40🍁

46 6 1
                                    

"Napisz jak będziesz na miejscu, proszę."

Taką wiadomość dostałam od Chrisa, kiedy siedziałam już w samolocie.

Szybko wyłączyłam telefon i zwyczajnie czekałam na start.

...

Lot nie trwał długo, było to około dwóch godzin.
Odebrałam walizki i kierowałam się w stronę wyjścia z lotniska.
Tuż obok znajdował się park. Usiadłam na pobliskiej ławeczce i odpaliłam telefon. Napisałam Chrisowi wiadomość.

"Umm.. cześć Chris. Jestem na miejscu. Miłego dnia, dziękuję za wszystko."

Długo nie musiałam czekać na odpowiedź.

"Możemy ostatni raz porozmawiać?"

"Chris.."

"Proszę"

Wybrałam kontakt i czekałam, aż chłopak odbierze. Nie chciałam tego robić... ale skoro miał być to ten ostatni raz.

- Nie wrócisz do kraju?- cicho zapytał.

Słyszałam jak mówił przytłumionym głosem. Prawdopodobnie płakał. Serce mnie bolało. Był zawsze taki zadowolony i uśmiechnięty.. nie chciałam go zranić.

- Nie widzę sensu.- mruknęłam.

- Nawet dla mnie?

- Wiesz, że jesteś dla mnie ważny..

- To dlaczego się wycofujesz? Nie rozumiem.

- Nie chce się z tobą kłócić.

- Przepraszam.

...
Porozmawialiśmy chwilę, aż mój telefon  tego nie wytrzymał i się rozładował.

- Świetnie.- burknęłam pod nosem.

Nie znałam za dobrze okolicy, więc trudno było mi jakkolwiek się odnaleźć.

Wstałam i zabrałam walizki. Kierowałam się ulicami miasta, do najbliższej kawiarni, w której mogłabym podładować telefon.

Na końcu ulicy znajdował się lokal.
Odrazu przyspieszyłam.

Weszłam do środka i usiadłam przy stoliku na końcu sali.
Podszedł do mnie kelner i podał kartę. Nie był to zwykły kelner.

- Mark? Co ty tutaj robisz?- zapytałam podekscytowana.

- Amy! Dawno się nie widzieliśmy. No ja pracuje, a ty?- zapytał.

- Zaczynam studiować..

- Ooo wspaniale!

Zza baru było słychać jak jeden z pracowników wola Marka, aby mu pomógł.

- Muszę lecieć do pracy. Spotkamy się na jakąś kawę dzisiaj?

- Jasne! O której kończysz?

- Za godzinę.

- Idealnie.
...

Posiedziałam w kawiarni czekając aż Mark skończy prace, w międzyczasie sprawdzałam social media i przyglądałam różne oferty pracy.
Kilka tygodni wcześniej wynajęłam niewielką kawalerkę. Opłaciłam ją na kolejne dwa miesiące, wiec opłaty mam z głowy. Znajdowała się ona pięć minut drogi od uniwersytetu, więc na spokojnie będę chodziła wyspana na zajęcia.

Z ciekawości spojrzałam na profil Chrisa na instagramie, a raczej jego brak.. usunął.
Nie wiem co to miało znaczyć.. Mam nadzieję, że będzie u niego okej.

Ostatnia Szansa- to twój wybór.[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz