Obudziłam się wtulona w Czarka, co mnie trochę zdenerwowało bo przecież jakby ktoś teraz wszedł do pokoju to bym nie miała życia w domu .A już szczególnie u Mikołaja. Nagle poczułam ruch od strony Czarka.
-Śpisz jeszcze ? - zapytał szatyn lekko zachrypniętym głosem jeszcze mocniej się we mnie wtulając .
-Nie i co ty do cholery robisz ? Ja to nie Maja-odpowiedziałam odsuwając się od chłopaka i odwracając się w jego stronę.
-No wiem przecież , po prostu chciałem się do ciebie przytulić .Nie wolno?- zapytał szatyn uśmiechając sie prowokująco
Już otwierałam usta aby odpowiedzieć ale w tym momencie do pokoju wszedł Mikołaj. Zajebiście , czyli już co najmniej pół roku zaczepek o chłopaku mam zaklepane.
-Przyszedłem was obudzić ale widzę że nasze gołąbeczki już wstały-powiedział Mikołaj uśmiechając się.
-Zamknij mordę i wyjdź stąd ! -krzyknęłam prawie cała czerwona od złości
-Dobra spokojnie już was zostawiam. Czarek weź może ty coś powiedz swojej lasce żeby sie uspokoiła.
-Zamkniesz się w końcu czy nie?? A tak poza tym Czarek ma dziewczyne i na szczęście nie jestem nią ja.
-Dobra uspokój się już -powiedział blondyn zamykając drzwi do mojego pokoju.
-Właściwie to ja ci jeszcze nie mówiłem ale już nie mam dziewczyny-oznajmił blondyn drapiąc sie po głowie.
-CO? od kiedy wy nie jesteście parą ?-zapytałam zaskoczona.
-Wczoraj wieczorem jak już spałaś pokłóciłem się z nią i jakoś tak wyszło że z nią zerwałem
-No i super , teraz nikt ci nie będzie mówił czy możesz z kimś gadać czy nie. Życie singla jest zajebiste.
Po tych słowach wybuchliśmy śmiechem , ale trzeba było się jakoś ogarnąć więc wybrałam jakieś dresy i koszulke i się przebrałam .Podczas gdy Czarek się przebierał popryskałam się moją ulubiona mgiełką i czekałam na chłopaka aby zrobić śniadanie.
-Tak w ogóle to mam pytanie-powiedziałam nagle gdy siadaliśmy przy wyspie żeby zjeść .
-Dawaj.
-Chcesz iść ze mną na imprezę dzisiaj o 18:00?Bo dostałam zaproszenie .
Szatyn ewidentnie był zaskoczony tą propozycją ale ostatecznie odpowiedział:
-W sumie czemu nie? O 17 przyjdę do ciebie to pójdziemy razem .Tylko proszę użyj tych perfum co teraz masz na sobie .Ładne są.
-Okej?-odpowiedziałam bardziej pytając
Zaczęliśmy jeść i gadać na różne tematy aż w końcu Czarek oznajmił że musi już iść do domu .Po tym jak wyszedł zamknęłam drzwi i poszłam na górę .