Resuscytacja 20

17 0 0
                                    


Przebadał substancję pod każdym kątem i stwierdził, że Potter się nie mylił ala budyń był idealny, problem teraz stanowił organizm kobiety leżącej dwa piętra wyżej. Miał nadzieję że jej stan pozwoli jej by to przełknąć, a gardło i żołądek są jeszcze w takim stanie że nie dojdzie do konwulsji lub co gorsza torsji jelit i zgonu.

Do godziny 19 zostało jeszcze 5 godzin. Niespodziewanie w całym domu rozbrzmiał alarm. Syrena rozbrzmiała z pokoju Hermiony, oboje Severus i Harry pobiegli tam ile sił, na miejscu okazało się że klatka dziewczyny nie podnosi się. Snape wysłał w jej kierunku wiele zaklęć, lecz żadne nie zadziałało. W ostateczności przeniósł ciało kobiety na podłogę odchylił jej głowę, sprawdził oddech ale nic nie wyczuł miał mało czasu. Wziął wdech i wpuścił całe powietrze przez usta do płuc Hermiony i powtórzył. Następnie zaczął uciskać klatkę piersiową 30 razy, w tym czasie Harry znosił najpotrzebniejsze rzeczy jak eliksiry, ręczniki czy nawet strzykawkę.

W końcu dziewczyna zaczęła oddychać, oddech był jednak świszczący co mogło mówić, że podczas RKO uszkodzono żebro i przebiło płuco. Już załamany Severus poprosił Harrego aby usunął jej to żebro, i podał w zastrzyku eliksir regenerujący płuca. Sam nie miał chwilowo energii aby wstać wszakże cała akcja zajęła ponad godzinę ale był nadziei że nie zaszkodził tej osobie.

Ustalili że teraz będą na zmianę co godzinę pilnować stanu Miony, a podanie lekarstwa podadzą punktualnie. Wystarczyło by przez te 4 godziny nic więcej się nie wydarzyło, niestety los sobie z nich zakpił. W polu aportacyjnym pojawił się nie miły gość z obstawą a był to sam Minister magii z Aurorami.

Po wpuszczeniu ich do salonu dowiedział się, że to nie po niego ,ale po Harrego przyszli z informacją że jego rodzina z ameryki chce go poznać i prosili by przyjechał na stałe i zamieszkał z nimi. By mieli czas by się poznać i polubić. Harry był zdezorientowany z jednej strony chciał poznać biologiczną rodzinę, z drugiej trzymała go myśl o Hermionie. Z tego impasu wyrwał go głos Severusa:

SS: Jedz Harry masz weekend, poznaj ich. My zaczekamy. Podam eliksir sam. Jak coś są patronusy. Jedz to twoja szansa.

Pół drogi, pół człowieka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz