Rozdział V

1.1K 61 19
                                    


      Sanemi's POV:

    Szedłem powoli w stronę swojej rezydencji. Nie mam zielonego pojęcia jakim cudem ostrze miecza dosięgnęło policzka Tomioki. Zwykle doskonale panuję nad mieczem i zawsze trafiam w cel, który sobie wymierzę. Nie wiem, ci mnie wtedy rozkojarzyło.

     Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeden problem. Gdy ktokolwiek dowie się, jak Tomioka zdobył ranę na policzku, będę zmuszony go przeprosić. Chociaż... Coś nakłania mnie do przeprosin bez przymusu. No nic. Pomyślę nad tym później. Wychodząc z lasu schowałem mój miecz i ruszyłem w stronę domu.

                     *Time skip*

     Ledwo dotarłem do rezydencji, gdy dostałem od mojego kruka kasugai informację o spotkaniu Filarów, zwołanego przez pana Gyoumei'a Himejimę. Obstawiam, że będzie chciał omówić niechęć Filarów do tej demonicy. Oprócz Tomioki i Kanroji nikomu nie podoba się ten pomysł.
   Może przeproszę Tomiokę podczas tego spotkania... ?

Mitsuri's POV:

   Kyaaaaa! CO SIĘ STAŁO W TYM LESIE?!  O Boziu... To zmienia wszystko!
  Mam tylko nadzieję, że pan Sanemi przeprosi pana Giyuu podczas tego spotkania Filarów... Shinazugawa-san wyglądał na zszokowanego, ale napewno nie bardziej niż Tomioka-san.

   Szkoda, że nasz plan się nie powiódł.
Chociaż... Może ta sytuacja polepszy ich stosunki? Hmmm... Poczekamy, zobaczymy! Ojejku, muszę wyruszać na spotkanie!!

                      *Time skip*

Giyuu's POV:

   Po dotarciu do mojej rezydencji zorientowałem się, że rana zadana mi przez Shinazugawę okazała się dość głęboka. Nie do końca wiedziałem, jak się takim czymś zająć, ale też nie spieszno mi było iść do Kochou po odpowiednie środki do zaklejenia rany.
    Na domiar złego dowiedziałem się przed chwilą, że niedługo ma się odbyć spotkanie Filarów. Niechętnie ruszyłem w drogę.

    Po chwili spaceru dostrzegłem rezydencję pana Himejimy, który organizował dzisiejsze spotkanie. Przed wejściem czekało już kilka Filarów, w tym Shinazugawa i Kochou. Wymieniłem krótkie przywitanie z uprzejmości, unikając wzroku Filara Wiatru, który jednak przeszywał mnie wzrokiem na wylot. Odszedłem na bok i zauważyłem Tengena Uzui, Filara Dźwięku, podchodzącego do mnie powolnym krokiem.

- Witaj Tomioka! A co ci się stało w policzek? Czyżbyś natknął się na jakiegoś potężniejszego demona? - zapytał radosnym głosem.

- Nie chcę o tym rozmawiać - odpowiedziałem tylko krótko, po czym odszedłem na bok, pozostawiając zdziwionego Uzuiego za sobą.

    Po chwili z rezydencji wyszedł Gyoumei Himejima i zaprosił nas do środka. Zajęliśmy miejsca, a Filar Kamienia rozpoczął spotkanie.

- Witajcie Filary. Dziękuję wam za przybycie...

                       .         .          .

     
      Czeeeeeść! 🌛

   Jeszcze dziś pojawi się Rozdział VI

Powoli akcja zaczyna się rozwijać 🤭
          Do zobaczenia przy następnym rozdziale! (*'﹀'*)
 

    

      

Not The Same - sanegiyuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz