Ethan :
Myślałem, że rano obudzi mnie jak zwykle budzik ale poczułem ciężar na klatce piersiowej i szept
- Tatuś wstawaj - to mój aniołek ale niech da mi jeszcze spać
- Aniołku jest wcześnie chodź jeszcze spać - powiedziałem i zgarnąłem ją do siebie, żeby jeszcze pospać
- Nie tatuś nie możemy spać ciocia ma przyjść - powiedziała i jakby mogła to by tupneła jeszcze nogą
- Emily będzie później jest jeszcze wcześnie aniołku - mówiłem i miałem zamknięte oczy - możemy jeszcze pospać
- Nie, zrobimy śniadanie
- Gdzie się podział ten mój mały leń, który zawsze o tej godzinie śpi - powiedziałem otwierając jedno oko i patrząc na małą która bawi się palcami
-Uciekła - wzruszyła swoimi smukłymi ramionkami i się zaśmiała
-Ahh tak - zacząłem ją łaskotać
- Tatuś starczy - próbowała odpepchnąć moje dłonie
- A dasz jutro mi pospać?
-Dam - powiedziała pewnie
-Dobrze, to co robimy na śniadanie?
- Naleśniki - pisła podekscytowana
- Dobrze niech będą naleśniki - podniosłem się ociężale z łóżka, w którym chętnie bym został i wziąłem na ręce małego diabełka aktualnie nie jest aniołkiem. Małą posadziłem na krześle i podeszłem nastawić wodę i miałem się brać za śniadanie ale
ledwo zdążyliśmy zejść na dół. Nastawiłem wodę na kawę i herbatę a za sobą usłyszałem głos- Dzień dobry - powiedziała Emily
- Aaaaa jesteś - krzykała mała i podbiegła do niej i się mocno przytuliła
- Jestem kochanie aż tak się stęskniłaś ? - przytuliła ją mocniej a ja patrzyłem na tą scenę z szerokim uśmiechem
- Bardzo bardzo -powiedziała i ułożyła głowę w jej szyję
- Ja za tobą też bardzo bardzo - pocałowała ją w głowę i podniosła się razem z nią
- Cześć - podszedłem się przywitać
- Cześć - uśmiechnęła się
- Moje panie ja też chcę przytulasa na dzień dobry - powiedzialem i podeszła do mnie żeby się przytulić oparła się o moją klatkę piersiową a ja kolejny raz tego ranka miałem szeroki uśmiech na twarzy i dałem im po buziaku. Zachowywaliśmy się jak rodzina, która widzi się po dwóch dniach bez siebie, marzy mi się rodzina z Emily muszę porozmawiać z Josh'em jak zdobyć serce jego siostry. Mógłbym tak stać z nimi całą wieczność.
- Jedliście? - spytała po chwili
- Nie miałem robić jakieś kanapki , mała nie mogła się doczekać żebyś przyszła i już rano to ona mnie obudziła - popatrzyłam na Mads mam nadzieję, że zapomniała o naleśnikach, zrobię jej je na kolację
- Jestem w szoku naprawdę mój mały śpioch wstał pierwszy - pogilgotała ją po brzuchu
- Takk ale już starczy - śmiała się
- Słodziak mały mój - dała jej buziaka - to co robimy kanapki ?
- Tak tak - zawołała więc ją odstawiła i podeszliśmy pod blat
- Na co czekacie księżniczki ? - spytałem
- No robimy razem śniadanie prawda księżniczko ?- popatrzyła na Mads
CZYTASZ
Opiekunka
Teen FictionChciałabym móc ukryć się przed całym światem ,bo mój świat legł w gruzach ....Czy jestem w stanie dalej żyć i czuć? ,,Bo strata dziecka ,boli do końca życia "