- Ty tam sie nie udzielaj, Theo - powiedział Emil z którym rozmawiałam na kamerce.
Moim przyjaciele dzwonili codziennie, żeby powiedzieć mi co się dzieje u nas w szkole. Zazwyczaj rozmawiałam z jednym, bo inaczej byśmy się nie dogadali. Byłam właśnie w hotelu, więc rozmawiało się też prościej.
- Wal się - powiedział Theo z poza kadru.
Chciałam coś powiedzieć, lecz nagle drzwi od pokoju się otworzyły. Wyłączyłam mikrofon i tam spojrzałam.
- Choć do salonu. Prosiłaś wcześniej żebym Ci pomógł z matmą - powiedział Luke.
- Za chwilę przyjdę.
- Czekam.
Znowu spojrzałam się na telefon i włączyłam mikrofon.
- Co jest? - zapytał lekko zdziwiony Emil.
- Muszę kończyć - odpowiedziałam cicho.
- Czemu~ - jęknął.
- To, że jestem w innym kraju nie oznacza, że nie muszę się uczyć. Zazwyczaj zapamiętywałam wszystko z lekcji, więc teraz wychodzi na to, że muszę się więcej uczyć. A sam wiesz, że matmy nie ogarniam - zaśmiałam sie na ostatnich słowach.
- Kate, Theo i Jay chodźcie tu, bo Ivy musi kończyć! - krzknął do przyjaciół zza kadru.
Nagle z tyłu chłopaka znalazły się trzy osoby.
- Tęsknie za tobą - jęknęła Kate.
- Podłączam się - powiedzieli równocześnie Jay i Theo.
- Nie utrudniajcie, proszę. Rozmawiamy codziennie, nawet jeśli u mnie jest noc, a u was dzień lub na odwrót. Zobaczymy się jutro, obiecuje - powiedziałam.
- Trzymam cię za słowo - powiedział Jayden.
- Dobra, trzy, czte-ry! - zaczął Theo.
- Paa!!! - krzyknęli wszyscy razem.
- Paa! Do usłyszenia - rozłączyłam się, a następnie położyłam na chwilę głowę na kołdrę zanim wyszłam z pokoju.
Chwilę później wstałam z łóżka i skierowałam się do drzwi. Podeszłam do stołu przy którym siedział Luke i usiadłam obok niego. Chłopak zaczął mi tłumaczyć przykłady, a po piętnastu minutach skończyliśmy robić zadania w ćwiczeniach.
- Teraz rozumiesz? - spytał.
- Chyba tak. Na pewno lepiej niż wcześniej.
- Chcesz jeszcze chwilę poćwiczyć? Wiesz, dam ci jakieś losowe przykłady, a Ty je będziesz musiała rozwiązać.
- Spoko - wzruszyłam ramionami.
Luke napisał z tyłu zeszytu jakieś przykłady i kazał mi je rozwiązać. Zajęło mi to dziesięć minut, po tym czasie dałam Hemmings'owi zeszyt do sprawdzenia.
- Wszystko masz dobrze - uśmiechnął się w moją stronę.
- Bo więcej zapamiętuje jak ktoś tłumaczy - również się lekko uśmiechnęłam.
- A twoja nauczycielka od matmy nie tłumaczy? - zdziwił sie.
- Jeśli słowa: "przepiszcie to do zeszytu i robimy zadania, bo nie zdążymy zrobić materiału" to tłumaczenie, to tak, tłumaczy nam.
- I jak w się niby macie tego nauczyć?
- W domu. Według niej, cytuje "lepiej pouczyć się trochę w domu, niż grać cały czas na komputerze".
CZYTASZ
Adopted by 5sos ||
Fiksi PenggemarIvy Evans ma 14 lat kiedy dowiaduje się że została adoptowana przez znany zespół. Chłopacy od pierwszego dnia podejrzewają, że Ivy ma problemy. Radzenie sobie ze sobą samym, poznawanie nowych ludzi, walczenie z własnymi problemami... To czeka młodą...