18.

61 5 0
                                    

Weszliśmy właśnie do domu , a jego mama czekała na nas z kolacją.

-Chodzcie jeść-powiedziałam Maxa mama , po chwili gdy zaczeliśmy jesc , jego mama powiedziała

-Przepraszam dzieci ale możesz pomieszkać sobie u nas jeszcze tylko tydzien ok?-zapytala sie mnis ze smutną miną , a ja tylko kiwnełam głową.
Po skończonej kolacji poszliśmy do jego pokoju , usiadłam na łóżku gdzie spałam , a Max usiadł na swoim łóżku , siedział mając głowe w rękach . Usiadłam koło niego ,spojrzał na mnie po czym normalnie usiadł , a ja wtuliłam się w niego.

-Co się stało Max?

-Nic. , tylko chciałbym żebyś dłużej została nie tylko tydzień-powiedział po czym usadził mnie na swoich kolanach , wtuliłam się w niego ponownie , wysłuchując jak bije mu serce , po chwili podniósł mój podbrudek , po czym mnie pocałował.

-Amela , zostaniesz moją dziewczyną?-zapytał

-Nie moge -powiedziałam po czym spłyneła mi łza po policzku

-Czas o nim zapomniec tak jak on zapomniał o tobie Amela-powiedział a ja wiedziałam że ma rację.

-Tak-powiedziałam bez namysłu , a chłopak złączył nasze usta .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~♥~~~~~~~~~~~~~~~~

Sen Ameli :

Szłam razem z Maxem za rękę , po chwili zaówarzyłam Kasię podeszła do mnie i Maxa.

-Amela jak mogłaś , przeciesz wiedziałaś że Max mi się podoba-powiedziała Kasia płacząc -zawiodłaś mnie, myślałam że ci się podoba Kuba .

-Ale lepiej coś zmienić w życiu i zapomnieć o nim-powiedziałam i spojrzałam koło siebie Maxa już niebyło , Kasia też znikneła z mojego oka widzenia, byłam w pokoju , był cały biały , nic w nim nie było , były tylko dzwi do pokoju i lampa. Zaówarzyłam Kube szedł do mnie

-Kuba!-krzyknełam do niego , gdy usłyszał odwrócił się , jego twarz była bez wyrazu , miał podbite oko , przecięty policzek i miał pół twarzy w krwi. Podbiegłam do niego i złapałam za policzki i wpatrywałam się w Kube.

-Kuba co się stało?-zapytałam , po czym spojrzałam w jego oczy , które nagle zrobiły się całe czarne.

-K-Kuba-zająkałam , upadając na ziemie .

-Wynoś się , idz se do swojeho chłopaka!!!-nawrzeszczał na mnie po czym wybieg z pokoju , zatrzasnoł za sobą drzwi , po czym zrobiło się strasznie ciemno. Nie mogłam bałam się zaczełam płakać. Weszła po chwili do pokoju Natala

-Czemu beczysz!?-zapytała drąc się i zaczeła się śmiać -Co księżniczka się boi ?!-dalej się ze mnie nabijała -Zachowujesz sie jak dwulatka!-powiedziała

-Zostaw mnie!-nawrzeszczałam na nią płacząc

-Nie bo jesteś głupia ,ogarnij się nikt cie nie lubi , jesteś sama i bedziesz sama!-nawrzeszczała po czym znikneła , a ja zwinełam się , przyciągając swoje nogi do siebie i płacząc , po chwili ktoś mnie pociągnoł za nogę , wypadłam przez jakąś dziurę w podłodzę , po czym spadłam z wierzowca.

zacznijmy od nowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz