rozdział 22|zdjęcie

236 7 3
                                    

~Y/n~

Obudziłam się w białej sali, wszędzie raziły mnie światła. Obok na fotelu siedział Will a na kanapie skulona była Hailie. Wszystko mnie bolało nie miałam nawet jak się podnieść. Po chwili uświadomiłam sobie że jestem przypięta do jakiś monitorów. Zajebiście. Jakimś chujem podniosłam się i spojrzałam na Willa. Siedział okrakiem na tym fotelu i miał czerwone oczy.

- Will? - wyszeptałam ledwo

- Y/n! - krzyknął i zobaczyłam że do sali wchodzą Shane, Vincent, Dylan, Tony, ciocia Maria i Mama.

- h-hej Y/n - wypaplał Shane

- nie no czuje się taka bezsilna!

- a ty już w humorze? - zaśmiał się Tony

- No a jak. Tak w ogóle to boli mnie trochę w klatce piersiowej

★★★

Pakowałam się w torby które przywiózł mi Will. Gdy pakowałam ostatnią torbę, z szafki wypadło zdjęcie. Ale nie takie zwykłe tylko to było zdjęcie gdy zostałam dźgnięta, miałam wyciętą twarz a z tyłu było napisane "To nie koniec Królowo Księżyca" skąd ta ksywka? Dlatego że mój ojciec był nazywany Władcą Księżyca a matka Queen, tak ich rodziny były w Organizacji.
Dopakowalam do końca torby i wyszłam ze szpitala, kierując się do auta Willa. Wsiadłam i zapielam pasy. Will nie odzywał się całą drogę a ja też nie rwałam się do rozmów. Był ewidentnie wkurzony ale nie wiedziałam czemu. Gdy dojechaliśmy do rezydencji wysiadłam z samochodu i chciałam iść po torby jednak Will był szybszy.

- Ja wezmę torby, masz się nie przemęczać - mruknął jakby... zirytowany? Zdenerwowany?

Kiwnęłam głową i ruszyłam w stronę domu. Weszłam do środka i odrazu poszłam do pokoju Willa gdzie dalej były moje rzeczy. Położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam.

Gdy się obudziłam była już 20, więc zeszłam na dół gdzie siedział Will i Vincent którzy o coś się kłócili. Postanowiłam podsłuchać, tak wiem że to niegrzeczne i takie inne gówna ale temat był bardzooo ciekawy.

- Nie będę się jej oświadczał gdy ona ma zaledwie 16 lat! - krzyknął Will

- Ale to nie jest moje widzimisię. Annabelle ( matka Y/n szczerze nie pamiętam jak ma na imię XDD/ autorka) też nie chce żeby teraz jej się oswiedczal ale Rodric nalega - wyjaśnił Vincent

-Nie.oswiedcze.jej.sie.gdy.ona.ma.16.lat - wycedził Will - ma dopiero 16 lat a ja?! Ja mam 24! Już gdzie nie gdzie mówią że jestem jakimś jebanym pedofilem!

- Pogadam z nim. Chce żeby Y/n miała normalne życie

Co? Will miał mi się oswiedczyc!? Dlatego był taki zdenerwowany. Zeszłam na dół oswiadczajac im że przyszłam. Patrzyli na mnie przez dłuższą chwilę ale nie odzywali się. Nalalam sobie wodę i ruszyłam na górę do pokoju mojego i Willa. Usiadłam na łóżko wodę postawiłam na szafkę a sama się położyłam. Leżałam tak już z 20 minut, chuj wie ile. Gdy poczułam jak ktoś się do mnie przytula, odrazu wiedziałam kto to. Will.

Zmuszona [Will Monet x Reader] ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz