"Napisz jak będziesz na miejscu, proszę."
Taką wiadomość dostałam od Chrisa, kiedy siedziałam już w samolocie.
Szybko wyłączyłam telefon i zwyczajnie czekałam na start.
...
Lot nie trwał długo, było to około dwóch godzin.
Odebrałam walizki i kierowałam się w stronę wyjścia z lotniska.
Tuż obok znajdował się park. Usiadłam na pobliskiej ławeczce i odpaliłam telefon. Napisałam Chrisowi wiadomość."Umm.. cześć Chris. Jestem na miejscu. Miłego dnia, dziękuję za wszystko."
Długo nie musiałam czekać na odpowiedź.
"Możemy ostatni raz porozmawiać?"
"Chris.."
"Proszę"
Wybrałam kontakt i czekałam, aż chłopak odbierze. Nie chciałam tego robić... ale skoro miał być to ten ostatni raz.
- Nie wrócisz do kraju?- cicho zapytał.
Słyszałam jak mówił przytłumionym głosem. Prawdopodobnie płakał. Serce mnie bolało. Był zawsze taki zadowolony i uśmiechnięty.. nie chciałam go zranić.
- Nie widzę sensu.- mruknęłam.
- Nawet dla mnie?
- Wiesz, że jesteś dla mnie ważny..
- To dlaczego się wycofujesz? Nie rozumiem.
- Nie chce się z tobą kłócić.
- Przepraszam.
...
Porozmawialiśmy chwilę, aż mój telefon tego nie wytrzymał i się rozładował.- Świetnie.- burknęłam pod nosem.
Nie znałam za dobrze okolicy, więc trudno było mi jakkolwiek się odnaleźć.
Wstałam i zabrałam walizki. Kierowałam się ulicami miasta, do najbliższej kawiarni, w której mogłabym podładować telefon.
Na końcu ulicy znajdował się lokal.
Odrazu przyspieszyłam.Weszłam do środka i usiadłam przy stoliku na końcu sali.
Podszedł do mnie kelner i podał kartę. Nie był to zwykły kelner.- Mark? Co ty tutaj robisz?- zapytałam podekscytowana.
- Amy! Dawno się nie widzieliśmy. No ja pracuje, a ty?- zapytał.
- Zaczynam studiować..
- Ooo wspaniale!
Zza baru było słychać jak jeden z pracowników wola Marka, aby mu pomógł.
- Muszę lecieć do pracy. Spotkamy się na jakąś kawę dzisiaj?
- Jasne! O której kończysz?
- Za godzinę.
- Idealnie.
...Posiedziałam w kawiarni czekając aż Mark skończy prace, w międzyczasie sprawdzałam social media i przyglądałam różne oferty pracy.
Kilka tygodni wcześniej wynajęłam niewielką kawalerkę. Opłaciłam ją na kolejne dwa miesiące, wiec opłaty mam z głowy. Znajdowała się ona pięć minut drogi od uniwersytetu, więc na spokojnie będę chodziła wyspana na zajęcia.Z ciekawości spojrzałam na profil Chrisa na instagramie, a raczej jego brak.. usunął.
Nie wiem co to miało znaczyć.. Mam nadzieję, że będzie u niego okej.
CZYTASZ
Ostatnia Szansa- to twój wybór.[ZAKOŃCZONE]
عاطفيةOn był nowym, lubianym uczniem. Ona była samotna i wykluczona ze środowiska. On cieszył się życiem. Ona chciała mieć kochającego ojca. On był nią zainteresowany. A Ona? Nie trawiła go. "Zaczynamy się starać, wtedy kiedy to tracimy."- szepnął.