♡︎ rozdzial 1 ♡︎

863 26 29
                                    

Wracałam właśnie od mojej przyjaciółki Anastazji, bylo około godziny 19 bylo już ciemno. Po chwili usłyszałam cichy płacz podeszłam bliżej do tej osoby i zobaczyłam w blasku lamp zapłakanego chłopaka, miał włosy przed ramiona i rozmazany makijaż co oznaczało że był lekko pomalowany, wyglądał na miłego i.. Miał w sobie coś co mnie w nim hipnotyzowało..
-czemu płaczesz..? Coś się stało?
-serio obchodzi cię płacz jakiegoś debila z ulicy..?-powiedział łamiącym się głosem
- a żebyś wiedział że mnie obchodzi - uśmiechnęłam się lekko.
On również uśmiechnął się blado przez łzy.
-no więc co się stało? Jeżeli nie chcesz mi mówić to rozumiem...bo w sumie to jestem randomową dziewczyną z ul- nie dokończyłam bo chłopak mocno się do mnie przytulił i cicho płakał.
-wypłacz się..-powiedziałam troskliwie.
Po kilku chwilach chłopak już trochę się uspokoił, i powiedział:
-dziękuję Ci..tak w ogóle to janek jestem
-je jestem Maja. - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-śliczne imię- powiedział
-dziękuję-odpowiedziałam
-masz ochotę na gorącą czekoladę? Chciałem się odwdzięczyć- powiedział miło.
-jasne, chyba oboje trochę zmarzliśmy
-noo masz rację, i przy okazji dowiemy się o sobie trochę więcej bo jak narazie to wiemy tylko jak mamy na imię hah
-masz racje- odpowiedziałam.
Chłopak zaprowadził mnie do swojej ulubionej kawiarni i zamówił dwa kubki gorącej czekolady z piankami
-tak w ogóle to czemu mi tak ufasz?
-bo nie wydaje mi się żebyś chciał mnie porwać- odpowiedziałam z uśmiechem
-masz rację nie miał bym serca porwać tak pięknej dziewczyny - powiedział miło patrząc mi głęboko w oczy i co jakiś czas patrząc na moje usta.
To było bardzo miłe uczucie.. Nie wiem czemu
-nadal nic o sobie nie wiemy, to może zacznę od siebie. Jestem Janek Rozmanowski- powiedział z uśmiechem delikatnie się kłaniając.
-mam 24 lata czasami coś śpiewam komponuje teksty piosenek, i nawet zgłosiłem moją piosenkę do preselekcji na eurowizję-powiedział
-gratulacje - powiedziałam z uśmiechem na ustach
On również odpowiedział szczerym uśmiechem.
-to tak mam na imię Maja Różańska mam 20 lat pracuje jako projektantka różnych ubrań, w wolnym czasie rysuje. - powiedziałam, a chłopak z ciekawością słuchał mojej wypowiedzi patrząc w moje oczy
- mam do ciebie pytanie - powiedział chłopak
-tak?
-chcesz ze mną utrzymywać dalej znajomość czy teraz po prostu o sobie zapomnimy..?- powiedział dość smutno.
-jasne chcę - odpowiedziałam uśmiechnięta
-uff już myślałem że będziesz chciała po prostu że mną urwać kontakt i zapomnieć o tym że ktoś taki jak ja istnieje hah.
-nie miałabym serca tak zrobić, poza tym bardzo cie polubiłam- powiedziałam, na co Janek się szeroko uśmiechnął.
Bożeee jaki on ma piękny uśmiech - pomyślałam.
- ciebie też
Spojrzałam na zegarek była 23:12 JUŻ TA GODZINA?!!?
-japierdole już po 23 - powiedziałam załamana
-Coś się stało? - zapytał zaskoczony moją reakcją
-miałam o 21 autobus do mojego domu
-jak chcesz to mogę Cie odwieźć do domu albo przenocujesz u mnie- odpowiedział z nadzieją ze wybiorę te drugą odpowiedź
-jak nie będzie problemu to z chęcią przenocuje u ciebie, tylko nie mam żadnych ciuchów
-spokojniee dam ci jakąś moja koszulkę i spodenki może być? - zapytał
- jasne - odpowiedziałam szczęśliwa
-no to chodź nie daleko jest mój dom
Po około 15 minutach poczułam że jest mi słabo i że mam mroczki przed oczami zdążyłam tylko powiedzieć:
-Janek trochę źle si- i w tym momencie zasłabłam.
                              Janek

-Janek trochę źle si- usłyszałem słaby głos Maji, odwróciłem się i zobaczyłem ją leżącą na chodniku.
Zamarłem, nie wiedziałem co robić pomyślałem że zasłabła więc szybko wziąłem ją na ręce i dobiegłem ostrożnie do mojego domu. Położyłem ją na kanapie i zacząłem do niej mówić:
-Maja proszę odezwij sie- mówiłem zapłakanym głosem
- kocham cię.. - powiedziałem mimo że wiedziałem że mnie nie słyszy, przynajmniej tak mi się wydawało..
                              Maja
-....am cię.
Usłyszałam zapłakany głos Janka słyszałam to słowo jakby ktoś założył mi jakieś słuchawki ale domyślałam się co powiedział, lecz szybko wypędziłam te myśl z mojej głowy
-Boże Maja obudziłaś się, jak dobrze proszę napij się wody o i tutaj masz kanapkę. - powiedział troskliwie
-dziękuję-powiedziałam słabym głosem

Mamy rozdział 1! Oceńcie w komentarzu jak wam się podoba<3 (może dziś wleci jeszcze 2 rozdział)

-𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳𝐞̨ 𝐜𝐢𝐞̨..𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐥𝐚𝐜𝐳..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz