Po powrocie ze szkoły zostawiłam plecak w pokoju i zeszłam do kuchni żeby coś zjeść.
-Idziesz dzisiaj do Marcela?-zapytał Mikołaj który jak się okazało siedział na kanapie .
-Znowu? Wczoraj u niego byliśmy -odpowiedziałam odchodząc od lodówki i opierając się o blat wyspy.
-Wiem ,ale znowu organizuje melanż .Idziesz czy nie ?Jak nie to ide sam ,nie problem.
-W sumie to i tak nie mam nic do roboty. Dobra ide z tobą .
-No i super .A ,mam jeszcze taką prośbę do ciebie.
-Noo..
-Zrobisz mi też coś do jedzenia?-zapytał Mikołaj.
-Sam nie umiesz?
-Umiem.
-No widzisz ,to zapraszam do kuchni.
-Nie no chyba teraz sobie żartujesz.
-Nie .
-Tak
-Oj nie pieprz tylko chodź-powiedziałam nie mając ochoty na kłótnię z kuzynem.
-Pieprzyć to ja mogę - powiedział Mikołaj z pewnym siebie uśmiechem.
-Kurwa weź skończ debilu i rusz tą dupę - przewróciłam oczami i zaczęłam szukać czegoś do zrobienia jedzenia.
----------------------------------------------------------
Gdy zjedliśmy poszłam się na szybko ogarnąć. Przeczesałam włosy ,poprawiłam makijaż i przebrałam się w białą , brokatową sukienkę na ramiączkach i razem z Mikołajem wyszliśmy z domu. Gdy dotarliśmy drzwi otworzył nam kolega Marcela bo ten poszedł do łazienki i poszliśmy do salonu. Gdy Marcel wrócił poprosiliśmy go o drinki i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym.
-Marcel , masz coś na rozkręcenie zabawy?-zapytał nagle chłopak , którego imienia zawet nie znałam .
-No oczywiście że tak , czekajcie już przynoszę -odpowiedział Marcel ,po czym wyszedł z salonu. Po chwili wrócił z woreczkiem i wysypał jego zawartość działki prochów równo między obecnych.
-Dajesz młoda teraz ty-powiedział Mikołaj.
-Nie wiem czy chcę .Jakoś dam radę bez wspomagaczy-zawahałam się.
-Oj dawaj . Nie cykaj się .
-W sumie dobra - powiedziałam w końcu i wtarłam w dziąsła przygotowaną dla mnie działkę .
----------------------------------------------------
Po pewnym czasie zachciało mi się z kimś pogadać. Ale nie z kimś z imprezy . Zadzwoniłam do Czarka.
-Halo?-zapytał zaspany szatyn.
-Hejo. Jak tam?-zapytałam zadowolona.
-A jak ma być ? Nikola jest druga w nocy- powiedział Czarek .
-No nie wiem , u mnie mimo to jest zajebiście-ciągnęłam rozmowę .
-Kurwa ,Nikola czy ty znowu brałaś?-ożywił się nagle chłopak.
-Nie no co ty nie jestem ćpunką - odpowiedziałam.
-Mhm ta . Gdzie jesteś?-zapytał chłopak.
-Po co ci to?-zapytałam zdziwiona.
-Po prostu powiedz mi gdzie jesteś.
-U Marcela.
-Dobra a gdzie mieszka ten Marcel?
-Co?-dopytałam.
-Gówno .Boże Nikola powiedz mi gdzie jesteś.
-Chyba Lipowa 18 -odpowiedziałam w końcu .
-Dobra.
