Ciąg dalszy poprzedniego rozdziału ☺️
Emily :
Obudziłam się będąc dalej na kanapie musiałam zasnąć . Odwróciłam się na drugi bok sprawdzając czy ktoś jest obok mnie . Obok spał mój brat z ręką pod swoim policzkiem wyglądał uroczo na stoliku stała moja herbata , a że chciało mi się pić sięgnęłam po nią była zimna , ale i tak ją wypiłam nie chcąc obudzić Josha przewróciłam się z powrotem na drugi bok patrząc w okno.
Było już szaro moje samopoczucie jakoś się nie zmieniło dalej czuję się nie tak jak powinnam .
Tak cholernie tęsknię za Harrym poleciały mi kolejne łzy z oczu. Lecą mi też łzy, że Connor znowu mnie znalazł i ochrona nie dopilnowała tego żebym była bezpieczna.
Leżę i płacze patrząc w okno ,bo nie było mi dane potrzymać Harrego jakie to jest nie sprawiedliwe. I , że trafiłam w życiu na takiego mężczyznę jakim jest Connor na szczęście już z nim nie jestem .
Poczułam ruch za sobą więc zamknęłam oczy udając , że śpię.
- Przepraszam , że nie udało mi się ciebie uchronić przed nim . I , że ucierpiał na tym też Harry tak ogromnie cię przepraszam - szeptał Josh myśląc , że śpię a po tych dwóch zdaniach łzy lały się z moich oczu on mnie przytulił i leżał dalej ze mną . Po chwili znowu musiałam zasnąć , obudziła mnie rozmowa , która była w jadalni a obok siebie dalej czułam ciężar tylko mniejszy . Popatrzyłam na osobę za mną a była to Madison i Matt przytuleni do mnie oglądali bajki na przyciszonym telewizorze nie zauważyli , że się już obudziłam zamknęłam oczy delektując się ich obecnością i próbowałam zrozumieć o czym rozmawiają .
- Jak ona się czuje ? - usłyszałam głos Ethana
- Jest przygaszona , nic nie chce jeść leży patrzyła w okno - mówiła mama
Popatrzyłam na dzieci jak oglądały bajkę nie chcąc mnie obudzić bajka była cicho . Obserwowałam je i cieszyłam się , że mam chociaż takie maluchy . Byli oni nasza największą radością. Nagle Matt spojrzał na mnie od razu na jego twarzy pojawił się duży uśmiech i rzucił się na mnie żeby mnie przytulić .
- Ciocia ! - - przytulił mnie z całej siły jaką miał w sobie , a za raz za nim zrobiła to samo Madison
- Mama - szepnęła do mojego ucha tuląc mnie z całej siły
- Wstałam już robaczki moje kochane - tuliłam je do siebie moje dwa najcenniejsze skarby - Co oglądamy ? - spytałam a dzieci położyły się obok mnie
- Włączyliśmy bajkę psiego patrolu , a potem będziemy oglądać pingwiny z Madagaskaru - powiedział Matt
- Yhym , a mamy jakieś przekąski na stole? - spytałam ich
- Nie zjedliśmy już przekąski zostały tylko paluszki ale możemy po coś iść i zjemy razem na co masz ochotę ciociu ?
- Hmm , może zjemy jakieś owoce co myślicie ? A co babcia dała na stół dla innych ? - spytałam
- Widziałem ciastka i kawę - powiedział Matt pukając swoim paluszkiem w brodę dalej leżeli przytulając mnie
- Hmm mam ochotę na herbatę a wy? - pokiwali mi głową na tak - a do jedzenia poproście babcię o coś dobrego - zaśmiałam się pod nosem
- Dobrze ciociu - Matt miał już wstawać ale zatrzymałam go jeszcze
- Matti powiesz babci , żeby zrobiła mi herbaty i dla was ?
- Tak , powiem za chwilę wracam - zasalutował mi , a Madison przytuliła się do mnie mocno kładąc głowę w mojej szyi i bawiła się moimi włosami
CZYTASZ
Opiekunka
Teen FictionChciałabym móc ukryć się przed całym światem ,bo mój świat legł w gruzach ....Czy jestem w stanie dalej żyć i czuć? ,,Bo strata dziecka ,boli do końca życia "