6🍁

130 8 0
                                    

Doszliśmy do pobliskiego baru.
Usiedliśmy na przeciwko siebie i czekaliśmy na nasze jedzenie.
Na dworze zaczął padać deszcz.. Było przyjemnie.

- Zapewne twoi rodzice się martwią.. jest już późno.- odparłam.

- Napisałem, że przyjdę z tobą i możemy być później.

Kelnerka przyniosła nasze zamówienie. Złapałam za talerzyk i zaczęłam jeść. Byłam strasznie głodna. Zjadłam rano jabłko a była już siedemnasta.

- Jak to ze mną?- zapytałam, przełykając kawałek mięsa.

- Nie będziemy siedzieć w deszczu.. posiedzimy chwilę i odprowadzę cię do domu.

- Właściwie to czemu zależy Ci, aby ze mną rozmawiać?.. w sensie, sam rozumiesz.. to dla mnie nowe, dziwne.

- Wydajesz się być inna. Wyjatkowa.

- Wyjątkowa?- zapytałam.

- Tak.- odparł zadowolony.

Mhm. No okej? Jest to dla mnie niezrozumiałe, ale miłe.

- Jesteś jeszcze głodna? Zamówić ci coś jeszcze?- zapytał.

- Nie. Dzięki. Chodźmy już do domu, jestem trochę zmęczona.

- Dobrze.

Podzieliliśmy się rachunkiem na pół i wyszliśmy z lokalu.

- Mieszkam parę ulic stąd, przejdę się sama.

- Obiecałem twojem..

- Tak będzie lepiej.- przerwałam chłopakowi, po czym pomachałam mu na pożegnanie.

Nie zdążył nic odpowiedzieć bo byłam już za zakrętem.

Kierowałam się w stronę mojej kamienicy, minęłam mały sklepik i szłam dalej.

- Amy!- krzyknął mężczyzna.

- John?

- A kogo się spodziewałaś? Kiedy wychodzimy na imprezę?

John to średniego wieku mężczyzna. Był samotny, lubiałam wychodzić z nim na imprezy.. w sumie to byłam zmuszona. Kupował mi jedzenie w zamian za to, że spędzę z nim czas. Odpowiadało mi to.

- Wybacz, mam sporo egzaminów. Zgadamy się jeszcze!- krzyknęłam.

John pomachał mi na pożegnanie i wszedł do sklepu.

Minęłam jeden zakręt, drugi. Jestem.

Otrzepałam włosy z deszczu i weszłam do domu.

- Cześć.- mruknęłam.

Spał.
Na stole były porozwalane butelki po piwie i paczki papierosów.

Czemu nie mogę żyć w normalnej rodzinie? Chciałabym porozmawiać z tatą na poważne tematy.. o studiach, moich zainteresowaniach, pośmiać się z głupich rzeczy, wypad do kina a może przejażdżka rowerem? Brakowało mi tego. Wszystkie dzieci były odbierane przez rodziców, a po mnie przychodziła babcia. Przykre. Teraz tata odbiera mnie ze szkoły, wtedy kiedy coś zrobię i musi się na mnie wyżyć. Wcześniej to było dla mnie normalne.. ale teraz?
Chcę zaznać jego miłości. Miłości ojca do córki.

▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎
Słowa: 360
11.10.2023
dajcie gwiazdkę

Ostatnia Szansa- to twój wybór.[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz