Po długiej nocy pełnej bólu wróciłam do Hoghwardu, udając się prosto do gabinetu Snape'a. W drzwiach minęłam dyrektora któremu rzuciłam gniewne spojrzenie, nie mówiąc ani słowa zatrzasnęłam powłokę drzwi tuż za nim. Mistrz Eliksirów był widocznie zadowolony moim pokazem, uspokoiwszy słabe serce podałam książkę prosto do jego rąk. Przeczytawszy opis zaklęcia skrzywił się lecz nic nie rzekł, gdy skończył czytać przepis zmarszczył brwi ,podrapał się po brodzie i powiedział:
SS- Spróbujesz rzucić to zaklęcie...
Wściełam mu się w słowo.
HG- Niestety nie jest to możliwe, niech Pan doczyta koniec strony. Napisano tam że osoba z brakiem nie może rzucić zaklęcia bo spowoduje to natychmiastową utratę magii i śmierć.
SS- Jakie rozwiązanie proponujesz?
HG- Aby wykonać eliksir potrzebuję Pan swojego człowieczeństwa, i opanowania toteż proponuje Harrego na rzucającego czar nie wygada się i na pewno zechce pomóc.
SS- Zapomnij Granger że się na takie coś zgodzę.
HG- Jestem z Harrym połączona pewną więzią mogę złożyć wieczystą przysięgę i gwarantuje że on w pewien sposób też będzie nią połączony.
SS- No dobrze podaj dłoń i powtarzaj za mną. Ja swoim słowem gwarantuje milczenie na nasz temat osoby rzucającej zaklęcie .
HG- Ja swoim słowem gwarantuje milczenie na nasz temat osoby rzucającej zaklęcie.
SS- Niech Pan Potter przyjdzie wieczorem. A ty razem z nim rozumiemy się?
HG- Oczywiście procesorze Snape.
Po wyjściu z gabinetu Mistrza Eliksirów udałam się na poszukiwanie Harrego, nie zaglebilam się daleko aż zobaczyła go przy wyjściu na błonia. Usiadłam obok i powiedziałam:
HG- Poczułeś prawda?
HP- Tak, rozumiem czemu to zrobiłaś. Rozumiem też postępowanie profesora. Gdybyś mi powiedziała to osobiście bym przyszedł złożyć przysięgę. A tak to nie ja, a ty umrzesz gdy coś powiem.
HG- Wiem , ale ufam Ci. Moje życie i tak niedługo się skończy braciszku, a mi zależy byś żył i pamiętał o mnie.
HP- O czy ty mówisz Miona? Co się dzieje?
HG- Mówię że prawdopodobnie będziemy się musieli pożegnać Harry. Eliksir waży się bardzo długo, a zaklęcie wzmacniające nie działa wiecznie. Istnieje duża możliwość że umrę przed dokończeniem specyfiku.
HP- To nie możliwe siostrzyczko. Przyjechałem bo była możliwość abyś była zdrowa, abyś była zawsze obok i ja tego dopilnuje. Przyrzekam że zrobię wszystko abyś dożyła tego dnia, Nie opuszczę cię.
HG- Dziękuję braciszku, dziękuje że jesteś.
Powiedziałam tak, ale w środku za bardzo nie wierzę że to się uda, ale muszę wytrwać . Tak długo jak będę mogła będę przy mojej jedynej rodzinie, przy Harrym.
CZYTASZ
Pół drogi, pół człowieka.
FanfictionDwie dusze spotykają się na tej samej drodze. Kobieta Hermiona Granger osamotniona i zrezygnowana mająca pół serca oraz Seversu Snape czujacy się jak pół człowieka nie chcący już żyć . Czy wiadomość którą usłyszą zmieni ich życie, czy odnajdą siebie...