Rozdział VII

1.2K 56 64
                                    

      Shinobu's POV:

   Stałam jak wryta, kurczowo trzymając się ściany. Byłam chyba jedynym świadkiem zdarzenia sprzed chwili... Co to w ogóle było?! Moje podejrzenia chyba są prawdziwe...
   
    Muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego przebiegu wydarzeń. Nie wiedziałam, że Shinazugawa-san jest taki uczuciowy.
Powinnam jak najszybciej poinformować o tym Mitsuri.

- Wszystko dobrze, Shinobu-chan?- usłyszałam za sobą.

- Mitsuri, nie uwierzysz co się właśnie wydarzyło... - powiedziałam, po czym szybko wyjaśniłam jej całe zajście.

    Po skończonej opowieści, dziewczyna zatkała ręką usta, wydając z siebie głośny pisk.

- Kyaaaaa! TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ!!!! - krzyknęła Mitsuri.

  
     Dziewczyna była tak głośna, że na wszelki wypadek rozejrzałam się dookoła, sprawdzając, czy przypadkiem nikt nas nie słyszał.
   Dostrzegłam jednak, stojącego z boku Tengena Uzui, patrzącego na nas kątem oka. Z jego miny wynikało, że słyszał całą naszą rozmowę i zainteresował się nią.
    Po chwili podszedł do nas powolnym krokiem.

- Cóż... "Przypadkiem" usłyszałem waszą rozmowę... - powiedział, a ja spojrzałam się na niego przerażonym wzrokiem.
    Za mną usłyszałam cichy pisk Mitsuri. Zastanawiałam się, co mężczyzna zrobi z tą informacją...

- To co, jaki jest plan? - zapytał nagle, a ja popatrzyłam na niego zaskoczona.

- Ale jaki plan, o co ci chodzi?

- No jak to o co?! Czy macie jakiś konkretny plan, co do zbliżenia do siebie Tomioki do Shinazugawy?

   Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego... Czyżby w naszym gronie znajdzie się kolejny shipper???

- Właściwie... Mam pewien pomysł. Chodźcie to wam opowiem...

     Sanemi's POV:

    Zdruzgotany odszedłem od ściany rezydencji pana Himejimy.
  " Co ja do cholery wyprawiam?! Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby to zrobić... Muszę się ogarnąć, bo zaczynam zachowywać się jak zakochana nastolatka... "

   Po dotarciu do mojej rezydencji , usłyszałem za oknem krakanie kruka kasugai. Dostałem informację, że mam udać się na misję. Ucieszyłem się. Może to pozwoli mi pozbyć się myśli o Filarze Wody...

    
                      *Time skip*

     Szedłem przez las, w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów demona, jednak żadnych nie dostrzegłem. Po chwili usłyszałem szelest liści, a przede mną pojawił się demon, który nie był członkiem Dwunastu Kizuki, lecz wyglądał na dość silnego.
     
    Miał białą skórę, a jego ostre rysy nadawały twarzy przerażający wyraz. Posiadał fioletowe oczy, których źrenice były pionowe niczym u kota. Wąski kształt dodawał im przenikliwości.
   Demon nosił czarne haori i szerokie spodnie tego samego koloru. Przewiązał je szarym sznurkiem, by zabezpieczyć je w pasie.  Miał szare, rozczochrane włosy, a przez jego twarz ciągnęła się krwistoczerwona blizna. Mężczyzna przypatrywał się mi z zainteresowaniem.

     Demon nie czekał na sygnał i od razu zaatakował. Momentalnie przed oczami stanęła mi scena, gdy przez przypadek spotkaliśmy się z Tomioką na misji...
  Zaraz, CO JA DO CHOLERY WYPRAWIAM?!
  Muszę się skupić na moim zadaniu...
Demon atakował szybko i agresywnie. Był dość potężnym przeciwnikiem , co powinno mnie ucieszyć. Choć w tej chwili było mi to obojętne...

        
                          .    .    .

    Co ja do cholery robię?!

   Tnij ten łeb, a nie ciągle uniki i uniki!
Skoczyłem w bok, gotów użyć   Oddechu Wiatru, jednak demon wykorzystał moją dekoncentrację.           Zamachnął się aby mnie zabić, ale dzięki szybkiemu unikowi jego pazury dosięgły tylko mojego policzka. Automatycznie przystanąłem, a moją zmęczoną ręką przejechałem po ranie. Całkiem niedawno sprawiłem, że Tomioka miał taką samą...

   Do rzeczywistości przywrócił mnie mój przeciwnik, uderzając mnie z taką siłą, że przeleciałem dwadzieścia metrów i uderzyłem w drzewo. Zrezygnowany pochyliłem głowę.

     
     Co się ze mną dzieje?!

    
                       .         .          .

    
      🌞Witam!🌞
Oto i nowy rozdział 😁
Jak się podoba???  Powoli zaczyna się rozkręcać akcja...
  Opis walki zawdzięczam współtwórczyni hareim 😘

Następny rozdział we wtorek pod wieczór ('◡')
   
        Miłego dnia i do zobaczenia 🌞

Not The Same - sanegiyuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz