-Co tak długo stary ? -zapytał organizator imprezy.
-No musiałem zaczekać na siostrę-odpowiedział.
-Ooo czyli to twoja siostra okej ....
-No tak a co?-zapytał Mikołaj trochę zaniepokojony.
-Nie nie , nic - postanowiłam bardziej uważać na tego typa - Wchodźcie.
Weszliśmy do środka i od razu brat poprowadził mnie do salonu gdzie wszyscy byli .
-Uuuu Mikołaj a co to za dziewczyna?-zapytali wszyscy gdy weszliśmy do pomieszczenia.
-Moja kuzynka , także luz - odpowiedział spokojnie .
Organizator imprezy przyniósł mi i Mikołajowi kubki z drinkami .
-Tak w ogóle to Marcel jestem-powiedział brunet podając mi drinka .
Ta bardzo mi to jest potrzebne do życia. Pomyślałam upijając trochę napoju z kubka . Na początku po prostu gadaliśmy i graliśmy między innymi w butelkę itp. Jednak jak każdy już trochę wypił zaczęłam się czuć dość niekomfortowo ,bo Marcel zaczynał się do mnie kleić a Mikołaj skupił się na rozmowie z jakąś laską.
-Chcesz jeszcze drinka?-zapytał Marcel.
-Tak - odpowiedziałam ,podając brunetowi plastikowy kubek .
---------------------------------
-Nikola wstawaj . Cholera zaraz się spóźnisz do szkoły -mówił kuzyn potrząsając mną.
-Co?-odpowiedziałam zaspana.
-Ogarniaj się szybko bo zaraz masz autobus do szkoły.
Szybko zerwałam się z łóżka i wybrałam pierwsze z góry ubrania w szafie i je ubrałam
-Gotowa?
-Tak na szczęście wczoraj się spakowałam więc mogę już wychodzić -odpowiedziałam biorąc plecak
-Czekaj, czekaj pokaż mi się -powiedział nagle Mikołaj po czym zbliżył sie do mnie i powiedział - Kurwa jego mać zajebie go.
-Co się stało?-zapytałam
-Nic . Idź do szkoły bo się spóźnisz - powiedział blondyn , po czym zaczął szukać telefonu. Właśnie wychodziłam z domu kiedy usłyszałam kawałek rozmowy Mikołaja z kimś .
-COŚ TY DO CHOLERY ZROBIŁ ?!
-...
-Tak?! To wytłumacz dlaczego do cholery jasnej...-niestety musiałam już iść ale postanowiłam zapytać się o to jak wrócę do domu.
Weszłam do sali ,przywitałam się z Ibrą , Siwym i Czarkiem i musiałam szybko pójść do toalety, kiedy poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek . Był to Czarek.
-Czarek sory, musze do toalety -powiedziałam ale on dalej mnie nie puszczał.
-Odwróć się w moją stronę - odezwał się szatyn, ponieważ cały czas byłam odwrócona do niego tyłem.
-No dobra -powiedziałam i odwróciłam się.
-Kurwa mać ,Nikola! Do cholery coś ty zrobiła?
-O co ci chodzi?
-Nie no Ibra chodź tu i mi powiedz że to tylko przewidzenia-mówił wkurwiony Czarek.
-Jeśli chodzi ci o to co ja widzę to nie to nie są przewidzenia.
-Kurwa o co wam chodzi? -wybuchłam złością .
-Kurwa o to że przyszłaś do szkoły naćpana!! -krzyknął Czarek.
-Czekaj że co kuźwa ?
-Nie udawaj zdziwionej .Ćpałaś.
-Czarek, owszem byłam wczoraj na imprezie ale tylko piłam . Przysięgam ci że ja nie ćpałam.
-Ta jasne ,kurwa masz źrenice wielkości jedno groszówki.
-No serio . Ja nie ćpałam - upierałam się
-Dobra wiesz co nie odzywaj się do mnie -powiedział Czarek ,załamanym głosem.
Kurwa jak to się stało przecież ja serio nie ćpałam