Około szóstej rano obudził mnie dziwny dźwięk. Po chwili zorientowałam się, że ktoś wymiotuje w łazience.
Zebrałam się szybko z łóżka i oparłam się o futrynę drzwi. Nad muszlą klozetową wisiał Mikołaj. Rozbawił mnie ten widok. Był kompletnie pijany. Pierwszy raz widziałam go w takim stanie.
Nie zorientował się, że kto kolwiek go obserwuje. Kiedy przez dłuższą chwilę nie zwracał zawartości żołądka, podeszłam do umywalki. Zmoczyłam ręcznik zimną wodą i przyłożyłam mu go do spoconego karku.
Bawił mnie ten widok, ale nie mogłam go tak zostawić.
Pijackim bełkotem, był w stanie powiedzieć mi tyle, że spotkał się ze swoim kolegą i że nie dojdzie sam do łóżka.
No cóż, jestem drobna. A ON to kawał chłopa. Pomogłam mu się zebrać z podłogi, położyłam na boku. Obok łóżka postawiłam małe wiaderko i przykryłam go kołdrą.
Miał czkawkę, a ja mało nie udusiłam się próbując powstrzymać śmiech.
Wyszłam na balkon zapalić. Muszę wrócić do łóżka i jeszcze się przespać. Mało spałam tej nocy. Mój mózg bez zgody ze mną czuwał.
Wróciłam do łóżka, położyłam się obok, ale odwróciłam plecami do Mikołaja. Znowu zaczął wydawać z siebie dziwne dźwięki, przypominające mowę.
Odwrócił się do mnie przodem. Chyba resztę snu spędzę na kanapie, która znajduję się w tym pokoju. Nie chcę być obrzygana.
- Ala, bo ja Cię chyba kocham
Wybełkotał Mikołaj, po czym zaczął głośno chrapać. Zrobiło mi się ciepło na żołądku, nie potrafię nazwać tego uczucia.
Uśmiechnęłam się i wstałam z łóżka. Szybki papieros i przetransportowałam się na kanapę. W walizce znalazłam zatyczki do uszu i mogłam iść dalej spać.
O 9 rano obudził mnie budzik, nie mój a Mikołaja. Zerwał się na równe nogi, ale za chwilę przysiadł na skraju łóżka.
Spojrzał na mnie, a ja rozbawiona przeniosłam pościel spowrotem na łóżko.
- Czemu tam spałaś?
- Nie chciałam być obrzygana Mikołaj.
- Rzygałem?
- Na to wychodzi, że tak. Ale widzę, że czujesz się wyśmienicie.
- Mam kaca i nic nie pamiętam.Znów zakuło mnie w żołądku. Czyli nie pamięta tego co powiedział. A tak bardzo cieszyły mnie te słowa jeszcze parę godzin temu.
Bredził po pijaku, a ja zrobiłam sobie jakąś dziwną nadzieję.
- Mikołaj, ale wszystko w porządku?
- Już tak. Idę się wykąpać i zejdziemy na śniadanie.Z Jego strony powiało strasznym chłodem. Podczas Jego kąpieli przebrałam się, a gdy tylko opuścił łazienkę poszłam umyć zęby i uczesać włosy.
Kurwa, Ala. Coś Ty sobie najlepszego myślała...
CZYTASZ
KONTRAKT. Duet idealny
RomanceAlicja i Mikołaj to duet biznesowy współpracujący ze sobą od lat. Wspólne wyjazdy, masa podpisanych kontraktów dla jednej z Warszawskich firm... Czy jest coś w stanie zagrozić ich duetowi? Co jeżeli do gry wejdzie uczucie lub nieokiełznane porządani...