Janek
Ona jeszcze nie wie że doskonale znam jej czułe punkty
doskonale wiem co lubi a czego nie
Mogę brzmieć teraz jak jakiś psychol ale ta wiedza może mi się jeszcze bardzo przydać
Np gdy ta mała małpa będzie mnie zaczepiała
- możemy już udekorować dom? - kuźwa, zaczyna się
- dobra, chodź
poszliśmy do salonu w którym były wszystkie ozdoby i lampki
Zacząłem rozpakowywać choinkę a Maja rozpakowywała różne bombki, lampki i inne takie pierdoły
- weź się przyłóż do tego - maruda z niej straszna
- zajmij się lepiej swoją robotą - odgryzłem się jej
Westchnęła i wymamrotała coś pod nosem
Gdy skończyłem rozpakowywać choinkę zacząłem zakładać lampki
- chłopcze, załóż więcej na górze, jak braknie na dół to damy łańcuchy
- Majka, mamy 30 metrów lampek
- no i? lepiej dmuchać na zimne - powiedziała niczym wielka pani domu
- Boże, i że ja musze z tobą jeszcze tyle wytrzymać
- widziały gały co brały, teraz zakładaj lampki i nie marudź
Mimo że czasami nie mam do niej siły to i tak kocham ją najbardziej na świecie
pocałowałem ją w czubek głowy i wróciłem do zakładania lampek
- wyglądam jakby ktoś mnie pobił - stwierdziła nagle
- teraz będzie robiła z siebie ofiarę, trzeba było się ubrać w golf i schować pod kołdrą - powiedziałem i zmrużyłem oczy patrząc na nią
- a czy ja mówiłam że mi to przeszkadza? no właśnie - zaśmiała się pod nosem
westchnąłem cicho i również się zaśmiałem
Gdy cała choinka była już w lampkach przeszliśmy do zakładania bombek
- Janek, na grzyba ty wziąłeś zielone bombki - myślałem że nie zauważy i choinka będzie zielono - czerwona
- yy no, pewnie niechcący - zacząłem się tłumaczyć
- ta, niechcący. 4 opakowania niechcący? chłopczyk chyba myśli że ja głupia jestem, zrób sobie tą choinkę po swojemu - zaśmiała się cicho
- wiem że będziesz po mnie poprawiać - udałem obrażonego
- nie będę, obiecuje - ta bo ja jej nie znam
nic nie odpowiedziałem tylko zacząłem dekorować
Maja co jakiś czas przestawiała bombki i dodawała bądź zdejmowała tam gdzie "było ich za dużo"
skip time
- skończone - powiedziałem gdy zawiesiłem ostatnią bombkę
- idę zobaczyć! - krzyknęła z kuchni
Po chwili przyszła
- śliczna jest - powiedziała i podeszła bliżej
- widzisz? jednak jestem w to dobry
- no widzę, widzę - powiedziała i mnie pocałowała
odwzajemniłem pocałunek i przeniosłem moją rękę na jej szyję
zaczynamy zabawę
lekko się wzdrygnęła
lekko zacisnąłem moją rękę na jej szyi
- myszko, wiem że to twój czuły punkt, nie udawaj że cię to nie rusza
- jesteś bardzo spostrzegawczy - wyszeptała w moje usta
uśmiechnąłem się i delikatnie musnąłem jej usta
- kocham cię - powiedziałem i schowałem twarz w materiale jej co najmniej 2 rozmiary za dużej bluzy
- ja ciebie też, chłopczyku - ostatnie słowo powiedziała trochę ciszej
- idiotka - stwierdziłem i zaśmiałem się pod nosem
- może i idiotka ale przynajmniej twoja - powiedziała i zaczęła bawić się moimi włosami
czułem się przy niej cholernie komfortowo
- jeszcze tylko brakuje nazwiska mojego - dodałem i wtuliłem się jeszcze mocniej
- słodki jesteś
dobra, teraz tylko żeby nie zauważyła moich rumieńców na twarzy
Maja Rozmanowska
brzmi pięknie, co nie?
⋆ ̊ ⋆୨♡୧⋆ ̊ ⋆
była już prawie dziewiętnasta, postanowiliśmy upiec pierniczki
- kurwa, Janek my pieczemy piernik? czy pierniczki?
- czym to się różni?
- nie wiem, ale napewno się różni - zaczęła się wykłócać
- dobra, zaraz znajdę na pierniczki
poszukałem chwilę i znalazłem prosty przepis na pierniki
- a my wogóle mamy składniki? - zapytałem
- w dwa dni chyba całej lodówki nie wyjedliśmy, więc są
naszykowaliśmy wszystkie potrzebne rzeczy i zaczęliśmy robić masę
przepis był prosty lecz były pewne komplikacje..
na przykład, Maja wysypała całą mąkę, potrzaskaliśmy szklankę i parę takich innych przygód
Ale co najważniejsze udało się wyciąć ładne kształty
wstawiliśmy do piekarnika nasze pierniczki i ustawiliśmy czas na 15 minut
skip time
- kuźwa Janek nie jedz gorącego
- spokojnie, nic mi nie będzie - powiedziałem i objąłem ją ramieniem
- tylko potem nie marudź że cię boli brzuch - pogroziła mi palcem
zaśmiałem się pod nosem
słodka jest gdy się o mnie martwi
Rozmawialiśmy do około 22
Po tym czasie poszedłem się wykąpać a zaraz po mnie Maja
położyliśmy się do łóżka i kontynuowaliśmy naszą rozmowę
- Jestem sobie tak wdzięczna za to że zainteresowałam się "debilem z ulicy" - zacytowała moje słowa podczas naszego pierwszego spotkania
- Po prostu nie chciałem mieszać obcych ludzi w moje problemy - wzruszyłem ramionami
- skarbie, ja wiem ale gdyby nie to, nie poznał byś mnie ani ja ciebie. Więc chyba jednak dobrze zrobiłam - zaśmiała się cicho
- nawet bardzo dobrze, dziękuję że jesteś myszko - powiedziałem o rozłożyłem ramiona żeby mogła się przytulić
Po chwili leżała wtulona we mnie
ja naprawdę nie wiem czym sobie zasłużyłem na takiego anioła..

CZYTASZ
-𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳𝐞̨ 𝐜𝐢𝐞̨..𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐥𝐚𝐜𝐳..
Romance-𝐤𝐮𝐫𝐰𝐚 𝐝𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐚𝐤𝐮𝐫𝐚𝐭 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐭𝐨 𝐬𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐥𝐨.. -𝐣𝐚 𝐧𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝𝐞̨ 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐞𝐦..𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳𝐞̨ 𝐜𝐡𝐨𝐝𝐳𝐦𝐲 𝐝𝐨 𝐝𝐨𝐦𝐮 JAPPPP JAKI WSTYD NMGGG AHAHAHAHAHAHAH