Rozdział 16

182 9 38
                                    

- wracamy do domu? Czy idziemy się gdzieś jeszcze przejść? - zapytał Janek

- a która jest godzina?
- za 15 minut dwudziesta druga
- to chodź gdzieś połazić

Szliśmy przez most trzymając się za ręce i patrzeliśmy na panoramę miasta

Wszystkie budynki były pięknie oświetlone

- Janek? - zagadałam do niego
- Tak?
- pamiętasz tamten park? - wskazałam na pobliski
Janek uśmiechnął się
- Oczywiście że tak, tam właśnie się poznaliśmy, prawda?
- dokładnie tak, chciałam sprawdzić czy pamiętasz

- jak mógłbym tego nie pamiętać? Tam poznałem osobę którą teraz kocham najmocniej na świecie - powiedział i objął mnie ramieniem

- Kocham cię Janek..
- Ja ciebie też Maja - odpowiedział i ucałował mnie w głowę

Chodziliśmy tak, ale w końcu było już zimno
Ale oczywiście temu staruchowi było jak zwykle ciepło

- masz strasznie zimne ręce - stwierdził
- serio? No co ty nie powiesz - powiedziałam sarkastycznie
- chcesz moją bluzę? - zapytał
- Nie
- dam ci
- Mi jest ciepło - mówiłam już że jestem beznadziejna w kłamaniu?
- aa to z tego ciepła się tak trzęsiesz? - zapytał z udawanym zdziwieniem
- mhm
- Japierdziele Majka, ubieraj to - powiedział i podał mi bluzę
- ale tobie teraz będzie zimno
- nie będzie mi zimno, zobaczysz

- Oh, I love it and I hate it at the same time - zaczął nucić Janek
- You and I drink the poison from the same vine - dokończyłam
- chodź na chwilę usiąść - Zaproponował

Usiadłam na trawie a Janek wziął mnie na kolana

- Tellin' myself it's the last time
Can you spare any mercy that you might find
If I'm down on my knees again?
Deep down, way down, Lord, I try
Try to follow your light, but it's night time
Please, don't leave me in the end
There's darkness in the distance

On tak pięknie śpiewał..

- Tellin' myself it's the last time
Can you spare any mercy that you might find
If I'm down on my knees again?
Deep down, way down, Lord, I try
Try to follow your light, but it's night time
Please, don't leave me in the end
There's darkness in the distance

Dokończył i pocałował mnie

- Janek.. Ty tak pięknie śpiewasz.. - Powiedziałam z zachwytem
- Dziękuję bardzo Maja - powiedział i przytulił mnie

- Idziemy do domu? - zapytał
- Jasne, chodź
Wstaliśmy i zaczęliśmy się kierować w stronę naszego domu

Od południa czułam dziwny ból brzucha ale zignorowałam to

Gdy wróciliśmy do domu poszłam do łazienki
Obróciłam się do lustra i zobaczyłam na tyle moich dość ciemnych jeansów nie wielką czerwoną plamę

KURWA
SERIO?
TERAZ?

Założę się że Janek nie ma podpasek ani tamponów
Zawiązałam w pasie bluzę Janka i poszłam wykonać specjalna misję

Poszłam do pokoju w którym siedział chłopak
Przeglądał coś na telefonie

- Janeeek - zaczepiłam go
- hmm? - wymruczał i spojrzał na mnie
- Poszedł byś do sklepuuu?
Westchnął
- a po co?
- po podpaski albo tampony - powiedziałam pod nosem
- co? Po co? - najwyraźniej nie usłyszał
- po podpaski albo tampony, mam okres a ty raczej nie masz takich rzeczy w szafce
- no nie mam - odpowiedział i się zaśmiał
- to pójdziesz? - zrobiłam słodkie oczka żeby się szybciej zgodził
- no pójdę pójdę, chcesz coś jeszcze? - dopytał

- yyyy, chyba nie - powiedziałam i go przytuliłam
- dziękuję - wyszeptałam mu do ucha
- nie ma za co - powiedział i ucałował mnie w czoło

Janek założył buty, bluzę i wyszedł

Poszłam do łazienki
założyłam czysta bieliznę i najbardziej zjechane dresy i do tego jakaś oversize koszulkę która posłuży mi jako piżama

Spojrzałam na zegar w łazience
Wskazywał godzinę 22 34

Poszłam do salonu i zaczęłam przeglądać ig

Po jakichś 30 minutach do domu wszedł Janek z dwiema torbami

- matko Janek ja chciałam tylko podpaski lub tampony
- spokojniee, też mam - odpowiedział i położył torby w kuchni
- co ty tam nakupiłeś? - zapytałam i podeszłam do toreb
Janek wręczył mi podpaski i tampony

Szybko pobiegłam do łazienki żeby założyć podpaskę

- Nie wychodź z łazienki!! Powiem Ci kiedy będziesz mogła! - wykrzyczał Janek
- Dobra ale nie spal domu przez ten czas!! - odkrzyczałam mu

Siedziałam w łazience przez jakiś czas aż w końcu usłyszałam głos chłopaka
- Wychodź!!
- Idee! - wykrzyczałam i poszłam do niego

Weszłam do naszej sypialni, bo stamtąd słyszałam jego głos

Gdy przekroczyłam próg sypialni zobaczyłam mnóstwo słodyczy oraz chipsów

Na łóżku były również lampki i kocyk

- jak tu ślicznie.. - wyszeptałam
- dziękuję Ci bardzo Janek.. Nie musiałeś.. Naprawdę - powiedziałam i wtuliłam się w niego
- to nic takiego, Maja - odpowiedział
- Janek, nikt nigdy nie okazał mi tyle miłości i troski co ty.. - Powiedziałam w jego klatkę piersiową
- ale ty na to zasługujesz, rozumiesz to? Jesteś cudowna, pamiętaj - powiedział patrząc mi w oczy
- kocham cię.. Tak bardzo cie kocham Janek - powiedziałam i pocałowałam go








Hejka misieeee
JAK WAM SJE PODOBA??
KOCHAM WAS 🫀<3
💋


-𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳𝐞̨ 𝐜𝐢𝐞̨..𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐥𝐚𝐜𝐳..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz