Rozdział 8/Pesymista,Realista i Optymista

310 32 12
                                    

Jestem dumna jak widzę coraz więcej wyświetleń,gwiazdek i komentarzy🥹

Black zbudził się z myślą,że o czymś zapomniał. Rozglądnął się po pokoju usiłując przypomnieć sobie co nie zostało przez niego zrobione a powinno.

Jedyna zmiana jaką ujrzał była zasłonięta kurtyna wokół łóżka Evana,na którym śpi razem z Bartym. Regulus podziękował sobie w duchu,że po lekach ma bardzo mocny sen i nic nie widział ani nie słyszał.

Wstał i pośpiesznie ogarnął pokój zaklęciem. Umył zęby i ubrał się w białą koszulę z czarnym swetrem i zielonym krawatem. Ponownie się rozejrzał a jego wzrok utkwił na swoim kalendarzu z planem dnia.

Kurwa.

Patrol prefekta z wczoraj.

Black uderzył się otwartą dłonią w czoło,co najwyraźniej obudziło chłopaków,bo po chwili odsłonili za pomocą magii kurtynę. Całe szczęście byli ubrani.

Evan spojrzał pytająco na przyjaciela.
-Japierdole. Do jasnej kurwy nędzy. Pierdolony patrol prefecki z wczoraj.-Regulus zaczął wypluwać z siebie tysiąc przekleństw na sekundę.
-Może nie będzie tak źle?-Evan Rosier to urodzony optymista.-Wiesz,może nie zauważyli.-Jego usta były całe opuchnięte i przygryzione. Te Bartyego natomiast przybrały kolor fioletowy.
-Możesz już się żegnać z pozycją.-Barty Crouch Jr natomiast jest pesymistą.-A wiesz przecież,że prefektem naczelnym jest ta pizda co kabluje na nas do Ślimaka.-ślizgoni nazywali zazwyczaj Horacego Slughorna Ślimakiem ze względu na prowadzony przez niego klub ślimaka,gdzie z resztą cała trójka należała,i tak jakoś się przyjęło.
-Lepiej będzie jak sprawdzę czy się zorientowali.-Regulus Arcturus Black był idealnym przykładem realisty. Święta trójca.

Świętą trójcą nazywali ich również inni uczniowie. Można by rzecz,że Wężyki i Kruczki byli odpowiednikami Huncwotów,którzy upodobali sobie nazywanie ich glistami. No więc Glisty wykręcają dość często numery innym domom,ale czasami trafią się im ślizgoni. Najczęściej robią żarty śmierciożercom z siódmego i szóstego roku.

Ich żarty w przeciwieństwie do tych gryfońskich opierają się na dokładnie przemyślanym planie (Co Evan i Barty uznają za bardzo nudne) i na szczególnie wyselekcjonowanych-niczym ziemniaków do chipsów-osobnikach,tak aby nie mieli z tego tytułu zbytnio problemów co zazwyczaj się udawało.

Raz mieli tak,że Evan z Bartym się alkoholizowali i upili kota z myślą,że to Pani Norris. Regulus do końca życia zapamięta wyraz ich twarzy kiedy kot przemienił się w Minerwę McGonagall.

O dziwo nie dostali jakiejś wysokiej kary,jak na to co zrobili,a było to spowodowane tym,że profesor jest przyzwyczajona do różnych żartów i Huncwoci nieraz sprawiali gorsze problemy.

Na przykład kiedy przemienili Horacego w ślimaka i lekcje eliksirów były prowadzone w jego ślimaczej formie przez dwa tygodnie,bo nikt nie umiał zdjąć z niego tego zaklęcia.

Albo jak Remus prawie pożarł Severusa w jedną z pełni,a było to spowodowane ubytkami w mózgu Syriusza i Jamesa. Zaprowadzili tłustowłosego ślizgona do wrzeszczącej chaty i gdyby nie Peter,który wpełznął jako szczur w jego nogawkę na co ten z krzykiem wybiegł w stronę zamku,to chłopak wąchał by kwiatuszki od strony korzeni. Powiedzenie,że zachowują się dziecinnie i jak zwierzęta byłoby zbyt obraźliwe dla dzieci i zwierząt.

Regulus wyszedł z dormitorium i skierował się w stronę pokoju wspólnego,usiłując zrozumieć czy ktokolwiek się zorientował. Z ulgą uznał,że wszystko jest w najlepszym porządku.

-Black.

Jednak nie.

Usłyszał za sobą wysoki i zachrypły głos należący do prefekt naczelnej ślizgonów. Theodora Hermeston uznawana w Hogwarcie za jeszcze bardziej chamską,dumną i narcystyczną od braci Black razem wziętych (informacja nieaktualna).

Jezioro bez dna (jegulus) (rosekiller)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz