Harry był zdezorientowany z jednej strony chciał poznać biologiczną rodzinę, z drugiej trzymała go myśl o Hermionie. Z tego impasu wyrwał go głos Severusa:
SS: Jedz Harry masz weekend, poznaj ich. My zaczekamy. Podam eliksir sam. Jak coś są patronusy. Jedz to twoja szansa.
HP: Dobrze Severusie , stworze świstoklik bezpośrednio do domu w razie potrzeby. Masz rację zasługują aby mnie poznać, i być na ślubie Miony.
Minister teleportował się z Harrym , a Mistrz Eliksirów przeciągnął dłonią po twarzy wzdychając. Miał nadzieję że rodzeństwo krwi się jeszcze zobaczy i porozmawiają. Wieczorem gdy już nastąpiła godzina podania eliksiru chodził zdenerwowany.
Wziął miseczkę i poszedł do pokoju przesiąkniętego magią monitorująca życie znajdującej się tam kobiety.
Spróbował obudzić ją zaklęciem niestety nie poskutkowało, usadził więc ją w miarę prosto i delikatnie wkładał maż do ust, a palcem starał się ruszać grdyką aby się nie zakrztusiła. Po podaniu zostało czekać na efekt oraz na kolejną dawkę.
Była sobota rano gdy to się stało, po podaniu trzeciej dawki nastąpiła perforacja, błyskawicznie zawiadomił Harrego, a on był chwilę później już w pokoju. Wszystkie zaklęcia szalały, Severus uwijał się wkoło podawał leki, rzucał czary, niestety z marnym skutkiem.
Ostatnią rzeczą którą zauważyli to otwarte, oczy Hermiony i szept:
HG: Kocham was, Kocham cię Harry, kocham cię Severus, żegnajcie,..
Po tym wszystko ucichło, a dziewczyna już miała zamknięte oczy, zostali oni we dwóch tworząc specyficzną rodzinę dwóch wysokich postaci nad ciałem kobiety ich życia siostry i miłości.
CZYTASZ
Pół drogi, pół człowieka.
FanficDwie dusze spotykają się na tej samej drodze. Kobieta Hermiona Granger osamotniona i zrezygnowana mająca pół serca oraz Seversu Snape czujacy się jak pół człowieka nie chcący już żyć . Czy wiadomość którą usłyszą zmieni ich życie, czy odnajdą siebie...