część 139 - Artefekt

8 1 0
                                    

Gdy szkarłatne światło przed nim zniknęło, Derrick Berg ponownie zobaczył swój pokój. Zobaczył czystą kryształową kulę w swoich dłoniach.
Brzęk!
Kryształowa kula pękła od środka. Niektóre z nich zamieniły się w iluzoryczne promienie światła, które wleciały w otaczającą go pustkę, podczas gdy inne krystaliczne fragmenty z hałasem spadły na ziemię.
Derrick przyglądał się temu oszołomiony. Widział ślady krwi na swojej twarzy odbite w brązowym lustrze. Zauważył szkarłatne światło wirujące z tyłu jego prawej dłoni, tworzące okrąg z liniami wychodzącymi z krawędzi.
Dziwny symbol wbił się w grzbiet jego dłoni i zniknął.
Derrick wpadł w oszołomienie w czasie, gdy kilka błyskawic rozświetliło niebo, zanim odzyskał zmysły.
Spojrzał na fragmenty kryształowej kuli leżące na ziemi, a potem spojrzał na wierzch swojej prawej dłoni, gdy jego wzrok skierował się głębiej.
Wyszedł z sypialni, wrócił do salonu i otworzył drzwi, by spojrzeć na niebo nad Miastem Srebra.
Łuk błyskawicy przeciął niebo, oświetlając miasto srebrnym blaskiem. Tuż za nim grzmiał grzmot. Świat należał do ciemności. Bez żadnego światła, ciężka ciemność pozostawiała ludzi tylko w rozpaczy.
Derrick zacisnął pięści. W jego oczach nie było radości, ponieważ wciąż były przepełnione resztkami żalu i bólu.
Ale nie był już stracony.

Uff, wygląda na to, że udało mi się nakłonić kolejną osobę do zostania członkiem. Nie, udało mi się zwerbować kolejnego członka… Klein potrząsnął głową i zakpił z obecnej siły swojego Klubu Tarota.
Przywódca, Głupiec, był tylko Sekwencją 9, tym, który właśnie w pełni strawił eliksir Widzącego!
A w Sekwencji 4 w beznadziejnym Mieście Srebra, o którym mówił The Sun, było co najmniej trzech Wyższych Sekwencji Pozaziemskich!
„Wspomniawszy raz jeszcze o metodzie aktorskiej, mogę zacząć opowiadać Kapitanowi o szczegółach i złożyć specjalne podanie. Przynajmniej przestanę być odpowiedzialny za wsparcie, gdy zostanę klaunem. Klein nie pozostał w świecie mgły. Rozszerzył swoją duchowość, owinął ją wokół siebie i zainicjował zejście.

Przedzierając się przez szarą mgłę i przechodząc przez szaleństwa, wrócił do swojego pokoju, zanim rozwiał ścianę duchowości.
Następnie Klein podniósł klucz i wyszedł z pokoju. Najpierw udał się do dwóch pokoi zarezerwowanych przez Dunna, aby rzucić okiem i potwierdzić, że Kapitan i Frye jeszcze nie wrócili. Następnie udał się na pierwszy poziom i oddał klucz szefowi.
Szef spojrzał na zegar ścienny z boku i uniósł kciuk.
"Dobrze idealne wyczucie czasu!"
Hej, czy myślisz o tym, dlaczego zarezerwowałem pokój na godzinę? Klein chciał się wytłumaczyć, ale w końcu postanowił zostawić nieporozumienie tak, jak było.
Czując się skrzywdzony, próbował się pocieszyć.
Tak, w ten sposób nie wspomni, że wynająłem inny pokój przed Kapitanem!
Po wyjściu i wykonaniu wszystkich ruchów Klein szybko wróżył i wrócił do gospody na podstawie wyników. Skierował się prosto na drugie piętro, gdzie Dunn i Frye dyskutowali o swoich dochodzeniach w jednym z pokoi, tak jak się spodziewał.
„Możemy potwierdzić, że upiór pojawił się w ciągu ostatnich trzech miesięcy” — podsumował Dunn Kleinowi skinieniem głowy, kiedy wszedł przez drzwi.
Klein natychmiast powtórzył: „Moje badania również to potwierdziły…”
Podkreślił główne punkty swojego przesłuchania i podsumował: „Hej, jest pewien mieszkaniec miasta o imieniu Scoundrel Gray, który twierdził, że ma portret pierwszego barona Lamuda. Powiedział, że to antyczny obraz olejny sprzed ponad tysiąca lat.
– Nie mów, że to kupiłeś? Oczy Dunna zalśniły, gdy był zaskoczony, zanim zapytał.
Kapitanie, czy pan myśli, że jestem aż tak głupi, żeby dać się tak łatwo oszukać? Klein zaśmiał się sucho.
„Nie, nie zrobiłem tego. Chociaż jestem studentem historii, brałem udział w kilku lekcjach archeologii i mam pewne doświadczenie w tej dziedzinie. Potrafię mniej więcej określić, czy coś jest fałszywe. Heh, osoba na portrecie wyglądała trochę jak mój nauczyciel historii, pan Azik.”
Od niechcenia wspomniał o najważniejszej informacji.
I rzeczywiście, Dunn nie zwracał na to zbytniej uwagi. Rozmasował skronie i powiedział: „To jest małe miasteczko w pobliżu miejsca historycznego. Zawsze będzie tu mnóstwo „antyków”. Właśnie widziałem sprzedawcę sprzedającego srebrne kieliszki barona Lamuda.
„Ktoś próbował sprzedać mi insygnia rodziny Lamudów, twierdząc, że zostały wykopane z zamku” – dodał Frye.

Lord of the Mysteries PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz