Musimy od siebie odpocząć
Te słowa krążyły mi przez całą drogę
nie wiedziałam gdzie pójść..Jestem zwykłą szmatą.
Nie zasługuje na jego miłość
Przyszło mi do głowy jedno rozwiązanieŻyletka
Zawsze miałam ją przy sobie
Była moją przyjaciółką
Chciałam żeby zniknęła z mojego życia lecz poddałam się..Wyjęłam mały, na pierwszy rzut oka zwykły przedmiot zza etui telefonu
Siedziałam na moście
Nikt tam nie chodził
Tylko jaPrzyłożyłam ostrze do mojego nadgarstka
Przejechałam nim po skórzePoczułam ulgę
Ale również ból
Okropny bólZaraz przejdzie
Mam nadzieję..Zrobiłam kilka kresek
Wypływała z nich czerwona ciecz..Zrobiłam około 10 kresek
Dużo
Lecz zasłużyłam na to
Zasługuje na..
Śmierć..
Sytuacja sama się prosi..Wzięłam mój telefon i napisałam krótka wiadomość
Do : Janek ❤️
Przepraszam
Kochałam cie i będę cię kochać
Mam nadzieję że twoja kariera będzie się dalej rozwijać
Bede patrzeć na ciebie z góry
Żegnaj JanekNapisałam.
Teraz nie ma odwrotu
Zrobiłam ostatnią kreskę na nadgarstku
Wyrzuciłam ostrze do na oko dość głębokiej rzeki
Była ona głęboka
Idealna
Spojrzałam na wysłaną wiadomość
Odczytał..Ciekawe co sobie myśli
Nie ważne
Zaraz nie będę już na tym świeciePrzeszłam przez barierkę
Trzymałam się jedną ręką
Już prawie chciałam ją puścić
Lecz poczułam szarpnięcie
I czyjś głos
- nie przeżył bym tego gdybyś się zabiła
Byłam na miejscu na którym chwilę temu się skrzywdziłam
To..
To był Janek..
Uratował mnie..
Mimo że go skrzywdziłam..- czemu mnie uratowałeś..? - chłopak mnie przytulał a ja siedziałam na jego kolanach
- bo cie kocham - odpowiedział i spojrzał w moje czerwone i spuchnięte od płaczu oczy- a-ale jak to.. Ja cie skrzywdziłam.. Płakałeś przeze mnie..
- ale cię kocham, i nigdy nie przestanę - powiedział i zaczął płakać- proszę cię..nie płacz - powiedziałam i zaczęłam ocierać jego łzy
- wybaczyłeś mi..? - upewniłam się
- oczywiście że tak słońce - powiedział i uśmiechnął się prze łzy
Odwzajemniłam uśmiech- Dziękuję, tak bardzo Ci dziękuję Janek..
- ja też cie przepraszam.. - powiedział
- ale za co? - zapytałam zdziwiona
- to przeze mnie chciałaś się.. zabić..
- przez moją głupotę jak już, nie masz za co przepraszać Janek.. Naprawdę - zapewniłam go
- jesteś na mnie zły? - zapytałam
- już nie, byłem ale przeszło mi - odpowiedział
- napewno?
- byłem zazdrosny, i to bardzo, ale uwierz że zbyt cię kocham żeby się na ciebie gniewać - odpowiedział i uśmiechnął się - wiesz.. Podobno czasami trzeba od siebie odpocząć, nawet jeśli jest to nie cała godzina - zaśmiał się pod nosem- Obiecuje że już nigdy tak nie zrobię - powiedziałam patrząc mu w oczy i Wyciągnęłam w jego stronę mały palec
No bo podobno obietnicy na mały paluszek nie można złamać, prawda?Janek złączył nasze dwa palce i lekko je uścisnął
Patrzeliśmy się na siebie i uśmiechaliśmy sięJanek spojrzał na moje nadgarstki
Cholera- Maja.. - wyszeptał
- Ja..Ja przepraszam.. Ja musiałam..Nie złość się na mnie.. Błagam - zaczęłam płakać
Janek patrzał ma mnie i tak jakby nie dowierzał, tak błagałam.. Błagałam o to żeby nie był zły i żeby mnie nie bił..
Trauma została- Maja, spójrz na mnie - powiedział spokojnie i troskliwie
Nasze spojrzenia się spotkały- powiedz że już nigdy tego nie zrobisz
- Już nigdy tego nie zrobię.. - wyszeptałam
- Maja, uwierz w to, jesteś silna, masz powiedzieć to pewnie, głośno i w to uwierzyć
Wystawił w moją stronę mały palecNiepewnie uścisnęłam go
- Już nigdy tego nie zrobię - powiedziałam głośno
- brawo słońce.. Jestem z ciebie cholernie dumny - powiedział i mnie przytulił
Odwzajemniłam uścisk- mam pytanie - oznajmiłam
- jakie? - spytał ciekawy
- skąd wiedziałeś gdzie jestem?
- lokalizacja na snapie - powiedział i lekko się zaśmiał
- czasami się przydaje.. - powiedziałaNo hejkaaaa
NAPISZCIE JAK WAM SJE PODOBA 😘
KOCHAM WAS MISIE
💋

CZYTASZ
-𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳𝐞̨ 𝐜𝐢𝐞̨..𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐥𝐚𝐜𝐳..
Romance-𝐤𝐮𝐫𝐰𝐚 𝐝𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐚𝐤𝐮𝐫𝐚𝐭 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐭𝐨 𝐬𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐥𝐨.. -𝐣𝐚 𝐧𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝𝐞̨ 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐞𝐦..𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳𝐞̨ 𝐜𝐡𝐨𝐝𝐳𝐦𝐲 𝐝𝐨 𝐝𝐨𝐦𝐮 JAPPPP JAKI WSTYD NMGGG AHAHAHAHAHAHAH