dwa różne światy, podobne przeżycia, takie same uczucia. co jeśli te dwa charaktery się spotkają? ta brązowo włosa, cicha i skryta w sobie dziewczyna oraz z pozoru wesoły i towarzyski chłopak. zbrodnie, romanse, adrenalina, tajemnice, strach i rozda...
czy ja śpię właśnie na brunecie? być może czy przytula mnie tak że nie mam jak się wydostać? owszem czy mi się to podoba? i to bardzo... byłam tak blisko niego że słyszałam każde uderzenie jego serca i każdy oddech który brał. przejechałam palcem po jego ustach. boże co ja robię? szybko wzięła rękę
-"jeśli chcesz mnie pocałować to to zrób Olivia"
usłyszałam zaspany głos obok mojego ucha
-"przepraszam" -"za co? " -"że cię obudziłam"
czułam się okropnie niezręcznie co sprawiło że zrobiłam się cała czerwona prawie jak moja sukienka z wczoraj
-"obudzić się dzięki tobie to czysta przyjemność" -"Justin muszę do łazienki"
chłopak nie chętnie mnie puścił a ja wyszła z pokoju. co ja właściwie robię? czego ja chcę? Justin to mój przyjaciel nie chcę tego zepsuć. przemyłam twarz wodą i do niego wróciłam udając że nic się nie stało
-"będzie lepiej jak już pójdę"
nie czekając na odpowiedź udałam się do swojego znienawidzonego domu wzięła głęboki oddech wchodząc do środka. wszędzie walały się puszki po piwie, jakieś kartony po jedzeniu i inne śmieci, robiąc slalom pomiędzy nimi pobiegłam do swojego królestwa, chodź czy tak można nazwać pokój z jednym pojedynczym łóżkiem, rozwalającym się biurkiem i starą szafą? wyjęła moje ciuchy po czym od razu poszłam się umyć. nalałam gorącej wody do wanny i weszłam do niej cała się zanurzając. umyłam się i przebrałam w normalne ciuchy, nareszcie odetchnęłam nie musząc już chodzić w tamtej sukni. rzuciłam się na łóżko i przeglądałam telefon aż w końcu zasnęłam czując nudę i pustkę.
JUSTIN: czułem że brunetka sama nie wie co czuje i za pewne nie jest to miłość do mnie, leżałem smutny, nawet nie próbowałem jej zatrzymywać wiem że pewnie z kimś innym będzie dużo bardziej szczęśliwa. wstałem powoli i sięgnąłem do szafy po ubrania po czym wyszedłem z domu zapalić. chodziłem samotnie po parku po czym usiadłem na ławce, wyjąłem papierosa i zapalniczkę. zaciągnąłem się dymem papierosowym po czym wypuściłem go z moich płuc. odruchowo chwyciłem telefon robiąc zdjęcie które wysłałem do Olivia
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
poprosiła mnie abym wysyłał jej zawsze zdjęcie gdy będę palił. po dosłownie kilku sekundach usunąłem je jednak
*** wypaliłem prawie całą paczkę, to dość dużo, za dużo nawet dla mnie. zmarnowany otworzyłem drzwi wejściowe od razu słysząc krzyk
-"WRÓCIŁ DO DOMU TWÓJ SYNUŚ! TRAKTUJE MÓJ DOM JAK HOTEL, NIE WIDZISZ?! " -"nie krzycz! wyszedł ale wrócił, ważne że jest bezpieczny chociaż przy tobie nie spodziewała bym się tego"