rozdział 18|prawie idealne wakacje

410 7 0
                                    

Byłam już spakowana, nawet siedziałam już w aucie i czekałam na Willa aż przyjdzie i będziemy mogli pojechać na lotnisko. Miałam lecieć aż 17 godzin i za nic nie wiedziałam co będę robić, oczywiście leciałam prywatnym samolotem Mometów gdzie bym telewizor więc może nie będzie aż tak źle. Pod lotniskiem pożegnałam się z Willem.

-Pa młoda...- powiedział ze smutkiem

-Nie martw się, nie będzie mnie tylko dwa tygodnie w dodatku będę miała ochroniarza- odpowiedziałam po czym wpiłam się w usta chłopaka

-Uważaj nie siebie. Jak cos to dzwoń- oznajmij po przytulasu i zaczął kierować się w stronę auta

-Kocham cię!- krzyknęłam

-Ja ciebie też!

Weszłam do samolotu, usiadłam na fotelu i wzięłam telefon. Przeglądałam tiktoka na którym z resztą zasnęłam. Gdy się obudziłam zostały tylko 3 godziny do końca lotu wiec poszłam spowrotem spać ale na marne, nie mogłam już zasnąć. Puściłam sobie "Mademoiselle" od blachy 2115
Chcę zabrać Cię na randkę zgodzisz się?
Porobimy jakieś rzeczy pojebane
Nie zabiorę Cię do kina jak reszta z nich
Ze mną przeżyjesz swój własny film
Pierdol to wszystko i tańcz, tańcz, tańcz
Pierdol to wszystko i tańcz, tańcz, tańcz
Humor mi dajesz jak słońce, z Tobą rzeczy niemożliwe wydają się proste, aah
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz
Bo jesteś dzisiaj moją Mad-mad-mademoiselle
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz
Bo jesteś dzisiaj moją Mad-mad-mademoiselle
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz
Bo dzisiaj jesteś moją Mademoiselle
Na tej stacji z byłym chodziłaś na kawę
Dzisiaj ze mną opierdolisz tą stację
W momencie jak przyłożysz kasjerce klamkę
Zgarnę łup i lecimy na wakacje
Ahh pierwszy samolot i nie wiedząc dokąd
Z zamkniętymi oczami kupimy bilet
Bawmy się flotą świeżo zrobioną, reszta nie ważne tylko raz się żyje
Chcę brać Cię na łóżku jak pojeb
Poczekaj aż zadziała kamagra
Jutro zrobimy sobie tysiąc zdjęć z krajobrazami nowego miasta
Otwórzmy dach będziemy się kochać, niebo pełne od gwiazd, a Ty w moich ramionach
Otwórzmy dach będziemy się kochać, niebo pełne od gwiazd, a Ty w moich ramionach
Pierdol to wszystko i tańcz, tańcz, tańcz
Pierdol to wszystko i tańcz, tańcz, tańcz
Humor mi dajesz jak słońce, z Tobą rzeczy niemożliwe wydają się proste, aah
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz, bo jesteś dzisiaj moją Mad-mad-mademoiselle
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz, bo dzisiaj jesteś moja Mad-mad-mademoiselle
Moją Mad-mad-mademoiselle
Moją Mad-mad-mademoiselle
Moją Mad-mad-mademoiselle
Budzisz mnie dawając mi całusa
Odrazu Cię łapię za nią hmmm cały ja
Zróbmy coś dziś, pójdzmy na gokart
Przed tem nauczę Cię jeździć autem na blokach
Kupię Ci pistolet i nauczę Cię strzelać
Wrazie jak mnie nie ma i by ktoś się dobierał do Ciebie
Kocham kiedy jesteś pojebana tak jak ja
Ty pierdol to wszystko i tańcz, tańcz, tańcz
Pierdol to wszystko i tańcz, tańcz, tańcz
Pierdol to wszystko i tańcz, tańcz, tańcz
Humor mi dajesz jak słońce, z Tobą rzeczy niemożliwe wydają się proste, aah
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz, bo jesteś dzisiaj moją Mad-mad-mademoiselle
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz, bo dzisiaj jesteś moja Mad-mad-mademoiselle
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz, bo dzisiaj jesteś moja Mad-mad-mademoiselle
Nie chodzi mi o sex, chyba żartujesz, bo dzisiaj jesteś moja Mad-mad-mademoiselle- nuciłam szkicując szkieletową wróżkę.

Wyszłam z samolotu i szlam do samochodu cioci, jednak poczulam dziwne ciepło w klatce piersiowej oraz krzyki a nawet strzały. Słyszałam jak ciocia krzyczała że mam iść z nią a Levi mój ochroniarz że mam nie odplywać. Właśnie dotarło do mnie co sie stało. Ktoś próbował mnie zabić.  Ktoś dźgnął mnie nożem w klatkę piersiową...



Zmuszona [Will Monet x Reader] ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz