. Chcesz o tym porozmawiać?

Pokręciłam głową na 'nie'.

- Chcesz wrócić spać?

Szybko pokręciłam głową na nie i mocniej się w niego wtuliłam.

- Musisz iść spać, jest 1 w nocy. Mogę z tobą zostać, okay?

Przemyślałam to chwilę i się zgodziłam. Puścił mnie na chwilę, żeby poprawić poduszkę i położył mnie na niej, a potem przykrył kołdrą i położył się koło mnie. Miałam dziwnie uczucie, że chce się przytulić do kogoś. Pierwszy raz odkąd mam koszmary, ktoś mnie z własnej woli pocieszył, a teraz mam ochotę kogoś przytulić.

On to chyba zauważył, albo sam tak postanowił? I don't know, ale przyciągną mnie do siebie i przytulił. Ja się w niego szybko wtuliłam i tak po dłuższym teraz czasie zasnęłam.

_____________
Hej miśki! Mam takie głupie pytanie.
Przeszkadzają wam angielskie słowa w tekście?

słów- 832

Adopted by 5sos ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz