38.

101 6 0
                                    

* Zdjęcie wygenerowane przez AI

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

* Zdjęcie wygenerowane przez AI

W końcu mój Mikołaj wrócił i właśnie pieprzy mnie analnie przy oknie. Boże jak mi jest dobrze!

Dostaję klaps za klapsem, a moje nagie, spocone ciało przykleja się cudownie do zimnej szyby.

Mikołaj łapie mnie mocno za nadgarstki i opiera się o mnie praktycznie całym ciałem.

Myślałam, że druga runda potrwa dłużej. Ku mojemu zdziwieniu po moim pierwszym orgaźmie Mikołaj zalał mnie ciepłą spermą.

Po chwili odkleił mnie od szyby, a mi przy niej było tak cudownie. Odwrócił mnie do siebie, ucałował moje czoło i podniósł mnie za tyłek do góry.

Wyglądaliśmy jak szczęśliwa para, zaniósł mnie na rękach prosto do sypialni.

- Dobranoc promyczku.

Oburzyłam się.

- Jakie dobranoc? Ty możesz spać, ale ja muszę się podmyć i iść zapalić.

Oparł się łokciem o łóżko, nie odpowiedział nic tylko wciąż mnie obserwował.

Podmylam się, wypłukując resztki spermy z mojej "drugiej" dziurki. Ubrałam dresowe spodnie i w biegu złapałam Jego czarną bluzę, w której do mnie przyszedł tego wieczora.

Uśmiechnął się i sam się ubrał. Kiedy paliłam obserwował mnie z daleka.

Gdy tylko skończyłam, podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu. Ciągle myślę o nim w kategorii "Mój". To chore.

Nie kocham go, nie wiem co czuję.

Kiedy skończyłam palić, podszedł do mnie od tyłu.

- Jestem kurwa Tobą nienasycony. Chcę Cię pieprzyć bez żadnej przerwy. Spędzić cały dzień na pieprzeniu najsłodszej istosty na ziemi. Kurwa mać Ala! Jak Ty na mnie działasz.

- Mikołaj, przecież za chwilę nie będziesz już w stanie. Uspokój się i chodź dalej spać.

Przerzucił mnie przez ramię, jak worek na ziemniaki i zaniósł spowrotem do sypialni. Ułożył mnie na plecach i wszedł między moje nogi.

- A może po prostu się teraz Tobą pobawię? Poświęcę Ci dużo uwagi. Zasługujesz na więcej orgazmów dzisiaj.

Przymknęłam oczy. To była moja zgoda. Z dozą dużej ostrożności rozebrał mnie.

Nachylił się i zaczął mnie całować, namiętnie i pomału. Moje całe ciało krzyczało "JESZCZE".

Zaczął zjeżdżać językiem po szyji. Kiedy ta zrobiła się mokra od Jego śliny podmuchał na Nią zimnym powietrzem.

Przeszedł mnie miły dreszcz, zaśmiałam się.

Zjeżdżał niżej, aż dotarł do moich sutków. Wziął jeden w usta i zaczął delikatnie ssać, a drugi pieścił palcem.

Napierałam moją cipką na Niego. Jak on na mnie działa.

Kiedy w końcu doszłam, a nogi zaczęły mi się trząść znów zszedł niżej.
Całował mnie po brzuchu, wewnętrznej stronie ud. Omijał sprytnie łechtaczkę.

Zanurzył we mnie dwa palce i zaczął Nimi delikatnie poruszać. Zaczęłam głośno jęczeć nie potrafiąc uleżeć w miejscu.

Doszłam po raz drugi. Wtedy nie wytrzymałam i szarpnęłam go za włosy po to, aby zaczął mnie lizać.

Spodobało mu się to, syknął z dozą aprobaty.

Doszłam po raz kolejny, bardzo szybko. Ale ten orgazm był tak intensywny, że nie potrafiłam opanować skurczów mięśni. Wychylił się nad mój brzuch. Otarł usta.

- Wystarczy? Czy chcesz więcej?

- Wystarczy.

Odpowiedziałam cichutko i prawie niesłyszalnie.

- Mam do Ciebie prośbę mała, śpij nago. Też będę spał nago. Chcę Cię czuć nawet przez sen.

Przytaknęłam, przykryłam się kołdrą. Mikołaj przytulił mnie od tyłu.

Zasnęliśmy. Odarci z ubrań i godności, zasnęliśmy w miłosnym uścisku.

KONTRAKT. Duet idealnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz