PANDORA GATE - Filmy Wardęgi i Konopskiego

7K 203 147
                                    

KILKA DNI PÓŹNIEJ
Sylwester wstawił już film. Teraz czekano tylko na mój. Miałem jeszcze wstawić o innych YouTuberach, co oznaczało że śledztwo dalej trwało. Wraz z Sylwkiem naprawdę staliśmy się dla siebie bliscy. Potrafiliśmy gadać godzinami. Zależy mi na takim przyjacielu jak on. Był jednym z moich bliższych przyjaciół. Wardęga był trochę zawiedzony na Boxdelu, wywalili Barona z GOATS. Radziłem mu, by rozwiązać ich program, ale Sylwek był twardy. Rzadko słuchał się moich rad, bo uważał je często za durne. Gdy później o nich myślałem, też tak uważałem. Ale ja... Nagle czułem się jakby uzależniony od jego porad. Japierdole, to uczucie było złe. Bardzo złe. Sylwester był jak zakazany owoc. Wiedziałem, że woli GOATS ode mnie. I wielu innych ludzi. Ja nie miałem wielu takich osób jak on. A dla niego byłem jak kazdy inny znajomy. Nawet się bałem, że po skończeniu śledztwa zakończy trzymać kontakt.  I nie tylko trochę się bałem, ale obawa za mną chodziła krok w krok. Myślałem o tym 24/7. To było ciężkie uczucie. Czuć do kogoś więcej niż przyjaźń, ale mniej niż miłość... Czemu to takie jest? Nikt tego nie wie. Gadanie z nim było jak ucieczka od najgorszych obaw i problemów. Ehh... Kurwa. To było gówniane. Przyszło mi powiadomienie na Messengera. Pisał do mnie Sylwek.

MESSENGER CHAT:
Sylwester Wardęga: Cześć, Mikołaj. Może się spotkamy? Chciałbym się spytać czy chcesz się spotkać?

Mikołaj Konopski: Dobry pomysł. Kiedy i gdzie?

Sylwester Wardęga: Jutro w browarach warszawski o 18.30?

Mikołaj Konopski: Okej. Do zobaczenia!

Sylwester Wardęga: Do zobaczenia!

O MÓJ BOŻE. Spotykamy się jutro! Tak bym chciał już jutrzejszy dzień, szczególnie godzinę 18.30.

EDIT!!!!

ENEMIES TO LOVERS - Wardęga x KonopskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz