Siedliśmy wspólnie przy dwuosobowym stoliku w pięknej, estetycznej restauracji. Mieliśmy jeden z lepszych stolików - akurat ten z pięknym widokiem na miasto. Ja zamówiłem zwykły makaron spaghetti napoletana, a Sylwek - makaron aglio de olio. Sylwester bardzo mnie zaskoczył... Brązowy garnitur i tego samego koloru lakierki. Spodziewałem się że zastanę go w tej cholernej szacie, ale... Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Elegancko, schludnie, estetycznie. Tak mogłem go opisać dzisiejszego wieczoru. Bardziej niesamowicie niż zawsze. Rozmawialiśmy na wiele tematów, czasem luźnych, czasem tych bardziej pikantnych. Ale coś w naszej relacji się zmieniło. Nie czułem się jak na zwykłej kolacji i spotkaniu z najlepszym kumplem, ale jak na jakiejś randce. Ale zamiast pięknej kobiety, brodaty mężczyzna o imieniu Sylwester. Nie miał prostych i zadbanych włosów, czy czegokolwiek, co mężczyzna szuka w swojej wymarzonej kobiecie. Ale za to miał piękne oczy, uśmiech pomagający mi w najgorszych chwilach, oraz był bardzo ambitny i intrygujący. To był mój typ. On był moim typem. Nikt inny. Tylko on. Chciałem też zauważyć, że na tym spotkaniu nie był taki jak zawsze. Był trochę zestresowany, spięty, ale postarał się wyjść z jak najlepszej strojny, jak zawsze. Zazdrościłem mu takiej umiejętności. 23.00, restauracja się zamykała, więc czas i na nas. Sylwek odprowadził mnie do mojego mieszkania i wrócił po swoje auto, jadąc do swojego apartamentu. Bardzo dobrze wspominam ten wieczór. To właśnie wtedy nasza relacja zaczęła się rozwijać.
CZYTASZ
ENEMIES TO LOVERS - Wardęga x Konopski
Ficção AdolescenteGdy dwóch YouTuberów commentary zaczynają brać się za wspólne śledztwo, nagle poznają się bliżej. TU poznacie historię romantyczną KONOPSKIEGO i WARDĘGI